gdyby do tych sandałów dodać "boczki" z logiem Salomona oraz łzawą historię jak to projektował je Kilian Jornet, wtedy niektórzy pialiby z zachwytu, a cena 500 zeta byłaby w pełni uzasadniona za takie cudeńka pozwalające na ćwiczenie technikiKlaus pisze:Sandały nie pasują, a nad Five Fingersami zachwyty pieją. Sandały ze 300 kosztują a nie jak Vibramy 600. A materiału jest przy tych vibramach to sporo mniej.
Salute
