
Plecak biegowy
To ładuj SB na krosach ostro
Bez mocnego "podwozia" ani rusz na pofałdowanym ultra:ble:

- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 952
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
po pierwsze chcialem podziekowac sklepowi termoatywne.net.pl - zamowilem u nich xt wings 5, a ze nie mieli juz nastepnego dnia sie skontaktowali i zaproponowali skin pro 10+3 w cenie 320 pln. 320 pln - naprawde szok ! plecak juz dotarl, no to jest klasa sama w sobie, choc pewno dla kogos kogo priorytetem jest bieganie z bidonami wings bylby lepszy, to ten plecak zostal zaproponowany wlasnie przez kieszonki ktore ma podobne do wingsa - pewno ze nie tak wygodne, ale jako ze wings jest juz wogole praktycznie nigdzie nie dostepny wybrzydzac nie bede. w koncu 'na pocieszenie' zostaje buklak (ktory poki co zdemontowalem :P)
jutro pierwszy test
jutro pierwszy test

-
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 28 lut 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam pytanie. Co sądzicie o takim oto wynalazku
http://www.decathlon.pl/torba-na-rami-id_8200380.html
Zamierzam się na kupno plecaka do biegania i na rower. Ale przeglądając ofertę decathlon zwróciłem uwagę na takie oto dziwne cudo. Czego oczekuję od plecaka to miejsca na klucze, komórkę, chusteczki, jakiś batonik i pół litra wody w butelce ew aparat. Czy miał ktoś z Was okazję biegać w takiej torebce na jedno ramię? Proszę o opinię
p.s nie biegam biegów górskich ani innych ultrasów (jeszcze
) więc myślę że pół litra wody w bidonie wystarczy mi na moje wybiegi latem
http://www.decathlon.pl/torba-na-rami-id_8200380.html
Zamierzam się na kupno plecaka do biegania i na rower. Ale przeglądając ofertę decathlon zwróciłem uwagę na takie oto dziwne cudo. Czego oczekuję od plecaka to miejsca na klucze, komórkę, chusteczki, jakiś batonik i pół litra wody w butelce ew aparat. Czy miał ktoś z Was okazję biegać w takiej torebce na jedno ramię? Proszę o opinię
p.s nie biegam biegów górskich ani innych ultrasów (jeszcze

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 18 gru 2012, 11:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Proszę o poradę jaki plecak wybrać dla 16-latka , który zaczął biegać??
Chodzi mi o wygodę , no i design , bo w tym wieku to bardzo ważne
Chodzi mi o wygodę , no i design , bo w tym wieku to bardzo ważne
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Mam.. i polecam, nie przeszkadza, mieści o dziwo całkiem sporo (zapakowałem do niego: klucze, fona, mp3, wiatrówke, 0.33l wody (.05 też pewnie by weszło) ) także ja polecam..gofator pisze:Mam pytanie. Co sądzicie o takim oto wynalazku
http://www.decathlon.pl/torba-na-rami-id_8200380.html
Zamierzam się na kupno plecaka do biegania i na rower. Ale przeglądając ofertę decathlon zwróciłem uwagę na takie oto dziwne cudo. Czego oczekuję od plecaka to miejsca na klucze, komórkę, chusteczki, jakiś batonik i pół litra wody w butelce ew aparat. Czy miał ktoś z Was okazję biegać w takiej torebce na jedno ramię? Proszę o opinię
p.s nie biegam biegów górskich ani innych ultrasów (jeszcze) więc myślę że pół litra wody w bidonie wystarczy mi na moje wybiegi latem
szczególnie jeśli nie chcesz właśnie latać ultra ale chcesz mieć wszystko przy sobie.. nie oszukujmy sie kieszenie to nie zawsze dobre rozwiązanie.. a ten plecaczek owszem

- szfagir
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 07 lut 2013, 17:47
- Życiówka na 10k: 00:49:19
- Życiówka w maratonie: 04:42:57
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A co powiecie na temat KABURY BIEGOWEJ?? Testował ktoś z Forumowiczów??
ZAWODOWO: kampanie Google Ads, audyty stron internetowych
PRYWATNIE: biegacz i amator dobrego alkoholu
PRYWATNIE: biegacz i amator dobrego alkoholu

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
biegalam troche w tym rowerowym 4f. sprawuje sie dobrze, ale obciera mi szyje - nie wyobrazam sobie w nim biec bez koszulki ze stojka.
wpadlam ostatnio na trop takiego: http://www.ultrarunning.pl/ultraspire-o ... y-idealny/
moze ktos jeszcze mial okazje przetestowac?
da rade gdzies to wymacac w W-wie?
wpadlam ostatnio na trop takiego: http://www.ultrarunning.pl/ultraspire-o ... y-idealny/
moze ktos jeszcze mial okazje przetestowac?
da rade gdzies to wymacac w W-wie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Płyn będzie się bardzo, od pleców, nagrzewał - i to momentalnie. Chyba, że ktoś to lubi.
W plecaku klasycznym można go, dodatkowo nawet, od pleców izolować."
Wręcz przeciwnie - spocone plecy odparowując pod ochładzają wszystko w pobliżu
W plecaku klasycznym można go, dodatkowo nawet, od pleców izolować."
Wręcz przeciwnie - spocone plecy odparowując pod ochładzają wszystko w pobliżu

- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
O, właśnie podczas ostatniej wizyty w deca długo nosiłem się z zamiarem zakupu takiej torby, ale w ostateczności nie kupiłem - potem żałowałem.Raul7 pisze:Mam.. i polecam, nie przeszkadza, mieści o dziwo całkiem sporo (zapakowałem do niego: klucze, fona, mp3, wiatrówke, 0.33l wody (.05 też pewnie by weszło) ) także ja polecam..gofator pisze:Mam pytanie. Co sądzicie o takim oto wynalazku
http://www.decathlon.pl/torba-na-rami-id_8200380.html
Zamierzam się na kupno plecaka do biegania i na rower. Ale przeglądając ofertę decathlon zwróciłem uwagę na takie oto dziwne cudo. Czego oczekuję od plecaka to miejsca na klucze, komórkę, chusteczki, jakiś batonik i pół litra wody w butelce ew aparat. Czy miał ktoś z Was okazję biegać w takiej torebce na jedno ramię? Proszę o opinię
p.s nie biegam biegów górskich ani innych ultrasów (jeszcze) więc myślę że pół litra wody w bidonie wystarczy mi na moje wybiegi latem
szczególnie jeśli nie chcesz właśnie latać ultra ale chcesz mieć wszystko przy sobie.. nie oszukujmy sie kieszenie to nie zawsze dobre rozwiązanie.. a ten plecaczek owszem
Raul7 ta butelka jakoś nie odstaje w tej torbie? Chyba najlepiej jakby to była jakaś w miarę płaska butelka...
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Wiesz co. to zależy ile masz do torby napchane :D
jak masz mało bądź płasko to wgl.. tak żeby nic nie odstawało idzie zmieścić, buffa, rękawiczki, czapke, portfel, telefon.. i nie odstaje nic..
czy to butelka cisowianki,żywca.. czy innego.. bez różnicy..
jak masz mało bądź płasko to wgl.. tak żeby nic nie odstawało idzie zmieścić, buffa, rękawiczki, czapke, portfel, telefon.. i nie odstaje nic..
czy to butelka cisowianki,żywca.. czy innego.. bez różnicy..
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 27 maja 2011, 22:34
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
Wczoraj przyszedł do mnie zamówiony na brytyjskim Amazonie plecaczek Camelbak Octane LR.
Może komuś przyda się kilka słów na jego temat. Kilka, bo zdążyłem z nim wyjść pobiegać tylko raz i nie było to długie wybieganie. Wziąłem go właściwie tylko na próbę, żeby zobaczyć jak się z takim czymś na plecach czuję. W końcu na wieczorne, spokojne 10km taki balast nie jest potrzebny. Być może za jakiś czas będę miał coś więcej do dodania.
Obserwacje, które mam do tej pory:
Bukłak napełnia się dosć niewygodnie i trwa to długo. Jeśli planujecie uzupełniać wodę w trakcie wyścigu, zależy Wam na każdej sekundzie, zdecydowanie nie jest to rozwiązanie dla Was. Za to już po napełnieniu praktycznie nie czuje się obciążenia, które jest równomiernie rozłożone w dolnej części plecaka i w pasie biodrowym.
Ustnik, przez który pije się wodę ma zaworek zabezpieczający przed wyciekaniem. Jednak nawet, jeśli pozostawimy go otwartym, nie zauważyłem, żeby woda samoistnie wyciekała. Żeby się napić, trzeba z rurki zassać dość mocno, mialem wrażenie, że nieco zbyt mocno, ale nie mam porównania z innymi bukłakami. Można się przyzwyczaić, choć na dużym zmęczeniu pewnie odczujemy wynikający z tego dyskomfort.
Kieszonki boczne są dostępne w trakcie biegu w miarę łatwo, choć trzeba nieco nienaturalnie wygiąć rękę, żeby się do nich dostać. Nie jest to jednak wada. Wadą może być to, że są one wykonane z siateczki, która w żaden sposób nie zabezpiecza przedmiotów przed wodą. Trzymanie tam telefonu w trakcie deszczu nie jest najlepszym pomysłem. Ponieważ wczoraj, w trakcie biegu się dość mocno rozpadało, musiałem się zatrzymać i przełożyć telefon do kieszonki z tyłu plecaka. To już niestety wymaga zdjęcia go z pleców.
Kieszonki na plecach są dwie, jedna większa, druga mniejsza. Ponadto jest jeszcze taka jakby pół-otwarta membrana, do której można włożyć np. wiatrówkę. Ogólnie nie ma co się nastawiać na to, że upchniemy tam wyposażenie na bardzo długą wyprawę ale nie do tego ten plecaczek sluży. Jedzenie się zmieści.
Ogólnie plecak nie przeszkadzał mi w biegu, można było o nim zapomnieć. To jednak była dość specyficzna sytuacja, bo nie był on szczególnie obciążony. Poza wodą (nie wypełniałem bukłaka do końca), telefonem i portfelem, był on zupełnie pusty. Ponadto było dosyć chłodno, więc nie było problemu związanego z nadmiernym poceniem się pod plecakiem.
Pozbycie się z bukłaka resztek wody po biegu, podobnie, jak jego napełnienie też nie jest sprawą prostą ze względu na jego dość specyficzny kształt. W ogóle nie mam pomysłu, jak go osuszyć. Wydaje mi się, że trzeba go po prostu wytrzeć jakąś ściereczką. Na szczęście wlew jest dość duży, więc da się to jakoś zrobić. Wczoraj już mi się nie chciało, popróbuję dzisiaj.
Na sprawdzian przyjdzie jeszcze poczekać, podobnie, jak na ocenę trwałości. Niemniej, póki co pierwsze wrażenia mam pozytywne, choć nie jest to absolutny, bezwarunkowy zachwyt. Kupiłem go z myślą o biegowych powrotach z pracy do domu w warunkach miejskich (ok. 21km). Nie startuję i nie zamierzam startować w biegach górskich czy innych ultra, ale wydaje mi się, że to nie jest plecak idealny do takiego zastosowania ze względu na upierdliwość uzupełniania wody.
Mam nadzieję, że komuś się te kilka słów przyda.
Pozdrawiam!
Może komuś przyda się kilka słów na jego temat. Kilka, bo zdążyłem z nim wyjść pobiegać tylko raz i nie było to długie wybieganie. Wziąłem go właściwie tylko na próbę, żeby zobaczyć jak się z takim czymś na plecach czuję. W końcu na wieczorne, spokojne 10km taki balast nie jest potrzebny. Być może za jakiś czas będę miał coś więcej do dodania.
Obserwacje, które mam do tej pory:
Bukłak napełnia się dosć niewygodnie i trwa to długo. Jeśli planujecie uzupełniać wodę w trakcie wyścigu, zależy Wam na każdej sekundzie, zdecydowanie nie jest to rozwiązanie dla Was. Za to już po napełnieniu praktycznie nie czuje się obciążenia, które jest równomiernie rozłożone w dolnej części plecaka i w pasie biodrowym.
Ustnik, przez który pije się wodę ma zaworek zabezpieczający przed wyciekaniem. Jednak nawet, jeśli pozostawimy go otwartym, nie zauważyłem, żeby woda samoistnie wyciekała. Żeby się napić, trzeba z rurki zassać dość mocno, mialem wrażenie, że nieco zbyt mocno, ale nie mam porównania z innymi bukłakami. Można się przyzwyczaić, choć na dużym zmęczeniu pewnie odczujemy wynikający z tego dyskomfort.
Kieszonki boczne są dostępne w trakcie biegu w miarę łatwo, choć trzeba nieco nienaturalnie wygiąć rękę, żeby się do nich dostać. Nie jest to jednak wada. Wadą może być to, że są one wykonane z siateczki, która w żaden sposób nie zabezpiecza przedmiotów przed wodą. Trzymanie tam telefonu w trakcie deszczu nie jest najlepszym pomysłem. Ponieważ wczoraj, w trakcie biegu się dość mocno rozpadało, musiałem się zatrzymać i przełożyć telefon do kieszonki z tyłu plecaka. To już niestety wymaga zdjęcia go z pleców.
Kieszonki na plecach są dwie, jedna większa, druga mniejsza. Ponadto jest jeszcze taka jakby pół-otwarta membrana, do której można włożyć np. wiatrówkę. Ogólnie nie ma co się nastawiać na to, że upchniemy tam wyposażenie na bardzo długą wyprawę ale nie do tego ten plecaczek sluży. Jedzenie się zmieści.
Ogólnie plecak nie przeszkadzał mi w biegu, można było o nim zapomnieć. To jednak była dość specyficzna sytuacja, bo nie był on szczególnie obciążony. Poza wodą (nie wypełniałem bukłaka do końca), telefonem i portfelem, był on zupełnie pusty. Ponadto było dosyć chłodno, więc nie było problemu związanego z nadmiernym poceniem się pod plecakiem.
Pozbycie się z bukłaka resztek wody po biegu, podobnie, jak jego napełnienie też nie jest sprawą prostą ze względu na jego dość specyficzny kształt. W ogóle nie mam pomysłu, jak go osuszyć. Wydaje mi się, że trzeba go po prostu wytrzeć jakąś ściereczką. Na szczęście wlew jest dość duży, więc da się to jakoś zrobić. Wczoraj już mi się nie chciało, popróbuję dzisiaj.
Na sprawdzian przyjdzie jeszcze poczekać, podobnie, jak na ocenę trwałości. Niemniej, póki co pierwsze wrażenia mam pozytywne, choć nie jest to absolutny, bezwarunkowy zachwyt. Kupiłem go z myślą o biegowych powrotach z pracy do domu w warunkach miejskich (ok. 21km). Nie startuję i nie zamierzam startować w biegach górskich czy innych ultra, ale wydaje mi się, że to nie jest plecak idealny do takiego zastosowania ze względu na upierdliwość uzupełniania wody.
Mam nadzieję, że komuś się te kilka słów przyda.
Pozdrawiam!
- aro05
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 20 cze 2012, 14:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zastanawialem sie mocno nad zakupem tego plecaka z przeznaczeniem glownie do jazdy na rowerze ale tez do biegania. Zdecydowalem sie jednak na osprey viper 7. Jesli chodzi o rower, to sparwuje sie rewelacyjnie. Biegalem z nim tylko raz i nie mam jeszcze wyrobionego zdania. Jesli ktos potrzebuje jakis informacji na temat tego modelu to chetnie odpowiem.Kolaj pisze:Wczoraj przyszedł do mnie zamówiony na brytyjskim Amazonie plecaczek Camelbak Octane LR.
Może komuś przyda się kilka słów na jego temat. Kilka, bo zdążyłem z nim wyjść pobiegać tylko raz i nie było to długie wybieganie. Wziąłem go właściwie tylko na próbę, żeby zobaczyć jak się z takim czymś na plecach czuję. W końcu na wieczorne, spokojne 10km taki balast nie jest potrzebny. Być może za jakiś czas będę miał coś więcej do dodania.
Obserwacje, które mam do tej pory:
Bukłak napełnia się dosć niewygodnie i trwa to długo. Jeśli planujecie uzupełniać wodę w trakcie wyścigu, zależy Wam na każdej sekundzie, zdecydowanie nie jest to rozwiązanie dla Was. Za to już po napełnieniu praktycznie nie czuje się obciążenia, które jest równomiernie rozłożone w dolnej części plecaka i w pasie biodrowym.
Ustnik, przez który pije się wodę ma zaworek zabezpieczający przed wyciekaniem. Jednak nawet, jeśli pozostawimy go otwartym, nie zauważyłem, żeby woda samoistnie wyciekała. Żeby się napić, trzeba z rurki zassać dość mocno, mialem wrażenie, że nieco zbyt mocno, ale nie mam porównania z innymi bukłakami. Można się przyzwyczaić, choć na dużym zmęczeniu pewnie odczujemy wynikający z tego dyskomfort.
Kieszonki boczne są dostępne w trakcie biegu w miarę łatwo, choć trzeba nieco nienaturalnie wygiąć rękę, żeby się do nich dostać. Nie jest to jednak wada. Wadą może być to, że są one wykonane z siateczki, która w żaden sposób nie zabezpiecza przedmiotów przed wodą. Trzymanie tam telefonu w trakcie deszczu nie jest najlepszym pomysłem. Ponieważ wczoraj, w trakcie biegu się dość mocno rozpadało, musiałem się zatrzymać i przełożyć telefon do kieszonki z tyłu plecaka. To już niestety wymaga zdjęcia go z pleców.
Kieszonki na plecach są dwie, jedna większa, druga mniejsza. Ponadto jest jeszcze taka jakby pół-otwarta membrana, do której można włożyć np. wiatrówkę. Ogólnie nie ma co się nastawiać na to, że upchniemy tam wyposażenie na bardzo długą wyprawę ale nie do tego ten plecaczek sluży. Jedzenie się zmieści.
Ogólnie plecak nie przeszkadzał mi w biegu, można było o nim zapomnieć. To jednak była dość specyficzna sytuacja, bo nie był on szczególnie obciążony. Poza wodą (nie wypełniałem bukłaka do końca), telefonem i portfelem, był on zupełnie pusty. Ponadto było dosyć chłodno, więc nie było problemu związanego z nadmiernym poceniem się pod plecakiem.
Pozbycie się z bukłaka resztek wody po biegu, podobnie, jak jego napełnienie też nie jest sprawą prostą ze względu na jego dość specyficzny kształt. W ogóle nie mam pomysłu, jak go osuszyć. Wydaje mi się, że trzeba go po prostu wytrzeć jakąś ściereczką. Na szczęście wlew jest dość duży, więc da się to jakoś zrobić. Wczoraj już mi się nie chciało, popróbuję dzisiaj.
Na sprawdzian przyjdzie jeszcze poczekać, podobnie, jak na ocenę trwałości. Niemniej, póki co pierwsze wrażenia mam pozytywne, choć nie jest to absolutny, bezwarunkowy zachwyt. Kupiłem go z myślą o biegowych powrotach z pracy do domu w warunkach miejskich (ok. 21km). Nie startuję i nie zamierzam startować w biegach górskich czy innych ultra, ale wydaje mi się, że to nie jest plecak idealny do takiego zastosowania ze względu na upierdliwość uzupełniania wody.
Mam nadzieję, że komuś się te kilka słów przyda.
Pozdrawiam!