Hmmm... jestem nieco zaskoczony tymi pozytywami o Kalenji Eliofeet. Dwa dni temu obejrzałem je w Decathlonie we Wrocku. No i tyle... na pewno nie kupię i nie przetestuję. Odpadły w przedbiegach.
1. informacja zasadnicza: NA WĄSKĄ ZACHODNIOEUROPEJSKĄ STOPĘ! - to je dyskwalifikuje, wkładam i czuję się jak w kajaczkach - cały przód stopy się nie mieści, brzegi stopy się opierają o brzegi podeszwy a później dopiero środek;
2. mam płaskostopie a mimo to brakuje długości paska z rzepem do pełnego zapięcia. Gdy zapnę na tyle luźno by było wygodnie wówczas funkcjonalna jest tylko połowa długości rzepa. Czyżbyście mieli również płaskostopie i to jeszcze bardziejsze

?
Faktem jest, że źle znoszę zbyt mocne zapięcie/zasznurowanie buta na wysokości łuku wysklepienia - pojawiają się wówczas bóle i dyskomfort ale... mimo wszystko myślę, że to byt tylko dla niektórych. Dopóki nie przeczytałem Waszych opinii sądziłem, że nie ma prawie takiej stopy, na którą by pasował mamrocząc w D.: "co za debil to za projektował; dla kogo?".
No ale, jak widać, myliłem się trochę.
Choć nie rozumiem nadal jakim cudem na Wasze stopy to pasuje...

A nawiasem: obsługa była niepomiernie zdziwiona gdy zapytałem o wartość dropu: nie, no, "aż tak" żeby coś wiedzieć to oni nie. Jakie "aż tak"? W ogóle DECATHLON nie ma wiele KONKRETNYCH informacji o butach; głównie marketingowe blablanie, jak się zdaje.
Pozdr.