Witam.
Odświeżam wątek, bo mam pytania i przemyślenia dot. butów a biegu na śródstopiu.
Po bieganiu przez kilka tygodni musze się zatrzymać. Kolana moje na bieganie piętą się nie nadają, w młodości miałem bóle przeciążeniowe i nie chce ich tak narażać. Z resztą i za młody biegałem raczej śródstopiem w kolcach na 2k. Przeciążenie spowodowała raczej piłka nożna.
W każdym razie biegam na śródstopiu. Myślałem, że biegam i że dobrze mi idzie. Ale nie. Biegałem na palcach i pięta nawet nie dotknęła ziemi. Jak mniej więcej załapałem technikę tego biegu na śródstopiu z faza położenia pięty to się zaczęło. 10min i zabolało. Marsz potem lekki podbieg ale zabolalo więc stop i do domu marszem.
Buty jakie posiadam to Asics z serii Gel Oberon:
Kto czytał Pirie pewnie pamięta jak krytykował buty z wysoką amortyzacją na pięcie i jak to one nie pozwalają stopie w pełni zamknąć cyklu śródstopie -> pięta powodując zmianę techniki biegu.
Swoją drogą pytanie się kontuzjowanych o buty, swoją drogą zwracanie uwagi, że przecież to pewnie słabe mięśnie...
Moim zdaniem prawda jest taka, że to jednak w dużej mierze właśnie buty zmieniają to jak biegamy. W moim przypadku zmiana buta na zwykłe granatowe "halówki" po dzisiejszym biegu przyniosła zmianę. Mają o wiele mniej pod piętami stąd staw skokowy działa w pełni.
Inny problem. Ci, którzy narzekają na achillesa powinni zwrócić na to uwagę. Pirie pisał o operacji na butach. Mianowicie o tą część która "ochrania" achillesa a tak na prawdę go blokuje. Nigdy nie miałem z tym problemu a nagle w halówkach zaczął boleć po 3 minutach. Zrobiłem tak jak proponował Pirie i obciąłem tą część na równo i zaszyłem. Wynik? But się trzyma, materiał sięga tylko do przyczepu ścięgna. Próba. Bólu nie ma. Dokładnie jak opisał.
Na pewno po kilku latach przerwy od biegania i jeżdzenia samochodem mam słabe nogi, aczkolwiek nie negowałbym znaczenia butów, bo wychodzi na to, że nawet dobremu biegaczowi złe buty mogą zaszkodzić w bieganiu. Podkreślam, że nie usprawiedliwiam swoich bolów tylko i wyłącznie butami.
Jednocześnie mam ogromną prośbę. Czy możecie polecić jakieś buty, które do biegania na śródstopiu się nadają? Nie muszą być linki, chodzi o konkretne modele, żeby można je sobie było znaleźć.
Do tej pory wygląda na to, że oprócz np Nike Free nadaje się również większość startówek, które mają cieńszą podeszwę i bardziej jednolitą na całej długości niż treningowe z masakryczną ilością amortyzacji.
Zapraszam do ponownej dyskusji, to ważny temat a ciężko coś klarownego o tym na forum znaleźć.