zoltar7 pisze:hassy pisze:akatasz pisze:
Z mojego doświadczenia przechodzenia na mini to rzeczą, z którą trudniej było mi się rozstać to byłą to amortyzacja związane to było z obawami o kontuzje, przeciążenia itp.
Czy Twoje obawy o pozbycie się amortyzacji rodziły się bardziej w Twojej głowie, czy miałeś ku temu jakieś rzeczywiste podstawy?
Hassy to bardzo dobre pytanie... czy do minimalizmu powinno się dochodzić drogą ewolucyjną czy rewolucyjną. Która droga jest słuszniejsza!? Moim skromnym zdaniem słuszną drogą jest REWOLUCJA. [/i]
Zgadzam się z tym, że rewolucja ta ewolucja którą niektórzy zalecają - to jakiś bełkot, chciałbym wiedzieć w czym biegają i czy chociaż trochę pobiegali boso.??!!
Napiszę jak to u mnie się zdarzyło. Poszedłem biegać to juć chyba był czerwiec na plazę, miałem jakies NB MT8xx cos tam, no i tak po kilku km zrobiło się strasznie goraco, ludzie opalają chodza na bosaka a w tych butach, wiele się nie zastanawiałem i zdjałem - nie bede ukrywał że to było odkrycie lekkosci i swobody, i od tej pory każde bieganie po plazy było na bosaka, na poczatku bylo kilka pecherzy ale to nie byl jakis problem, potem gdzies na wyprzedazy kupielm NB MT 100 - innych nie bylo, i wtedy juz bylo tylko boso albo MT 100, jak sie pojawiły pierwsze NB MT 10 - kupilem, nie uzywam innych butów chyba ze biegam boso ( 2 maratony po plazy na boso zaliczone).
Po 3 latach ( moze czterech) wiem ze najlepiej i najskuteczniej nauczyc sie zmiany techniki - biegajac na boso, potem jak załozymy buty samo wszystko przychodzi. Tu zalece plaze lub trawe
Nie pamietam zeby mnie cos bardziej bolało jak przeszedłem na bose bieganie bardziej niz gdy ogole zaczynalem biegac.
to jest jakies teoretyczne pieprzenie o tych dropach, jakis minimalnych amortyzacjach etc.
Buty jesli sa powinny byc najlzejsze jak tylko moga byc i chronic tylko stope w mniej przyjaznym terenie,
Pomijam kwestie skrajne - kiedy ktos ma jakas wrodzona wade postawy lub stopy i musi to jakos chronic, ale sa to kwestie bardzo indywidualne.
Jedynym wyjatkiem jest bardzo trudny teren - błoto, sporo sniegu wtedy uzywam inov8.
Rewolucja w obuwiu ale ewolucja w tempie i odleglosci tak bym to ujał.
Dodam ze mam 50+ na karku. I tak prawde mowiac jak przestałem uzywac tych butów z amortyzacja przestały mnie trapic kontuzje - a byly wczesniej ( kolana ).
pzdr
p.s sezon bosy juz rozpoczety a na kolejny maraton po plazy jestem juz zapisany