Kangoor5, widzisz, to nie jest wymiana zdań na zasadzie: "moim zdaniem to jest jej mankament, a to jej zaleta", Twój tok wskazuje na to, raczej z cyklu "moja racja jest bardziej mojsza". Ja Ci nie odbieram Twojego spojrzenia na Nao, ani nie neguję tego, że nie kupiłbyś jej, bo masz np. pobudki religijne. Nie każdy kupi Nao, nie każdy nawet kupi Petzla, a są tacy, co nie kupią nic, bo postanowili biegać za dnia, a cztery stówy wydać na bardziej szczytny cel. Skoro jednak użyłeś argumentów, odniosę się do nich, punktują po kolei akapity:
1. tu akurat pokazałeś concept-car'a, chyba wizje przyszłości dla klasy S; mała szansa, że tak w przyszłości będzie wyglądał następca S-ki, ale na pewno będą pewne pomysły z niego przeniesione, bo
tak jest własnie z autami, które są efektem studyjnych przymiarek 
I to jest pewien wspólny mianownik - projektanci Mercedesa i Petzla poszli za tą samą myślą: stwórzmy coś, co dostarczy klientowi komfortu użytkowania, w przypadku Petzla, wygoda ma oznaczać dostosowanie świecenia latarki do warunków, w jakich pracuje i zapotrzebowania na światło w danej chwili . Nie masz macać, przełączać, latarka ma to robić za Ciebie. A - czy S-klasa (kawałek fajnego auta) to zabawka, zależy od intencji kupującego, podobnie jak z latarką zresztą.
2. pytanie z cyklu "jaką metodą wybierzemy metodę wybierania"...Zgodzę się z Tobą, że w obecnym kształcie apetyt na energię potrzebną do "pracy umysłowej" latarki to kwestia nad którą trzeba dalej pracować, ale skoro "w praniu" wychodzi, że po 6h użycia wskaźnik pokazuje 2/3ie, to nawet gdyby światło miało paść po 8iu, to ja, jako amator, jeszcze w żadnym biegu treningowym do dnia dzisiejszego nie doczekałbym rozładowania,
3. kiedy szukałem wskazówki, dotyczącej kurtki do biegania po górach, szperałem po filmach i podpatrywałem, co noszą ultrasi, kiedy chciałem biegać szybciej i z większą wydolnością, poszedłem do kolegi, który biega szybciej i na mniejszym zmęczeniu....oczywiście nikt nie musi naśladować takiego toku rozumowania, jeśli uważa, że to głupie...
4. mając na głowie latarkę, z którą wygodnie by mi się biegło po lodowcu, bo nie musiałbym przestawiać: szeroko...wąsko....szeroko...miej światła, bo razi itd. wziąłbym drugi aku albo baterie na zmianę. Dalej podkreślam - nie wybieram się z latarką w chwili obecnej jeszcze na lodowiec, na biegun północny, ani nawet na całonocny bieg po górach, najszybciej, gdzie bym jej użył, to na np. zimowym, popołudniowym dłuższym wybieganiu
5. normy bezpieczeństwa nie "stworzyły" ABSu, ale praca sztabu ludzi główkujących, jak zmniejszyć drogę hamowania w aucie, jak zwiększyć bezpieczeństwo i komfort jazdy autem..Podobne założenie (oczywiście wraz z nadzieją na zysk ze sprzedaży pomysłu - w końcu inżynierowie też mają rodziny i chcą je mieć z czego utrzymać) towarzyszyło "pomysłowym Dobromirom" z Petzla.
Dla mnie, amatora, biegającego po zmroku po lesie, chcącego może niedługo zawitać w góry, posiadanie latarki, która przez kilka godzin treningu sama doświetla teren zgodnie z tym, gdzie patrzy, bez mojego myślenia, by w rękawiczkach szukać suwaka do zoomu, czy przełącznika natężenia światła nie byłoby fanaberią, a przyjemnością. Z tych samych pobudek kupujemy trailówki, by się nie lepiej trzymać w terenie podłoża, czy koszulki termo, by mieć komfort cieplny.
Szanuję Twój sceptycyzm, ja też mam wiele wątpliwości z ceną na czele, ale nie patrzę na potencjalnego użytkownika Nao jak na tego facia, ganiąjacego z przyczepionymi dziwadłami jak na choince...Widzę w tym pomysle głębszy sens, nawet, gdyby na tym etapie nie był jeszcze doskonały.
Pamiętaj, że eksplozja popularności czołówek nastąpiła w chwili, gdy zwykła żarówkę zastąpiono diodą

. I ktoś to musiał zrobić. Jak wcześniej, gdy z ulic zniknęły lampy olejowe i gazowe
