Adidaz Adizero Adios 2- czy się nadają?

Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale na Twoim poziomie to już chyba biegasz ze śródstopia, co?
Adiosy 2 mają naprawdę niemało amortyzacji. Ja biegałem w nich bardzo niewiele (nie mam ich osobiście), ale bardzo je lubię za "szybkość" tej amortyzacji. Naprawdę można polecieć jakiś szybszy odcinek, mimo że pod stopami mamy kawał pianki.
Także sztywność mnie pozytywnie zaskoczyła, bo na ogół jej nie cierpię, a w Adiosach 2 w 100% ją tolerowałem. Niestety, but jest drogi i ma - dla mnie - bardzo duży drop. Na pewno nie czyni go to złym, ale zmniejsza opłacalność zakupu.
Jak masz ładną technikę, to bym się maratonu RACZEJ nie bał w tych Adiosach, chociaż nie wiem, w czym wcześniej biegałeś. Jak w żelazkach albo butopianach, to może faktycznie nie będzie to najlepszy pomysł...
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
PKO
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Ale na Twoim poziomie to już chyba biegasz ze śródstopia, co?
Adiosy 2 mają naprawdę niemało amortyzacji. Ja biegałem w nich bardzo niewiele (nie mam ich osobiście), ale bardzo je lubię za "szybkość" tej amortyzacji. Naprawdę można polecieć jakiś szybszy odcinek, mimo że pod stopami mamy kawał pianki.
Także sztywność mnie pozytywnie zaskoczyła, bo na ogół jej nie cierpię, a w Adiosach 2 w 100% ją tolerowałem. Niestety, but jest drogi i ma - dla mnie - bardzo duży drop. Na pewno nie czyni go to złym, ale zmniejsza opłacalność zakupu.
Jak masz ładną technikę, to bym się maratonu RACZEJ nie bał w tych Adiosach, chociaż nie wiem, w czym wcześniej biegałeś. Jak w żelazkach albo butopianach, to może faktycznie nie będzie to najlepszy pomysł...
Rzeczywiście biegam ze śródstopia, pięta w moim przypadku nie ściera się szybko, bardziej środek. Co do dropa, to mają one 9mm, wydaje mi się odpowieni. Nie wiem jak moja technika biegu, ale jakoś do przodu się przesuwam :spoko: Wcześniej przez rok biegałem rok w Asics Pulse 4. Drop miały na pewno sporo większy. Co do nich, to jakoś mi nie pasowały (nie wiem nawet dlaczego). Od listopada biegam w Asics Fujitrainer 2. Są to lekkie buty trailowe z dropem 8mm. Biega mi się w nich o niebo lepiej niz w Pulsach. Amortyzacja jest sporo mniejsza, ale mi odpowiada.
No i teraz te Adiosy... hmmm... jeszcze lżejsze, szybsze i niby z lepszą amortyzacją od Fujitrainerów. Piszę, że niby, bo na stronie sklepu internetowego mają one amortyzację na poziomie 7 a fuji 4. Ja mam jednak inne odczucia i dlatego zastanawiam się nad przebiegnięciem maratonu w fujitrainerach. Tylko czy w trailowych butach maraton? Najbliższy bieg w połówce da mi trochę informacji nt. adiosów.
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Witam po krótkiej przerwie. W poprzednią niedzielę przebiegłem półmaraton w adiosach 2. Buty spisały się rewelacyjnie. Bałem się o ich małą amortyzację, ale ona jednak jest. Taka "szybka" ta amortyzacja. Uzyskałem czas nieznacznie powyżej 1:21, co jest dla mnie super wynikiem (przy 37min/10km). Wydaje mi się jednak, że na maraton na tą chwilę dla mnie się nie nadają. Jak napisałem, mają one "szybką" amortyzację- chodzi mi o to, że trzeba w nich szybo biec, żeby ją czuć. Ja jednak maraton planuję pobiec wolno (prawdopodobnie na 3:20- 4:45min/km).
Niedawno kupiłem Bostony 3. Rzeczywiście są to zupełnie inne buty. Amortyzacja dużo większa. Na szybie treningi też się nadają. Chciałbym w nich przebiec maraton. Buty będą miały na starcie przebieg ~60km. Mam nadzieję, że nogi się do tego czasu przyzwyczają. Pracują w nich zupełnie inne mięśnie (po biegu czuję inne niż po biegu w aidosach). W tym momencie przebiegłem już 30km i żadnych obtarć, pęcherzy nie widzę. Tylko czy nogi zdążą się do nich przyzwyczaić. Co myślicie?
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dlaczego tak perwersyjnie wolno chcesz biec maraton, to będzie tempo zbliżone do twojego tempa wolnego wybiegania, wynik o prawie pół godziny słabszy od twoich teoretycznych możliwości? Zawsze w sumie możesz pobiec ponad 10 min NS - to też jakoś tam może być fajne. Co do butów to 60 km przebiegu przed startem w zupełności wystarczy, biegałem maratony w nowych butach o mniejszym przebiegu, koleżanka złamała trójkę w butach zupełnie nowych, kupionych na targach dzień przed maratonem
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Dlaczego tak perwersyjnie wolno chcesz biec maraton, to będzie tempo zbliżone do twojego tempa wolnego wybiegania, wynik o prawie pół godziny słabszy od twoich teoretycznych możliwości? Zawsze w sumie możesz pobiec ponad 10 min NS - to też jakoś tam może być fajne. Co do butów to 60 km przebiegu przed startem w zupełności wystarczy, biegałem maratony w nowych butach o mniejszym przebiegu, koleżanka złamała trójkę w butach zupełnie nowych, kupionych na targach dzień przed maratonem
Co do mojego planowanego czasu na maraton, to po pierwsze to mój pierwszy start i nie wiem czego się spodziewać. Po drugie to nie przygotowywałem się do maratonu, raczej do krótszych dystansów. Moje przebiegi tygodniowe wahały się w granicach 55-70km. Po trzecie zrobiłem tylko jeden dłuższy bieg: 32km na początku marca: pierwsze 20km w tempie ~5:05min/km, potem przyspieszyłem i ostatnie 12km przebiegłem w tempie ~4:25min/km. Średnia z całego biegu wyszła ~4:50min/km. Mój pierszy zakres kończy się około 4:50-5:00min/km. Może i kalkulator pokazuje przewidywany czas na maraton na poziomie 2:50, ale przy odpowiednim przygotowaniu. Wyniki z kalkulatora z dystansów: 5km, 10km i PM pokrywają się mniej więcej z osiągniętymi przeze mnie, bo do takich dystansów się przygotowywałem. Na maraton moje tygodniowe przebiegi i typy treningów mogą nie wystarczyć. Przygotowany jestem, że na ~30km zaczną się kłopoty :ech:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To zrozumiałe, ze nie pobiegniesz z kalkulatora wyniku przy takim nabieganiu ale twoja ostrożność to przesada w drugą stronę. Zakładam, ze polecisz ogromnego NSa :hej: Powodzenia życzę
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:To zrozumiałe, ze nie pobiegniesz z kalkulatora wyniku przy takim nabieganiu ale twoja ostrożność to przesada w drugą stronę. Zakładam, ze polecisz ogromnego NSa :hej: Powodzenia życzę
Może jakieś wskazówki do ewentualnego NSa. Kiedy przyspieszyć, gdyby trochę sił zostało itp, itd. Jaki wg Ciebie czas jest w moim zasięgu?
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nie jestem prorokiem by to dokładnie powiedzieć ale te 3,20 to przesada. Moje doświadczenia osobiste z biegania maratonu bez przygotowania do niego np wyniku z połówki są też z zupełnie innego przedziału czasowego wiec tu nieprzydatne. Możesz to rozegrać na wiele sposobów i wszystkie będą dobre, zacząć tym tempem na 3,20 pierwszą piątkę i każdą następną przyspieszać na tempie o ok 5 sek sprawdzając kiedy ten komfort się skończy i bieg zrobi wymagający - w ten sposób będziesz wciąż wyprzedzał i nieźle pozycje sobie podbijesz. Możesz sobie pobiec strategią NS na wynik poniżej 3,10 - powinieneś dać radę a jeśli będą problemy po 30 tym to najwyżej nie przyciśniesz tempa - tyle, że tam się biegnie końcówkę wtedy po ok 4,20-4,25 więc powinno być ok i bezpiecznie. Myślę, że wynik 3,05-3,10 to przedział osiągalny i można go zaatakować z defensywy, przynajmniej jakaś zabawa i adrenalina będzie bo te 3,20 to wyklepiesz bez żadnych większych emocji
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Nie jestem prorokiem by to dokładnie powiedzieć ale te 3,20 to przesada. Moje doświadczenia osobiste z biegania maratonu bez przygotowania do niego np wyniku z połówki są też z zupełnie innego przedziału czasowego wiec tu nieprzydatne. Możesz to rozegrać na wiele sposobów i wszystkie będą dobre, zacząć tym tempem na 3,20 pierwszą piątkę i każdą następną przyspieszać na tempie o ok 5 sek sprawdzając kiedy ten komfort się skończy i bieg zrobi wymagający - w ten sposób będziesz wciąż wyprzedzał i nieźle pozycje sobie podbijesz. Możesz sobie pobiec strategią NS na wynik poniżej 3,10 - powinieneś dać radę a jeśli będą problemy po 30 tym to najwyżej nie przyciśniesz tempa - tyle, że tam się biegnie końcówkę wtedy po ok 4,20-4,25 więc powinno być ok i bezpiecznie. Myślę, że wynik 3,05-3,10 to przedział osiągalny i można go zaatakować z defensywy, przynajmniej jakaś zabawa i adrenalina będzie bo te 3,20 to wyklepiesz bez żadnych większych emocji
Raczej przyśpieszanie już od 5km nie wchodzi w grę. Bardziej myślałem od 20km po pięć sek co 5km i ostatnie 7km to ile będę w stanie. Obawiam się jednak tego, że przyśpieszając po 20km na 30tym mogę już mieć dosyć, a zostanie jeszcze 12km. Sam już nie wiem co o tym myśleć. Mądrzejszy będę po tym starcie a do tego czasu to wielka niewiadoma.
Dyszki latam zawsze na NS i to dosyć dużym. Ostatnią połówkę też tak planowałem, ale nie było z czego odlecieć :hej: Ważne, że nie zwolniłem.
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Gregrok75 pisze:Ja polecam zacząć tempem, jaki chcielibyśmy utrzymać do końca - nie za szybkim i nie za wolnym. A ostatnie metry dać z siebie wszystko i przyśpieszyć tak, żeby na "mecie" prawie widzieć mroczki przed oczami. Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie te końcówki najlepiej poprawiają kondycję.
No właśnie o to chodzi, że nie wiem jakim tempem chciałbym przebiec ten maraton, jakie to tempo nie za szybkie, nie za wolne. Co do końcówki, to wiadomo, że dam z siebie wszystko.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Teraz już wiemy, że maratony są najlepsze na poprawę kondycji. Dodam od siebie, że najlepiej robić taki trening raz w tygodniu ;-)
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Nie jestem prorokiem by to dokładnie powiedzieć ale te 3,20 to przesada. Moje doświadczenia osobiste z biegania maratonu bez przygotowania do niego np wyniku z połówki są też z zupełnie innego przedziału czasowego wiec tu nieprzydatne. Możesz to rozegrać na wiele sposobów i wszystkie będą dobre, zacząć tym tempem na 3,20 pierwszą piątkę i każdą następną przyspieszać na tempie o ok 5 sek sprawdzając kiedy ten komfort się skończy i bieg zrobi wymagający - w ten sposób będziesz wciąż wyprzedzał i nieźle pozycje sobie podbijesz. Możesz sobie pobiec strategią NS na wynik poniżej 3,10 - powinieneś dać radę a jeśli będą problemy po 30 tym to najwyżej nie przyciśniesz tempa - tyle, że tam się biegnie końcówkę wtedy po ok 4,20-4,25 więc powinno być ok i bezpiecznie. Myślę, że wynik 3,05-3,10 to przedział osiągalny i można go zaatakować z defensywy, przynajmniej jakaś zabawa i adrenalina będzie bo te 3,20 to wyklepiesz bez żadnych większych emocji
Witam po przerwie. Jestem już po pierwszym maratonie. Pobiegłem co prawda asekuracyjnie ale NS-em. Rozkład tempa taki:
1-14 km: ~4:43
15-32 km: ~4:34
33-42 km: ~4:23
Średnie tempo z całości to niecałe 4:37 i złamane 3:15 :hej:
Do 32-ego km trzymałem się w drugim zakresie, później po przyśpieszeniu na początku trzeciego. Tętno średnie: 165, max. 180. Mój max to 192.
Wydolnościowo nie było to jakieś wyzwanie, nogi tylko trochę odczuwam. Jest nadzieja na szybsze bieganie po lepszym przygotowaniu.

Jeżeli chodzi o buty Adidas Boston 3 to sprawdziły się super. Są lekkie, mają dobrą amortyzację. Zdecydowanie nadają się na maraton. Do długich wybiegań po asfalcie zapewne również. Szybsze odcinki też nie będą dla nich problemem. Jak najbardziej polecam te buty.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ