rubin pisze:jedz_budyń - daj proszę znać, jak będziesz po biegu
HeavyPaul - zerknęłam, dzięki; trochę drogo i obecnie niedostępne, przynajmniej na stronie zalinkowanego sklepu;
w każdym razie okazuje się, że niby nie ma ofert na lód, a tu jednak jak dobrze poszukać ...
dobra, dziś był kolejny test Pytho2, dziś tez przełamałem się całkowicie i na całej trasie zaufałem im w 100%, więc nogi szły bez zbędnych napięć mięśni i obaw przed uślizgami. Buty biegły po asfalcie, po kostce brukowej, po płytach betonowych, potem napotkały teren mieszany kamienie, zamarznięta trawa i śnieg, w wyższej partii w drodze Szczyrk - Klimczok natknęły się na śnieg i lód. Kolejną dawką był śnieg z ukrytym lodem, gdzie doceniłem naprawdę jaka jest prawdziwa różnica buta z kolcami lub bez.. w wyższych partiach były zamarznięte koleiny błota z lodem, prawdziwy test bojowy gdzie trekkingowcy szli bardzo wolno i asekuracyjnie a ja obok mogłem przelecieć w pełnym spokoju z tempem 4:30

obserwując ich rozdziawione i zamarznięte twarze

. Na samej górze był i luźny świeży suchy śnieg i stwardnięty i ubity. Na buty nie było bata. Ani razu noga nie ujechała, jestem zadowolony i z czystym sumieniem mogę polecić. Z każdym kilometrem but staje się bardziej elastyczny i mniej sztywny jak to było na początku. Przy zbiegach na śniegu z ukrytym lodem czuć jak but się wgryza w lód, czuć tez minimalne przemieszczenie się buta na lodzie, powiedzmy 0,5-1 cm, ale taki jest chyba czas reakcji zanim kolec się wgryzie. Bardzo dziwne i uspakajające zjawisko. Jednym słowem - jak ktoś się zastanawia czy warto a jest chętny na taki zakup, POLECAM tym bardziej że but można wykorzystać latem gdy szlak jest bardzo mokry i jest dużo śliskich wystających korzeni drzew.
Aaaa i jeszcze na koniec

Jaką świetną sprawą przy minusowych temperaturach są okularki

Normalnie zero łzawienia spowodowanego zimnym powiewem wiatru i uczucia ślepoty gdzie wokoło zrobi się masakrycznie biało

Warto się zaopatrzyć, najlepiej w opcji z mocowaniem na gumkę.