Zauważa na przykład, że wraz ze zmęczeniem zmniejsza się jednolitość kroków. Da się to ująć w cyferki i w ten sposób ocenić że biegacz jest zmęczony i np. trening danego dnia nie powinien być zbyt długi.
Nie wiem jak to się przekłada na bieganie dla początkujących, ale wiem że w świecie ambitnych amatorów jest masa kontuzji. Bo Ci chociaż słyszą sygnały wysyłane przez ich ciało to ignorują je lub interpretują na wspak (biega mi się ociężale? Znaczy niedotrenowany jestem...

Gadżet jak każdy inny. Kiedyś tak pewnie patrzono na użycie pulsometru (który nota bene nie zdziałał nic szczególnego zarówno w świecie nowicjuszy jak i zaawansowanych).