Witam po przerwie ale z dość poważnym problemem

Otóż w moich adidasach prawie nie biegałem. Po 3 biegach zaczęła mnie boleć noga nad kostką po wewnętrznej stronie, tzn. kość piszczelowa prawdopodobnie. Przez kilka dni w ogóle miałem problemy z chodzeniem a później czułem, że do biegania się jeszcze nie nadaję więc wydłużyłem przerwę. A poza tym miałem wcześniej okazję biegać z kumplem, który mnie obserwował i stwierdził że kostka bardzo ucieka mi do środka w tych responsach. No i chyba wyszła tutaj moja amatorszczyzna bo prawdopodobnie okazuje się, że jestem jednak pronatorem i ta kontuzja może być z tym powiązana. Po dokładnych obserwacjach moich i kolegi mój sposób stawiania stopy wygląda następująco: Pierwszy kontakt z podłożem jest w okolicach śródstopia (na pewno nie uderzam piętą i nie ląduję na palce, więc wychodzi że śródstopie) i teraz ważne...najpierw jakbym dotykał zewnętrzną częścią stopy ale gdy cała stopa opadnie na ziemię wtedy jest takie skrzywienie kostki do środka. Zmyliło mnie to że najpierw dotykam ziemi zew. częścią stopy a poza tym jak chodzę to raczej też tak układam stopę na zewnętrzną krawędź ( i buty do chodzenia też mam wytarte na zewnątrz) i byłem przekonany że na pewno nie jestem pronatorem. No cóż zupełnie się na tym nie znałem, jakichś profesjonalnych badań też nie robiłem. Ale teraz stwierdzam że nic na siłę i nie będę się męczył w prawdopodobnie źle kupionych butach, bo myślę że to w tym tkwi problem.
No i podjąłem decyzję, że chyba sprzedaję te buty i kupuję jakieś ze wsparciem środka.
Czy uważacie że po tym co opisałem jest to dobre posunięcie?
Jeśli tak to co myślicie o zakupie butów Adidas response stability 2? Są również w intersporcie za dobre pieniądze no i przyznam że pasuje mi ta seria response adidasa tylko chodzi o to wsparcie dla pronatora. W katalogu butów są zakwalifikowane do kategorii dla średnich i mocnych pronatorów. Poradźcie coś bo chcę biegać a tu ciągle jakieś problemy.