Buty z Goretexu

Midi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 290
Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zmienna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pierrnick pisze: A następne moje pytanie z prośbą o pomoc dotyczyć będzie czapki i tu dopiero będą jaja.
Dawaj, dawaj :hej: ja jestem rekordzistką jeśli chodzi o kolekcję czapek, bo mam biegowe + rowerowe używane wymiennie, do tego opaski / nauszniki - łącznie na wszystkie sezony to chyba z 8-10 sztuk będzie :lalala:
PKO
Pierrnick
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 16 lis 2009, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Czapki to jest dla mnie kompletna masakra. Ponieważ temat dotyczy jednak butów to pozwolę sobie temat czapek jedynie zaznaczyć, ewentualnie rozpocząć odrębny watek. Na czapki wydałem już chyba tyle co na buty....no może trochę mniej. W lecie mały pikuś - biegam w takiej Kalenji , mocno podziurawionej i jest spoko. Choć jeśli nie muszę to lepiej bez czapki. Ale zima - koszmar. Wszystko co kupiłem albo tak nasiąka potem że leje mi się po plecach ( np. super cienki asics który miał rewelacyjnie oddawać pot lub oststnio nike z " ceraty" - też "super, wie Pan, tu sie zbiera, tu oddaje). Wersja druga - chłonące - na ostry ziąb taki adidas z nausznikami - wszystko chłonie, nic nie oddaje, mały komfort ale nie leje sie po oczach). Mam też "samoróbkę" - zwykłe włóczkowa czapka z wyciętym ( na "chama" nozyczkami) otworkiem na tonsurkę - trochę wchłania, resztę oddaje przez tonsurke wprost w atmosferę. Generalnie to zrozpaczony jestem a w zimie bez czapki nie daje rady. Help!!!!
Piernick
pawel84
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 02 lis 2009, 11:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wypróbuj coś z Polartec Powerstretchu
travis
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2009, 20:04

Nieprzeczytany post

Osobiście jestem zwolennikiem opasek. Wiem, facet wygląda w tym jak ostatni lafior, ale trudno. Kiedy zimą biegałem w czapce, pot lał się po czole. Bez czapki - zamiast mieć frajdę z biegania, myślałem tylko o bolących z zimna uszach i tyle głowy... Teraz przy niższych temperaturach biegam tylko w opasce i jest super: w tył głowy i uszy cieplutko, a i chłodzenie od góry jak należy :-) Polecam opaskę z wiatroszczelną wstawką na czole, np. Kalenji
travis
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2009, 20:04

Nieprzeczytany post

A jeśli chodzi o buty z gorem, to wszystkim sceptykom proponuję wyskoczyć na nocny rajd do lasu, przy temperaturze 0 - kilka stopni na minusie. Owszem, można wtedy zmoczyć buty i wcale nie trzeba wejść po kostki w wodę, wystarczy stanąć na chwilę na miękkim, podmokłym gruncie. Po kilku czy kilkunastu godzinach marszobiegu w takich warunkach będziecie marzyć o membranie :-)
pawel84
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 02 lis 2009, 11:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

travis - nocny rajd czy marszobieg to zupełnie inna sprawa niż trening biegowy! tam membrana będzie jak najbardziej przydatna
travis
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2009, 20:04

Nieprzeczytany post

Oczywiście że to nie trening; raczej "start". Niektórzy rajdy biegają - ciężko by było pokonać setkę w 11-12 godzin inaczej niż biegnąc. Faktycznie jednak do biegania po asfalcie nie ma chyba sensu inwestować w buty z membraną.
ar2r
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 163
Rejestracja: 15 lis 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

pierwsze "prawdziwe" buty kupilem wlasnie z GTX nb1110. stalo sie tak dlatego, ze w lato kupilem buty 'adidasopodobne' do chodzenia po beskidach i jednym slowem jestem oczarowany tym materialem.
ja sobie mysle w ten sposob ze wytrawni biegacze wlasciwie ich nogi juz sie przyzwyczaily do jakiegos poziomy wentylacji w bucie i wlozenie nogi do takiego kalosza i bieganie troche oglupia jakis tam uklad odpowiedzialny za pocenie sie. ja zaczolem od gore wiec moja noga nie zna jeszcze butow o lepszej wentylacji wiec mysli ze tak ma byc :)


czapki - mam craft z windstoperem z przodu, i do kieszeni biore hi-mountain welna z polarem. biegam w tej pierwszej a jak skoncze zakladam na to druga i jest spoko
pawel84
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 02 lis 2009, 11:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No właśnie o to mi chodziło, pomijając kwestię wentylacji za gore trzeba dopłacić ok. 100zł:)
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pawel84 pisze:No właśnie o to mi chodziło, pomijając kwestię wentylacji za gore trzeba dopłacić ok. 100zł:)
zależy kiedy sie kupuje ;) latem kupiłem moriko przecenione z 460 na 199 :)
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Czytając Wasze wypowiedzi lekko się zdołowałem. Niedawno kupiłem buty, Nike Pegasus 26+ GTX właśnie... Myślałem, że będą spoko, będzie mi w nich ciepło, będę sobie biegał po kałużach i miał suche, ciepłe stopy. A tu chyba nic z tego. Jeszcze w nich nie biegałem i chyba jednak nie będę. Nie lubię jak mi się bardzo stopy pocą, a poza tym mam skłonność do wszelkich otarć, a z tego co piszecie, w butach z membraną jest się na to szczególnie narażonym. Trudno...
Co do czapek i opasek, to ja biegam w czapce ponieważ już zaczyna mi się robić łysina i w opasce łeb by mi przewiało na maxa. Ja mimo wszystko polecam czapkę z polaru, ale takiego mechatego od środka i śliskiego na zewnątrz.
airbebe
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:08

Nieprzeczytany post

To ja może trochę opowiem o użytkowaniu gore i sprostuję kilka informacji z poprzednich postów.
Jasne jest, że membrany upośledzają "oddychalność" naszych stóp. Jednak jak już wybierać membranę to lepiej niech to będzie gore-tex. Przeciętnie jego przepuszczalność pary wodnej jest 10x większa niż innych membran, oczywiście nie wszystkich (nie będę tu ich wymieniał, ponieważ w ostatnich latach producenci mocno poszli w produkcję własnych membran i jest tego od groma...). Ale gore jest znane i testowane od lat, więc pewne swych właściwości. Poza tym to pewna gwarancja jakości. Membran gore producenci nie mogą ot tak sobie kupić na rolki. Muszą mieć licencję i prowadzić kontrolę produkcji według standardów firmy Gore.
Oczywiście taka polityka pomaga także utrzymywać wysoką cenę.

Co do skarpet. To specjalne skarpety są obowiązkiem w przypadku membran. (chociaż i bez memb. pomagają). Otóż zwykła bawełna zachowuję się jak gąbka. Cały pot "wiąże" się z nią i pozostaje pod membrana. Znowu poliester wody tak nie ciągnie, ale "obok jedwabiu nawet nie leżał i delikatnością nie grzeszy" Są różne włókna w skarpetach, najpopularniejsze i sensowne to np. Coolmax (dzisiaj już nie straszą ceną). co do skarpet zimowych to tutaj polecam wełnę Merino lub Thermolite. (są wersję z merynosów na lato ale mi jakoś mimo wszystko w nich ciepło)

Co do konserwacji takich butów. Też jest ona ważna. Zwłaszcza impregnacja. W momencie gdy but traci impregnacje łatwiej wchodzi w niego woda i ona zaczyna tworzyć barierę dla potu. Impregnat powoduje, że spora ilość wody po prostu spływa z buta. co do samego czyszczenia to mydełko wystarcza. Nie zbliżamy się do membran z proszkami do prania, a niczym innym co posiada detergenty. Po prostu zniszczymy membranę.

Co do sensu gore (to już subiektywnie :) ) to już każdy musi sam określić czy potrzebuje takich butów. Swoją zabawę z bieganiem dopiero zaczynam, ale chodzę w wysokich butach z gore po górach w lecie i po kilku godzinach nie narzekam na przepocenie. Poza tym od wielu lat jeżdżę na rowerze i tutaj też membrana jest potrzebna, gdy robi się chłodniej. Nie tylko przez wilgoć, ale także przez zimno. Po prostu nasze stopy nie są wychładzanie przez wiatr/pęd powietrza.

PS: jest jeszcze taki wynalazek jak skarpety z Gore-tex'em (ok 140zł) :) mi bardzo podszedł pomysł, ponieważ dzięki temu na rowerze mogę jeździć w butach letnich przez cały rok.

I jeszcze ciekawostka, o której w niewielu sklepach zostaniemy poinformowani - Gore-tex w ubraniach ma "oddychalność" na poziomie 20000-25000 g/m2/24h. Membrana stosowana w butach ma 8000 g/m2/24h. Więc łatwo obliczyć co to znaczy 10x mniejsza...

Rozpisałem się ale mam nadzieję, że niektórym to chociaż trochę pomoże w rozprawianiu co z tym gore :)

Pozdrawiam
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

jass1978 pisze:Czytając Wasze wypowiedzi lekko się zdołowałem. Niedawno kupiłem buty, Nike Pegasus 26+ GTX właśnie... Myślałem, że będą spoko, będzie mi w nich ciepło, będę sobie biegał po kałużach i miał suche, ciepłe stopy. A tu chyba nic z tego. Jeszcze w nich nie biegałem i chyba jednak nie będę. Nie lubię jak mi się bardzo stopy pocą, a poza tym mam skłonność do wszelkich otarć, a z tego co piszecie, w butach z membraną jest się na to szczególnie narażonym. Trudno...
Co do czapek i opasek, to ja biegam w czapce ponieważ już zaczyna mi się robić łysina i w opasce łeb by mi przewiało na maxa. Ja mimo wszystko polecam czapkę z polaru, ale takiego mechatego od środka i śliskiego na zewnątrz.
Rok temu w zime miałem buty z goretexem, truchtałem i było ok. Wtedy było -22 C i buty mimo, że w miare tanie 1st jak na adidasa 2nd sezon 3rd z goretexem (200 zł) sprawdzały się.

Jak już było cieplej pobiegłem sobie w nich i mi się stopa obdarła. Ale wtedy jeszcze nie miałem pojęcia, że to kwestia tego, że but jest za mały.

W tym roku już zakupiłem lepszy but i narazie w max +2 biegałem i jest wporządku. Noga się nie obciera, ewentualne pocenie nogi jak jest cieplej odczuje jak zdejmuje but, ale przecież są liczne spreje do stóp, które zapobiegają temu zjawisku.

Na śnieg, błoto i zime polecam z goretexem, na inne wiadomo nie.
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wcześniej, zanim założyłem buty z goretexem to byłem na maxa sceptyczny. Ale nastały mrozy, nasypał śnieg to stwierdziłem, że trzeba spróbować. I okazały się super rozwiązaniem - biegam po breji, śniegu, kałużach i nic. Stopy mam suche, wcale mi się nie pocą. I jest mi ciepło. Polecam! Co prawda model mogłem wybrać lepszy, bo moje pegasusy jakoś mi nie leżą ale nie na tyle żeby mnie ocierały czy coś. Więc śmigam sobie teraz w butach z goretexem i czekam na wiosnę.
travis
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2009, 20:04

Nieprzeczytany post

a możesz coś więcej na temat tych pegasusów skrobnąć? wrażenia z biegania, wady? sam się do nich przymierzam, głównie ze względu na cenę :-) ale nie jestem całkiem przekonany (wolałbym trochę bardziej" terenowy bieżnik")
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ