Tomek Michałowski pisze:
jasne , biegając ze środstopia nie potrzebujemy aż tyle tej amortyzacji , ale nikt mi nie powie ,że średnio wytrenowany biegacz po 30 km na maratonie śmiga sobie lekko jak motylek odbijając się ze środstopia
pewnie, że nie.
chodzi o to żeby dobrze dobrać but. czołówka biega w twardych. (ale jednak jakaś tam EVA jest!!!)
to działa. pomaga utrzymać technikę, siłę i pewnie ma jeszcze jakieś plusy, bo jest bliższe naturalnej biomechanice (tak zrozumiałem post fotmana)
amator, zwłaszcza otyły dostaje przeważnie na początek but
ze zbyt dobrą amortyzacją.
w większości przypadków zaczyna zatem biegać z pięty.
i dopóki nie zacznie się zastanawiać nad techniką, dopóty będzie tak biegać.
czyli najprawdopodobniej długo albo bardzo długo. a jak już się zacznie zastanawiać, to ilość świadomej pracy, którą trzeba włożyć w 'powrót do natury' jest duża.
dla większości amatorów, zniechęcająca.
i to jest moim zdaniem bardzo szkodliwy efekt amortyzowanego obuwia biegowego.
dodam jeszcze, że nie każdy człowiek zajmujący się sprzedażą butów ma etyczne podejście (albo nawet ma dobre intencje, ale brak mu wiedzy, nie chcę tu nikogo osądzać) a na drogich butach, z 'bajerami' po prostu więcej zarobi.
razem tworzy to trochę niemiłą mieszankę
no ale im gorzej tym lepiej, przynajmniej ja się czuję, jakbym się właśnie jakiegoś hadslikapa pozbył (jakby tompoz powiedział)
a jak będzie naprawdę na zawodach, się obaczy.
/z drugiej strony nie oszukuję się, człowiek, który wkłada więcej serca i pracy w trening i tak na mecie będzie przede mną, choćby biegał z pięty.
i ta puenta strasznie mi się podoba - ot, papucie nie mają aż takiego znaczenia.
bo w trampkach będę biegał dobrze technicznie,
w kayano źle i wolniej, ale za to będę miał wygody (i prestiż hihihi :).
jakby nie patrzeć tak dobrze i tak dobrze
------------------------------------------------
watchu wszystko prawda, tylko zadaj sobie pytania
ilu biegaczy
1 biega żeby szybciej schudnąć?
2 chudnie, żeby szybciej biegać?
( najlepsze jest, że ci pierwsi biegają coraz szybciej, a ci drudzy chudną bez problemu. ot, temat do refleksji.)