Komentarz do artykułu Garmin Forerunner50 - test zegarka, pu
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ze 400 metrów chociaż.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 maja 2008, 22:07
MAM PYTANIE ODNOSNIE KALIBRACJI A WLASCIWE ODMIERZENIA ODLEGLOSCI NA BIEZNI. NIE MA ZNACZENIA NA KTORYM TORZE BEDE ODMIERZAL? KTORY TOR POWINIENEM PRZEBIEC DAJMY NA TO KILOMETR ALBO WIECEJ BY OSIAGNAC TA ODLEGLOSC? CZY BIEGNAC PO WEWNETRZNYM PELNE 10 OKRAZEN NA BIEZNI 400M OSIAGNE DOKLADNA ODLEGLOSC 4KM? Z GORY DZIEKUJE!
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jeżeli jest to typowy stadion lekkoatletyczny z bieżnią 400 metrową to tak. Do kalibracji wystarczy przebiec jedno okrążenie po pierwszym torze takiego stadionu, chociaż wiadomo, że im więcej tym lepiej. Jeden kilometr (2,5 okrążenia po pierwszym torze będzie OK).
Z drugiej jednak strony pamiętać należy, że kalibrując Forerunnera na stadionie musimy być świadomi, że jego wskazania na terenie bardziej urozmaiconym będą już trochę zakłamane. Dlatego też warto go kalibrować w takim terenie, na jakim najczęściej biegamy - o ile jest to oczywiście możliwe. Biegasz w lesie, kalibruj w lesie, biegasz na stadionie, kalibruj na stadionie.
Z drugiej jednak strony pamiętać należy, że kalibrując Forerunnera na stadionie musimy być świadomi, że jego wskazania na terenie bardziej urozmaiconym będą już trochę zakłamane. Dlatego też warto go kalibrować w takim terenie, na jakim najczęściej biegamy - o ile jest to oczywiście możliwe. Biegasz w lesie, kalibruj w lesie, biegasz na stadionie, kalibruj na stadionie.
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 01 lut 2007, 22:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kolbuszowa k. rzeszowa
Skoro trzeba kalibrować ten "system" do każdej pary butów i na kazdą trasę - aswalt, polna droga. Mam pytanie, czy ten system ma pamięć kilku par butów i kilku tras?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wg mojej wiedzy nie ma.
- .:Magic:.
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 18 lis 2008, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
witam i pozdrawiam .: biegaczy:.
podaję za instrukcją EN
"dokładność prędkości i dystansu: nieskalibrowany 95%, skalibrowany 98%"
[oryginal: Speed and distance accuracy: uncalibrated 95%, calibrated 98%]
co by dało wyniki w metrach:
dystans | Uncalibrated | błąd | calibrated | błąd
...100....|..........95...... |... 5..|....... 98 ....| .. 2
..1000...|.........950 ..... |.. 50.|..... 980 ... | .. 20
.. 5000..|....... 4750..... |. 250.|.....4900....| . 100
. 10000 |....... 9500 .....|. 500.|..... 9800... | . 200
. 20000 | .... 19000 .... | 1000 | .. 19600 .. | . 400
. 50000 | .... 47500 .... | 2500 | .. 49000 .. | 1000
[objaśnienie: po przebiegnięciu dystansu 100m - nieskalibrowany FootPod odczyta dystans 95m (czyli błąd wyniesie 5m) a skalibrowany 98m (co oznacza błąd 2m)]
jeśli o mnie chodzi to takie wyniki byłyby zadowalające - ale ... właśnie zawsze jest jakieś ALE i dlatego...
proszę użytkowników o podanie faktycznego/praktycznego błędu pomiaru dystansu, który zauważyli podczas biegania z FR 50 FP
podaję za instrukcją EN
"dokładność prędkości i dystansu: nieskalibrowany 95%, skalibrowany 98%"
[oryginal: Speed and distance accuracy: uncalibrated 95%, calibrated 98%]
co by dało wyniki w metrach:
dystans | Uncalibrated | błąd | calibrated | błąd
...100....|..........95...... |... 5..|....... 98 ....| .. 2
..1000...|.........950 ..... |.. 50.|..... 980 ... | .. 20
.. 5000..|....... 4750..... |. 250.|.....4900....| . 100
. 10000 |....... 9500 .....|. 500.|..... 9800... | . 200
. 20000 | .... 19000 .... | 1000 | .. 19600 .. | . 400
. 50000 | .... 47500 .... | 2500 | .. 49000 .. | 1000
[objaśnienie: po przebiegnięciu dystansu 100m - nieskalibrowany FootPod odczyta dystans 95m (czyli błąd wyniesie 5m) a skalibrowany 98m (co oznacza błąd 2m)]
jeśli o mnie chodzi to takie wyniki byłyby zadowalające - ale ... właśnie zawsze jest jakieś ALE i dlatego...
proszę użytkowników o podanie faktycznego/praktycznego błędu pomiaru dystansu, który zauważyli podczas biegania z FR 50 FP
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ja aż tak dokładnych badań nie robiłem, ale błędy chyba wychodziły trochę większe. Z drugiej strony nie kalibrowałem go jakoś super dokładnie, do tego biegałem po bardzo urozmaiconym terenie, często zmieniałem buty, więc pomiar miał prawo być przekłamany. Mnie to jednak nigdy bardzo nie przeszkadzało.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 21 wrz 2007, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Komorów / Warszawa
Cześć
Przeglądają artykuł z testem Forerunnera 50 pomyślałem, że warto dodać własne uwagi po ponad półrocznym bieganiu. O funkcjach biegowych nie będę się rozpisywał - wszystko jest sensownie poukładane i nie wymaga doktoryzacji z instrukcji obsługi. Opiszę to co widać i z czym stykam się codziennie.
- obudowa zegarka - szczelna, deszcz i pył jej nie straszne. Odporność na zarysowania - słaba. Srebrny pierścień to tandetna farba, po dwóch biegach przełajowych wygląda jak po szlifie na asfalcie. Pasek i obudowa są wykonane z plastików o różnym tempie ścierania. Chodząc w tym zegarku codziennie po pół roku będzie wyglądał jak tania chińska zabawka.
- wytrzymałość baterii - tylko 600 km biegania w spokojnym tempie (53 godziny). Do deklarowanych 200 godzin sporo więc brakuje. By uprzedzić wątpliwości - zegarek kupiony nowy w Polsce u dealera. Baterie padły prawie jedna po drugiej. Komplet (na szczęście są jednakowe w zegarku i czujnikach czyli 3 sztuki) odparuje z portfela 30 zł, czyli w moim przypadku w ciągu roku 60 zł. Jak ktoś kupi nieco lepsze baterie, wyda 3 x 15 zł i może wytrzyma chwilę dłużej. Słowem - po 10 latach biegania cena kompletnego zegarka równa się "cenie prądu" jaki w niego wkładamy - to taka taka mała ekonomiczno-ekologiczna obserwacja :)
- wymiana baterii - w czujnikach mając monetę odkręcenie dekli zajmie wam 60 sekund. Wymiana baterii w samym zegarku - upłyną bezcenne minuty zanim uda się wam wcisnąć cholerną blaszkę, uszczelkę i inne pierdoły. Inżynier który to zaprojektował był sadystycznym zegarmistrzem z ośmiopalcowymi dłońmi.
Podsumowując: jako narzędzie do treningów - absolutnie polecam. Praktyczny i nie przekombinowane narzędzie do codziennego katowania po trasie. Jeśli jednak ktoś oczekuje od tego wyglądu zegarka - będzie rozczarowany. Pierwszy zegarek waszego 7 letniego dziecka wygląda lepiej ;)
Pzdr. Mikelos
Przeglądają artykuł z testem Forerunnera 50 pomyślałem, że warto dodać własne uwagi po ponad półrocznym bieganiu. O funkcjach biegowych nie będę się rozpisywał - wszystko jest sensownie poukładane i nie wymaga doktoryzacji z instrukcji obsługi. Opiszę to co widać i z czym stykam się codziennie.
- obudowa zegarka - szczelna, deszcz i pył jej nie straszne. Odporność na zarysowania - słaba. Srebrny pierścień to tandetna farba, po dwóch biegach przełajowych wygląda jak po szlifie na asfalcie. Pasek i obudowa są wykonane z plastików o różnym tempie ścierania. Chodząc w tym zegarku codziennie po pół roku będzie wyglądał jak tania chińska zabawka.
- wytrzymałość baterii - tylko 600 km biegania w spokojnym tempie (53 godziny). Do deklarowanych 200 godzin sporo więc brakuje. By uprzedzić wątpliwości - zegarek kupiony nowy w Polsce u dealera. Baterie padły prawie jedna po drugiej. Komplet (na szczęście są jednakowe w zegarku i czujnikach czyli 3 sztuki) odparuje z portfela 30 zł, czyli w moim przypadku w ciągu roku 60 zł. Jak ktoś kupi nieco lepsze baterie, wyda 3 x 15 zł i może wytrzyma chwilę dłużej. Słowem - po 10 latach biegania cena kompletnego zegarka równa się "cenie prądu" jaki w niego wkładamy - to taka taka mała ekonomiczno-ekologiczna obserwacja :)
- wymiana baterii - w czujnikach mając monetę odkręcenie dekli zajmie wam 60 sekund. Wymiana baterii w samym zegarku - upłyną bezcenne minuty zanim uda się wam wcisnąć cholerną blaszkę, uszczelkę i inne pierdoły. Inżynier który to zaprojektował był sadystycznym zegarmistrzem z ośmiopalcowymi dłońmi.
Podsumowując: jako narzędzie do treningów - absolutnie polecam. Praktyczny i nie przekombinowane narzędzie do codziennego katowania po trasie. Jeśli jednak ktoś oczekuje od tego wyglądu zegarka - będzie rozczarowany. Pierwszy zegarek waszego 7 letniego dziecka wygląda lepiej ;)
Pzdr. Mikelos
"Don't be afraid to attempt something new.
Remember, it was amateurs who built the ark.
It was professionals who built the Titanic."
Remember, it was amateurs who built the ark.
It was professionals who built the Titanic."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
w praktyce nie przekłamuje dużo - 2-3%..:Magic:. pisze:jeśli o mnie chodzi to takie wyniki byłyby zadowalające - ale ... właśnie zawsze jest jakieś ALE i dlatego...
proszę użytkowników o podanie faktycznego/praktycznego błędu pomiaru dystansu, który zauważyli podczas biegania z FR 50 FP
mi bateria (w zegarku) wytrzymała znacznie dłużej niż Tobie - grubo ponad 1000 km, ale do 200 h to faktycznie sporo brakowało.mikelos pisze:- wytrzymałość baterii - tylko 600 km biegania w spokojnym tempie (53 godziny). Do deklarowanych 200 godzin sporo więc brakuje.
ze swojej praktyki - szkoda, że nie ma wymogu informowania potencjalnych klientów o odsetku napraw takich zabawek. Gdybym miała tego świadomość, glęboko rozważyłabym zakup. No własnie - psuje się Wam F50 (i jak często, jeśli)?
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 27 lis 2008, 13:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wieliczka
Dokladnie taki sam zegarek (rozny jest tylko pasek i koperta - wszystko inne to samo), jednak bez ANT Stick oferuje Decathlon pod marka Geonaute CW 500 SD. Moje doswiadczenia sa nastepujace. Jesli ktos potrzebuje urzadzenia dla ogolnej i przyblizonej orientacji, moze kupowac zegarek w ciemno. Jesli szuka sie precyzji, z tym jest juz gorzej. Po skalibrowaniu, zegarek na plaskim terenie rzeczywiscie jest bardzo dokladny. Gorzej, gdy pojawiaja sie odchylenia, a te moga byc roznego rodzaju. Po pierwsze uksztaltowanie terenu. Bieglem ostatnio 19.400 m po urozmaiconym terenie z gorkami, ale caly czas po szosie. Wskazanie: 18.600. Porownalem ze wskazaniem licznika samochodowego, bo jakos trzeba bylo wrocic
Mozna by to oczywiscie zlozyc na karb niedokladnosci licznika samochodowego, ale sprawdzilem jeszcze z google earth...
Kolejny problem, o ktorym nie mowi sie w artykule, to to, ze nie tylko buty decyduja o odczycie, ale i podloze. Np. na lekko ubitym sniegu, na 6 km urzadzenie pomylilo sie o 500 m. Na twardym wskazywalo juz dobrze.
Przy zmiennych warunkach, nalezy wiec za kazdym razem mniej wiecej na oko ustawiac odpowiedni wspolczynnik. U mnie na twardym bylo to 0,98 a na snieg np. 0,95.
Jeszcze jedna wada, ktora ma urzadzenie, to dwurzedowy wyswietlacz. Szkoda, ze nie ma trzeciej linii. Fajnie jednak byloby widziec jednoczesnie: tetno, tempo i czas... Tu trzeba sie decydowac na dwa.
Fajne jest natomiast to, ze sprzet nie rzuca sie w oczy, jest zgrabny, lekki i zupelnie nie szpanerski... No i jestesmy niezalezni od satelit itp.
Wniosek: Jesli komus nie zalezy na aptekarskiej dokladnosci, bedzie sie z urzadzenia cieszyl. W koncu pomylka 1 km na prawie 20, to tylko 5%
Jesli ktos jednak szuka czego bardzo dokladnego, chyba musi poszukac czegos innego.

Kolejny problem, o ktorym nie mowi sie w artykule, to to, ze nie tylko buty decyduja o odczycie, ale i podloze. Np. na lekko ubitym sniegu, na 6 km urzadzenie pomylilo sie o 500 m. Na twardym wskazywalo juz dobrze.
Przy zmiennych warunkach, nalezy wiec za kazdym razem mniej wiecej na oko ustawiac odpowiedni wspolczynnik. U mnie na twardym bylo to 0,98 a na snieg np. 0,95.
Jeszcze jedna wada, ktora ma urzadzenie, to dwurzedowy wyswietlacz. Szkoda, ze nie ma trzeciej linii. Fajnie jednak byloby widziec jednoczesnie: tetno, tempo i czas... Tu trzeba sie decydowac na dwa.
Fajne jest natomiast to, ze sprzet nie rzuca sie w oczy, jest zgrabny, lekki i zupelnie nie szpanerski... No i jestesmy niezalezni od satelit itp.
Wniosek: Jesli komus nie zalezy na aptekarskiej dokladnosci, bedzie sie z urzadzenia cieszyl. W koncu pomylka 1 km na prawie 20, to tylko 5%

- .:Magic:.
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 18 lis 2008, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
czy kalibrowałeś na 'prostym' czy w lesie [tam gdzie robiłeś te 19km]zary pisze:Po skalibrowaniu, zegarek na plaskim terenie rzeczywiscie jest bardzo dokladny. Gorzej, gdy pojawiaja sie odchylenia, a te moga byc roznego rodzaju. Po pierwsze uksztaltowanie terenu. Bieglem ostatnio 19.400 m po urozmaiconym terenie z gorkami, ale caly czas po szosie. Wskazanie: 18.600
sam też biegam po lesie [puszcza notecka]
chodzi mi o to że jeśli kalibrowałeś na 'płaskim' a na leśnych górkach pokazał Ci 800m różnicy na 19km to dla mnie taka dokładność starczy
jeszcze jedno - czy FR50 ma gotowe programy treningu [czy można stworzyć własny program] ?
wiecie w stylu - rozgrzewka 10' na 65%HR - 10' 75%HR - 5' 85%HR - 15' 75%HR - zwolnienie 10' 60%HR
w opisach coś jest na ten temat ale nie do końca rozumiem Szybkie treningi (cele: czas, dystans, tempo): TAK proszę o rozjaśnienie tego zapisu
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
A gdzie znalazłeś taki zapis? Nie przypominam sobie, aby FR50 miał coś takiego..:Magic:. pisze: Szybkie treningi (cele: czas, dystans, tempo): TAK
- .:Magic:.
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 18 lis 2008, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
tam gdzie kupiłem - na http://garmin.entre.pl/produkt/Garmin_F ... ndle_id363A gdzie znalazłeś taki zapis?
zakładka Dane techniczne
Treningi zaawansowane (własne treningi budowane w opariu o cele do osiągnięcia): Nie
Szybkie treningi (cele: czas, dystans, tempo): Tak