Chodziło mi o czywiście o Kaptereny;-).
W dalszym ciągu nie widzę różnicy pomiędzy poszczególnymi modelami (np. Kapteren XT za 229 i 299 zł. Albo Kapteren TR za 229 i 259zł. Ja widzę różnicę tylko w kolorze...).
Czy jest jakaś faktyczna różnica?
Jeśli tak, to które były testowane?
Pozdrawiam
Komentarz do artykułu Terenowe Kalenji - testy część I
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 wrz 2008, 23:28
Żeby było jaśniej. Chodzi mi o te modele:
http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-tr-20814044/ oraz http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-tr-43546149/
i
http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-xt-20812638/ oraz http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-xt-43546146/
Jaka jest realna różnica (poza ceną i kolorem) i które były testowane?:)
http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-tr-20814044/ oraz http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-tr-43546149/
i
http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-xt-20812638/ oraz http://www.decathlon.com.pl/PL/kapteren-xt-43546146/
Jaka jest realna różnica (poza ceną i kolorem) i które były testowane?:)
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie
Te podobne Kalenji jak dla mnie roznia sie podeszwa chyba. Poza tym te tansze to koncowki serii. A jakie byly testowane? To juz musi bieganie.pl sie wypowiedziec.
pozdrawiam
TeQuila
TeQuila
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Różnice pomiędzy tymi modelami są opisane częściowo w tym pierwszym tekście, częściowo w drugim - http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=20&id=519 (link do niego jest przy tym pierwszym, nawiasem mówiąc)
Różnic jest kilka, najbardziej rzuca się w oczy wiązanie ; ) Moje Kapteren XT nadal biegają i dobijają do 1600km. Dla mnie te buty są takim "pomiędzy" - między butami typowo trailowymi a typowo szosowymi.
Różnic jest kilka, najbardziej rzuca się w oczy wiązanie ; ) Moje Kapteren XT nadal biegają i dobijają do 1600km. Dla mnie te buty są takim "pomiędzy" - między butami typowo trailowymi a typowo szosowymi.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 wrz 2008, 23:28
Nagor>>
Ja doskonale wiem, jaka jest różnica między Kapteren XT a Kapteren TR:-)
Problem w tym, że nie wiem, jaka jest różnica między Kapteren XT a Kapteren XT... Poza różnicą w cenie i kolorze!

Podalem nawet linki.
A przy okazji - uważasz, że te buty mogą być alternatywą do AR (rajdy przygodowe) np. dla Salomonów z serii XA?
Ja doskonale wiem, jaka jest różnica między Kapteren XT a Kapteren TR:-)
Problem w tym, że nie wiem, jaka jest różnica między Kapteren XT a Kapteren XT... Poza różnicą w cenie i kolorze!

Podalem nawet linki.
A przy okazji - uważasz, że te buty mogą być alternatywą do AR (rajdy przygodowe) np. dla Salomonów z serii XA?
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Sprawdziłem te linki i rozwiązanie jest bardzo proste - nie ma żadnej różnicy między tymi kolorami, chodzi o to, że przy tych tańszych w prawym górnym rogu jest adnotacja "koniec serii".
To zaś oznacza wyprzedaż i niepełną numerację prawdopodobnie.
Co do rajdów, ciężko mi uchodzić za znawcę, bo kiedy ja brałem udział w rajdach, to wszyscy ganialiśmy w wojskowych opinaczach i desantach jeszcze, które były wtedy szczytem marzeń. Kalenji XT na pewno ma potencjał, ale tylko do pewnego stopnia. Nie porównywałbym ich do dobrego modelu Salomona. Kapteren XT mają dwie podstawowe wady, o drugiej chyba jeszcze nigdy nie pisałem, bo rzadko jest spotykana przy normalnym bieganiu (ale przy rajdach to co innego). Otóż one nie są nieprzemakalne - guma dookoła zabezpiecza przed mokrą trawą i tym podobnymi atrakcjami, ale gdy wsadzisz nogę w głęboką kałużę, robi się tragedia. Góra buta przemaka jak papier i co gorsza (to jest ta druga wada) - kiedy masz już wodę w środku, to guma na zewnątrz skutecznie zabezpiecza przed jej wylaniem. W środku masz wtedy bajorko. Zdarzyło mi się tak przy bardzo intensywnym deszczu.
Nie ma więc co porównywać tego buta do dobrych goretexów. Podobnie mogą mieć problemy w górach - ich podeszwa jest za miękka na ostre kamienie. Dlatego piszę, że to takie buty przejściowe, lepsze niż zwykłe szosówki, ale gorsze od rasowych terenowców. Dobre są, gdy się biega po terenie, ale niezbyt wymagającym: jakiś las ze ścieżkami, pole itp.

Co do rajdów, ciężko mi uchodzić za znawcę, bo kiedy ja brałem udział w rajdach, to wszyscy ganialiśmy w wojskowych opinaczach i desantach jeszcze, które były wtedy szczytem marzeń. Kalenji XT na pewno ma potencjał, ale tylko do pewnego stopnia. Nie porównywałbym ich do dobrego modelu Salomona. Kapteren XT mają dwie podstawowe wady, o drugiej chyba jeszcze nigdy nie pisałem, bo rzadko jest spotykana przy normalnym bieganiu (ale przy rajdach to co innego). Otóż one nie są nieprzemakalne - guma dookoła zabezpiecza przed mokrą trawą i tym podobnymi atrakcjami, ale gdy wsadzisz nogę w głęboką kałużę, robi się tragedia. Góra buta przemaka jak papier i co gorsza (to jest ta druga wada) - kiedy masz już wodę w środku, to guma na zewnątrz skutecznie zabezpiecza przed jej wylaniem. W środku masz wtedy bajorko. Zdarzyło mi się tak przy bardzo intensywnym deszczu.
Nie ma więc co porównywać tego buta do dobrych goretexów. Podobnie mogą mieć problemy w górach - ich podeszwa jest za miękka na ostre kamienie. Dlatego piszę, że to takie buty przejściowe, lepsze niż zwykłe szosówki, ale gorsze od rasowych terenowców. Dobre są, gdy się biega po terenie, ale niezbyt wymagającym: jakiś las ze ścieżkami, pole itp.