po pierwsze dlatego, ze rzeczywiscie nie wiadomo co spid3r chcial powiedziec

a po drugie dlatego, ze zeby biegac wystarczy to po prostu robic

ale mierzenie aktualnej predkosci jest o tyle przydatne, ze mozna sobie narzucac konkretne impulsy biegowe: np. biegniesz sobie spokojnie w tempie 5,30min.km, a chcialbys przebiec jakis dystans w 4,50, wtedy potrzebne jest jakies urzadzenie, na czuja tego nie zrobisz

po pierwsze musisz wiedziec jak szybko biegasz (skad to bedziesz wczesniej wiedzial?),
po drugie musisz miec juz jakies tam doswiadczenie biegowe zeby to w ogole dobrze oceniac,
po trzecie mozesz miec gorszy (lub lepszy) dzien i moze Ci się wydawac, ze biegłeś innym tempem niż naprawdę,
podsumowując urządzonko, które mierzy to w tle pomaga to na bieżąco skontrolować.
wyjatkiem jest bieganie po biezni, bo wtedy mozesz doslownie spogladajac na zegarek wszystko kontrolowac, ale po biezni wg mnie biegaja tylko lekkoatleci
