nowe buty dla 95+

stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mpruchni pisze:
stev72 pisze:a jak radzicie, Gt2150 sa polecane do stopy neutralnej i pronującej. Mają jak na bieganie jeszcze niewielki przebieg. Używać je dalej z wkładkami?
A to zależy, co rozumiesz przez "niewielki przebieg", włóż wkładki, sprawdź, jak się biega i zdecyduj - jeżeli to np. 100 km, to nawet bym się nie zastanawiał - to przecież też nie tak, że dzisiejszy but jutro jest już tylko zabytkiem. To nie są telefony komórkowe. Z drugiej strony niektóre modele mogły być owocem jakichś nieudanych eksperymentów lub skompromitowanych ideologii i te rzeczywiście nie za bardzo nadają się dziś do biegania :taktak:
około 400 km nabite, od początku biegam z aplikacją na fona
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
PKO
stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bianka16 pisze:
stev72 pisze: Sezon pewnie dobiegam w starych i wkładkach. Przez te 2 miesiące mojego sezonu (bo w zimie to najwyżej bieżnia mechaniczna) tyle co ja biegam to nie powinienem sobie zrobić krzywdy. Dzisiaj na bieżni na raty ledwo 3 km przekroczyłem :(
Polecam mimo wszystko bieganie "w naturze", zamiast na bieżni. Jest zdecydowanie lepiej potruchtać wkoło domu, na dworze niż w pomieszczeniu. Ja zaczęłam się uczyć biegać w zeszłym roku na początku jesieni i przebiegałam całą zimę i wiosnę. Mój fizjoterapeuta wskazywał mi nawet las, bieżnię odradzał właśnie ze względu na stopy.
wczorajsza bieżnia na której truchtałem to tartanowa (lub pseudo tartanowa) przy szkole. Czuję na niej znaczną ulgę dla kolan niż biegając po twardym. Natomiast źle znoszę chłodniejsze powietrze wdychane do płuc, nawet nie mówiąc już o mroźnym. No i chorować za bardzo nie mam kiedy a przy mojej masie mokry jestem w momencie. Tak, że bieżnia mechaniczna to dla mnie w zimie konieczność choć jej nie za bardzo lubię
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

stev72 pisze:Czuję na niej znaczną ulgę dla kolan niż biegając po twardym. Natomiast źle znoszę chłodniejsze powietrze wdychane do płuc, nawet nie mówiąc już o mroźnym. No i chorować za bardzo nie mam kiedy a przy mojej masie mokry jestem w momencie. Tak, że bieżnia mechaniczna to dla mnie w zimie konieczność choć jej nie za bardzo lubię
Zdradzę Ci kilka sekretów. Każdy z nas w ten sam sposób odczuwa w płucach to zimne powietrze. Jeśli będziesz biegał cały czas, to tak jak pogoda będzie się zmieniała, tak stopniowo organizm będzie przyzwyczajał się do innych warunków. Jak się zahartujesz, będziesz zdrowszy. Pamiętaj jednak, żeby biegać w ubraniach z materiałów technicznych. Gorsze jest przegrzanie niż zmarznięcie. Większość z nas poci się tak, że leci z nas ciurkiem, nawet zimą. Ja także. Nawet włosy mogę wykręcać za każdym razem, o ubraniach nie wspomnę. W samochodzie wożę ręcznik, żeby móc na nim usiąść jak wracam biegania, inaczej, fotel byłby mocno mokry. Do wagi piórkowej też nie należę. Myślę, że wszystko jest kwestią tego, co się dzieje w naszej głowie. W dzisiejszych czasach nikogo nie stać na siedzenie na chorobowym, mimo wszystko mnóstwo osób biega w każdej porze roku, przy każdej ( prawie) pogodzie i w przeróżnych porach dnia ... i nie tylko dnia.
Powodzenia.
stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wracam do tematu przy wadze około 100 ;)

od września chodze we wkładkach formthotics. Raz się wybrałem na przebieżkę po miesiącu chodzenia i skończyło się bólem kolana w miejscu gdzie nigdy nie bolało. Generalnie od września nie biegałem. Obecnie jestem po wizycie korekcyjnej bo śródstopia mi nie dawały żyć i ponownie przymierzam się do zakupu nowych butów. Nie wiem czy to zasługa wkładek ale kolana mi praktycznie nie dokuczają co działo sie wcześniej nawet w okresach kiedy nie biegałem.

Do sedna
Ponieważ byłem zadowolony z moich gt2160 zostaję przy asicach ale ide w kierunku Gel Kayano. Tylko zastanawiam się nad modelem. Mogę nabyć model 24 oraz o jakieś 130 zł droższy model 25. W każdych miękkich butach robię dziury dużym paluchem, przy bieganiu jeszcze szybciej ( w 2160 po około 200km) . Zrozumiałem z testu, że model 25 ma więcej wolnej przestrzeni nad palcami. Jak myślicie, ta przestrzeń uchroni buty przed uszkodzeniem czy wręcz przeciwnie?
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
Jan123

Nieprzeczytany post

Ja takze mam waga 100+ i mialem długo tylko asciscy różne, nigdy nie brałem innych pod uwagę, ostatnio jak zmieniłem na inne i stwierdam,ze asciscy juz nie sa te same co kiedys jakos poleciala.
przebiegnij sie nike pegasus 34/35 czy nawet adidas booster albo newbalance .
JEsli moge zasugerować nie warto się ograniczać do jednej firmy

https://www.nike.com/pl/t/meskie-buty-d ... 880555-001
stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

cenowo Pegasusy 34 wyglądają fajniej, asicsy były moimi pierwszymi i jak na razie jedynymi butami do truchtania więc nie zamykam się na inne marki. Przede wszystkim zależy mi na zabezpieczeniu kolan czyli dobrej amortyzacji.
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no i wiem, że juz nic nie wiem. Bo może przy mojej wadze i problemach z kolanami iść w buty z maksymalną amortyzacją czyli Asicsy gel nimbus czy Saucony Triumph ISO 4 ? Do tego mam płaskostopie i koślawię stopy stawiając palcami do środka. Wkładkami teraz supinację teoretycznie niweluję i potrzebuję butów raczej bliżej neutralnych czyli stabilizacja buta nie jest mi już potrzebna tak duża jak w tych modelach. No i przy mojej wadze stopę mam raczej szczupłą ;)
Może przesadzam z tym wybieraniem bo przecież nie zrobię w miesiącu biegowym nawet 70 km ale jak już kupować to dobrze.
Mieszkam na zadupiu i ciężko mi wybrać się do profesjonalnego sklepu, do tego teraz jest czas by jeszcze może coś ustrzelić w promocji.
aaa mam rozmiar stopy około 29 cm czyli 45, więc do biegania szukam rozmiaru przynajmniej 46. Zgadza się? Poprzednie asicy miałem 46,5 i tylko minimalnie były za długie.
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wpadły mi w oko fajne i w fajnej cenie Pegasusy 34 ale rozmiar 45,5. Obecnie chodzę w zwykłych nikach rozmiar 45 a stopę po zmierzeniu mam 29cm. Ryzykować zabawę z ewentualnym odsyłaniem czy jednak od razu szukać rozmiaru 46 ?
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
Jan123

Nieprzeczytany post

stev72 pisze:Wpadły mi w oko fajne i w fajnej cenie Pegasusy 34 ale rozmiar 45,5. Obecnie chodzę w zwykłych nikach rozmiar 45 a stopę po zmierzeniu mam 29cm. Ryzykować zabawę z ewentualnym odsyłaniem czy jednak od razu szukać rozmiaru 46 ?

To zależy jaki dystans i jak czujesz, ja także mam 29cm ale najlepiej mi się biega w47, 5 czyli 31cm.30.5 był ok do 15km. Powyżej polmaraton a preferuje większe KAJAKI.
MUSISZ SPRAWDZIĆ NA SOBIE.
JEDNI LUBIA CIASNO
Awatar użytkownika
C80
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 24 sty 2017, 07:51
Życiówka na 10k: 51:27
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ZPL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kwestia doboru buta nie jest prosta. Bez nobla (albo flaszki) nie rozgryziesz. :bum:

Ja biegałem przy 115+ kg w Mizuno Wave i przez kontuzje na jeden przebieg 5kg przypadały potem dwa-trzy tygodnie dochodzenia do siebie, bolały kolana i kostki.

Poczytałem, stwierdziłem że biegacza powyżej 100kg w rachubę głównie wchodzą Nimbusy i Vomero, z racji amortyzacji i łatwości zakupu. Miałem Vomero 10, potem po paru kg zrzuconych Vomero 12. W obu przypadkach wkładka 27 cm i rozmiar 42.5 sprawdzał się i jedynym problemem było to, że mrowieją mi stopy i muszę mieć poluzowane maksymalnie sznurówki. Idąc tym tropem (rozmiarem) stwierdziłem, że następnymi butami będą Nimbusy i okazało się, ze rozmiar 42.5 jest za mały. Pierwszy bieg zakończył się solidnym krwiakiem na małym palcu. Wróciłem do Vomero, tym razem 13 w rozmiarze 43. Jest duży luz ale są chyba najwygodniejsze, choć nadal z poluzowanymi sznurówkami.

Wniosek? Lepiej przejechać się gdzieś i sprawdzić rozmiarówkę danego producenta, a najlepiej od razu nawet poświęcić czas i spróbować docelowego buta i jego rozmiar. I przy wadze 100kg+ lepiej na prawdę przemyśleć najmocniejszą amortyzację.
Jan123

Nieprzeczytany post

tak ważna jest amortyzacja ale po 600km juz nie ma amortyzacji nawet w tych najlepszych ;-)

tak teraz sie zastanawiam , że moze przy wiekszej wadze trzeba wieksze buty bo bardziej puchnie noga ?
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jan123 pisze:tak ważna jest amortyzacja ale po 600km juz nie ma amortyzacji nawet w tych najlepszych ;-)
Nie wiem co mam powiedzieć swoim Adidasom, bo pomimo 2k km na liczniku nadal nie mam wrażenia walenia gołą stopą po asfalcie. ;)
Jan123

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:
Jan123 pisze:tak ważna jest amortyzacja ale po 600km juz nie ma amortyzacji nawet w tych najlepszych ;-)
Nie wiem co mam powiedzieć swoim Adidasom, bo pomimo 2k km na liczniku nadal nie mam wrażenia walenia gołą stopą po asfalcie. ;)
a to może fakt buty nie własciwe
stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No nic, po przemyśleniu idę w kierunku Pegasusów ale w rozmiarze 46. Wg tabelki z pawelbiega.pl amortyzację mają tylko nieznacznie gorszą. No i mogę dostać sporo poniżej 300 zł.
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ