Smartband, czy może zastąpić Polara ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 sty 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam.
Jakie jest wasze zdanie na temat coraz popularniejszych smartbandów. Myślicie że mogą być dobrą alternatywą dla Polarów itp. Kupiłem sobie zwykły nie firmowy model: http://allegro.pl/smartband-bluetooth-s ... 51245.html
Wcześniej używałem polara RS300. Obydwa zegarki nie są szczytem techniki. Ale za smartbanda dałem 150 zł a polar kosztował mnie jakieś 450. A szczerze mówiąc bardziej zadowolony jestem ze smartbanda. Mam w nim pomiar kcal, pedometr, pomiar dystansu, powiadomienia o sms i połączeniach i alarm który powiadamia mnie wibracjami. Jest połączony z telefonem aplikacją na androida i porównuje tam wszystkie swoje wyniki i swoja dobową aktywność. W Polarze musiałem zakładać na buta jakiś sensor biegowy później wszystko podłączać do kompa. Według mnie taki smartband dla osób które chcą biegać rekreacyjnie czy poprawy sylwetki jest lepszy niż polar bo można monitorować swój organizm 24/h. A jest przecież na rynku dużo lepszych modeli niż ten podstawowy który mam. Zastanawiam się tylko czy taki smart band może zastąpić polara w przygotowaniach do większego wyczynowego biegu. Jakie jest wasze zdanie?
Pozdrawiam
Jakie jest wasze zdanie na temat coraz popularniejszych smartbandów. Myślicie że mogą być dobrą alternatywą dla Polarów itp. Kupiłem sobie zwykły nie firmowy model: http://allegro.pl/smartband-bluetooth-s ... 51245.html
Wcześniej używałem polara RS300. Obydwa zegarki nie są szczytem techniki. Ale za smartbanda dałem 150 zł a polar kosztował mnie jakieś 450. A szczerze mówiąc bardziej zadowolony jestem ze smartbanda. Mam w nim pomiar kcal, pedometr, pomiar dystansu, powiadomienia o sms i połączeniach i alarm który powiadamia mnie wibracjami. Jest połączony z telefonem aplikacją na androida i porównuje tam wszystkie swoje wyniki i swoja dobową aktywność. W Polarze musiałem zakładać na buta jakiś sensor biegowy później wszystko podłączać do kompa. Według mnie taki smartband dla osób które chcą biegać rekreacyjnie czy poprawy sylwetki jest lepszy niż polar bo można monitorować swój organizm 24/h. A jest przecież na rynku dużo lepszych modeli niż ten podstawowy który mam. Zastanawiam się tylko czy taki smart band może zastąpić polara w przygotowaniach do większego wyczynowego biegu. Jakie jest wasze zdanie?
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
moje zdanie jest takie, że pomiar kalorii to ściema, a wskazania pedometru do niczego nie przydatne.
biegaczowi potrzebny jest porządny pomiar dystansu i możliwość bieżącego, szybkiego monitorowania aktywności, w czym opaska się nie sprawdza.
biegaczowi potrzebny jest porządny pomiar dystansu i możliwość bieżącego, szybkiego monitorowania aktywności, w czym opaska się nie sprawdza.
-
- Stary Wyga
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sie 2014, 14:55
- Życiówka na 10k: 42:32
- Życiówka w maratonie: 3:27:37
Liczenie dystansu i kalorii to "szacowanie" na podstawie ruchów ręki. Wystarczy że będziesz zmywać naczynia przez godzinę, a opaska powie że zrobiłeś 3000 kroków, pomimo że nie ruszyłeś się z miejsca. Fajny gadżet, ale sensownych pomiarów tym nie zrobisz.
5km - 19:46 (atest)
10km - 41:40 (zawody bez atestu)
15km - 1:03:15 (atest)
HM - 1:32:04 (atest)
M - 3:27:37 (atest)
10km - 41:40 (zawody bez atestu)
15km - 1:03:15 (atest)
HM - 1:32:04 (atest)
M - 3:27:37 (atest)
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 24 gru 2015, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A zegarki GPS bywają jeszcze gorsze.Qba Krause pisze:moje zdanie jest takie, że pomiar kalorii to ściema, a wskazania pedometru do niczego nie przydatne.
biegaczowi potrzebny jest porządny pomiar dystansu i możliwość bieżącego, szybkiego monitorowania aktywności, w czym opaska się nie sprawdza.
W Polarze M400, który podaje przebiegnięty dystans z dokładnością do 6%: http://fellrnr.com/wiki/GPS_Accuracy#Accuracytomhusky pisze:Kupić nowszego PolaraWszystko co napisałeś masz chociażby w tańszym Polarze M400, poczytaj o jego specyfikacji.
Jeszcze do niedawna byłem bardzo sceptycznie nastawiony do opasek mierzących aktywność i jestem skłonny stwierdzić także, że pomiar kalorii jest kiepski (albo inaczej: uniwersalny, bardzo uogólniony, jak we wszystkich urządzeniach i aplikacjach mierzących zużycie kalorii). Jednak jeżeli chodzi o dystans…
Mam w mieście trasę po której często biegam (małe miasto, niewiele "wysokich" zabudowań, nic nie powinno GPS zakłócać). Wynosi ona 10200 metrów (sprawdzone w OpenStreetMap i Google Maps) i ma 9 zakrętów 90° (niewiele jak na 10 km po mieście). Biegłem ostatnio z telefonem z GPS i aplikacją RunnerUp (jedna z lepiej rejestrujących trasę, jak dla mnie) i opaską Garmin vivofit 2.
RunnerUp bazując na GPS pokazał, że przebiegłem 10480 metrów, co daje 280 metrów różnicy (dokładność rzędu 3%, czyli standardowo dla GPS i jak to aplikacje używające GPS mają w zwyczaju: dystans zawyżony a nie zaniżony – wolałbym by aplikacja pokazywała mi nieco wolniejsze tempo niż w rzeczywistości niż nieco szybsze), a opaska vivofit 2 (bez kalibracji średniej długości kroku dla chodu i biegu – tylko wzrost, waga, itp.) pokazała 10180 metrów, co daje 20 metrów różnicy w stosunku do rzeczywistości. Różnica jest ogromna i zdecydowanie na korzyść opaski.
Opaska inaczej liczy dystans gdy biegnę (dobrze dostosowuje się do tempa) a inaczej gdy idę i do tej pory jest całkiem dokładna w obu przypadkach. Nie zauważyłem także by zliczała mi kroki "na co dzień", chociaż nie próbowałem zmywać naczyń przez godzinę.

Wychodzi na to, że z akcelerometrem można jednak zdziałać niezłe cuda przy odpowiednim oprogramowaniu.

GPS sporo czasu był jedyną rozsądną opcją, mimo że każdy dobrze wie że był projektowany dla samochodów. Nawet dla rowerów się sprawdza, ale w przypadku biegania jest po prostu kiepskim rozwiązaniem. Był jedynym rozsądnym rozwiązaniem, ale nie widzę sensu dzisiaj tak wychwalać GPS-u, gdy porządny akcelerometr z porządnym oprogramowaniem potrafi być dokładniejszy.
Na koniec: być może opaski jednak kompletnie nie nadają się do mierzenia dystansu jak piszą koledzy, a dla mnie sprawdziła się jedynie dlatego, że jestem bardzo specyficzny. A być może miałem szczęście. Dzisiaj miał być kolejny test, ale leje i wieje potwornie.

Edit.
Ale żeby nie było: nie uważam, że tego typu monitory aktywności mogą "zastąpić polara w przygotowaniach do większego wyczynowego biegu", ale jako uzupełnienie wydają mi się świetne: grając w piłkę nożną czy biegając w lesie GPS często zdecydowanie zawodzi i o ile zasada działania zegarków GPS jest jasna, o tyle algorytmy obsługujące opaski są niejawne i nikt nie wie jak one właściwie działają, co podważa ich wiarygodność.
Edit 2.
No dobra, dzisiaj 8889 metrów przebiegnięte, vivofit 2 pokazał 8300 metrów, RunnerUP z GPS 9143 metry. Pomyłka GPS = 244 metry, pomyłka vivofit 2 = 599 metrów. Był to bieg z narastającym tempem + kilkoma przebieżkami. Przy stałym tempie vivofit 2 poradził sobie o niebo lepiej od GPS, przy zmiennym tempie o niebo gorzej. Mam wrażenie, że właśnie podczas tych krótkich zrywów vivofit tracił metry.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 585
- Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
weź pod uwage że ten test był robiony , zaraz jak wypuszczono zegarek na rynek a od tego czasu dostał kupe poprawek. Biegam z znajomymi co mają m400 sam już mam v800 i róznice są pomijalne. http://fellrnr.com/wiki/GPS_Accuracy#Accuracy
przy w grze w piłke ani zegarek ani opaska nic ci nie da , nawet footpod nie poradzi z tak duża zmiennością kroku.
Z resztą w m400 masz już funkcje smartopaski po co ci druga
przy w grze w piłke ani zegarek ani opaska nic ci nie da , nawet footpod nie poradzi z tak duża zmiennością kroku.
Z resztą w m400 masz już funkcje smartopaski po co ci druga

-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 lip 2014, 17:28
- Życiówka na 10k: 50:47
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem o jakiej opasce mówisz. W przypadku Polara V800 to nieprawda. Zagarek ma również funkcje zliczania kroków.LukeDNB pisze:Wystarczy że będziesz zmywać naczynia przez godzinę, a opaska powie że zrobiłeś 3000 kroków.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 585
- Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ma ale łatwo oszukać to coś, i często wykonuje sie ruchy które są zbierane jako kroki (jak w każdej opasce)
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 lip 2014, 17:28
- Życiówka na 10k: 50:47
- Życiówka w maratonie: brak
Mówimy o myciu naczyń.Testowałeś jakiego rodzaje ruchy ręką powoduje zliczanie kroków?puchatek391 pisze:ma ale łatwo oszukać to coś, i często wykonuje sie ruchy które są zbierane jako kroki (jak w każdej opasce)
Np. siedzenie i machanie ręka na której jest zegarek tak jakbyśmy szli nie powoduje, zliczania kroków.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 585
- Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
powoduje, trzeba tylko odpowiednio pomachać, nawet głupie kilkukrotnie podniesienie na palcach (trening łydki) powoduje naliczenie kroków. To tylko głupi akcelerometr nic więcej, musi miec rozbieżnoci.
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 lip 2014, 17:28
- Życiówka na 10k: 50:47
- Życiówka w maratonie: brak
Nie rozumiemy się.puchatek391 pisze:powoduje, trzeba tylko odpowiednio pomachać, nawet głupie kilkukrotnie podniesienie na palcach (trening łydki) powoduje naliczenie kroków. To tylko głupi akcelerometr nic więcej, musi miec rozbieżnoci.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 585
- Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chodzi mi ot że niektore ruchy zawsze będa zaliczane do kroków, nie ma cudów to jest tylko zwykły czujnik ruchu. Które ruchy zalicza a które nie , niesprawdzałem , szczerze nie mam takiej potrzeby ale w pracy siedząć i wykonując biurowa robotę potrafie troche kroków nabic.