Tak dygresyjnie to myślę sobie, ileż to rozmaitych ciekawych kombinacji można osiągnąć zestawiając dziwactwa (systemy) wkładki z dziwactwami (systemami) buta. Co jeśli wkładka będzie stabilizować odwrotną stronę stopy niż but? Albo fascynująca fizyka współgrania żelowego półksiężyca wkładki z powietrzną poduchą w bucie?
Jestem chyba zwolennikiem obuwniczej "brzytwy Ockhama"
