W jakich butach wystartować w półmaratonie?

[ginn]

Witam.

Przejdę od razu do rzeczy.


Za nieco ponad tydzień półmaraton w Poznaniu.

Generalnie przez większość czasu trenowałem w Pegasusach 30 na grubej piankowej i miękkiej podeszwie. W zanadrzu mam też niesamowicie typowe startówki, lekkie Nike flyknit racer (używam głównie do chodzenia) i tutaj zacząłem się zastanawiać, czy nie postawić na lekkość względem nieco mniejszej amortyzacji? Zastanawiam mnie jak to może odbić się na czasie i ew. zmęczeniu nóg w finalnym etapie.

Co o tym myślicie?

[spens]

A biegałeś w tych startówkach takie dystanse czy tylko w nich chodzisz? Bo jeśli w ostatnim czasie nie biegłeś dystansu większego niż 15-18km w nich to ja bym się raczej wahał w nich pobiec połówkę.... pytanie jeszcze jak będziesz biegł... walczył o życiówkę czy byle dobiec ;)

[marek84]

Jeśli w tym nie biegałeś co najmniej 14-15km (minimum) jednorazowo jakiegoś BS-a i chociaż z jednego dłuższego treningu II zakresu czy startu na 10km to ja bym nie ryzykował. Tak sobie wypalić w startówkach to na 5km można, no może 10km by przeszło ale HM to jednak spory dystans jak na nowy sprzęt (a do tego o zupełnie innej charakterystyce). Jak koniecznie chcesz spróbować, to pewnie jutro masz w planie bieg co najmniej 10-12 km a w jakiś wtorek/środę coś szybszego i jeszcze trening w piątek -> jak się uprzesz to spróbuj jutro wziąć i zobaczysz. Będzie ok, to można to ciągnąć dalej... Ale ja bym wybrał opcję bezpieczną i biegł w pegasusach.

[ginn]

Żeby Was tutaj nie oszukiwać to zbytnio nie przygotowywałem się do tego półmaratonu. Kilkanaście wybiegań na przestrzeni stycznia/lutego, a później to już praktycznie cały czas latałem na rowerku (40-50km) i bieganie zaniechałem.
Wystartuję z wielką chęcią, ale nie będę bił się o super czas. W zeszłym roku zaliczyłem swój pierwszy (1:46:30) i chciałbym go pobić chociaż o minutę.

Od biegania miałem przerwę trzy tygodnie i chciałem zrobić chociaż 4 wybiegania 5-10-10-5. W takiej sytuacji możemy uznać, że mogłem zdążyć się odzwyczaić od amortyzacji..także czysto hipotetycznie zakładając - w lżejszych butach powinienem uzyskać lepszy czas? Tych startówek jeszcze nigdy nie próbowałem i zawsze służyły mi jako wygodne obudowie do chodzenia na co dzień.

[spens]

pobiegnij treningowo 5 i 10km i zobacz jak sie bedziesz czuł... innego wyjscia nie ma ;)

Ja też biegnę w Poznaniu tyle, że u mnie po pieknie przepracowanym styczniu i lutym przyszła kontuzja w marcu i teraz od 2 tyg nie biegam, w przyszłym tygodniu też nie będę biegał... a w niedziele mam zamiar wystartować na świeżości ;) i mieć nadzieję, że ból który minął już nie wróci ;)

[biegowyninja]

Skoro nie biegniesz po rekordy to chyba lżejsze buty, które może pozwoliłyby na urwanie ułamków sekund czy nawet całych sekund nie są konieczne. A w takim wypadku wybierz te, w których wybiegałeś więcej kilometrów. Po co eksperymenty na zawodach skoro możesz je przeprowadzić w innym czasie na treningu.