Po raz kolejny zaczynam 'pierwszą' przygodę z bieganiem.

Jak widać w tytule postu, jestem ciężki i dlatego chciałbym znaleźć buty, które choć trochę pomogą odciążyć stawy.
Uprzejmie proszę o niepisanie, że jestem za ciężki, żeby biegać -- jakoś trzeba schudnąć, a bieganie to nie jedyna rzecz, jaką w tym kierunku robię, ale jedna z głównych.
Biegam jakieś 4-5 razy w tygodniu, na razie po 5km, pewnie niedługo zwiększę dystans.
Powierzchnia: 50% asfalt, 50% lasopodobny piach, więc bez rewelacji.
Budżet: do 200-300 zł
Rozmiar: 49
Obecnie biegam w jakichś starych Nike'ach, ale buty kupowane dawno temu tylko po to, żeby były jakieś 'sportowe', a nie do biegania. Ponieważ chciałbym w miarę chronić swoje stawy, czy jesteście w stanie polecić mi jakieś modele?
Z góry dziękuję za pomoc

M.