Czy monitor pracy serca uzależnia?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeszcze trzy lata temu paląc swoje ulubione Lucky Strike nie przypuszczałem,że wpadnę w nałóg zakładania codziennie przed treningiem paska od pulsometra.
Tak to nałóg. Nie dość,że ten pulsometr to piz na wodę fotomontaż,to oprócz tego człowiek się tak do tego przyzwyczaił,że biegać bez tego nie może.
Jakoś nieswojo się czuje bez tego zabawkowego EKG.
Próbowałem różnych metod. Na początku bezinwazyjnych: a to nie patrzałem na wyniki na wyświetlaczu, a to nie wymieniłem baterii aby nie pikało poza progiem, w końcu postanowiłem zgubić cały zestaw chowając go w nieznane mi miejsce,w końcu postanowiłem go sprzedać na allegro - bez skutku- i dobrze bo czułbym się odpowiedzialny za kupującego.
Niestety nic nie pomogło. Ciągłe czułem ten okropny ból spowodowany brakiem ucisku na klatkę piersiową.
Co robić ? Co robić?
Boję się bo od tego biegania w same nałogi wpadam. Najpierw te leginsy,potem kolorowe witaminki w kapsułkach,potem forum bieganie.pl,no i teraz to szatańskie urządzenie.
POMOCY!!! CZUJĘ ŻE JESTEM JUŻ UZALEŻNIONY!
ps. Myslałem o kuracji GPS-em,ale podobno mam dziedziczną alergię na sygnał z satelity. Poza tym NFZ chyba mi nie zrefunduje.
(Edited by Montano Corridore at 9:32 pm on Jan. 31, 2004)
Tak to nałóg. Nie dość,że ten pulsometr to piz na wodę fotomontaż,to oprócz tego człowiek się tak do tego przyzwyczaił,że biegać bez tego nie może.
Jakoś nieswojo się czuje bez tego zabawkowego EKG.
Próbowałem różnych metod. Na początku bezinwazyjnych: a to nie patrzałem na wyniki na wyświetlaczu, a to nie wymieniłem baterii aby nie pikało poza progiem, w końcu postanowiłem zgubić cały zestaw chowając go w nieznane mi miejsce,w końcu postanowiłem go sprzedać na allegro - bez skutku- i dobrze bo czułbym się odpowiedzialny za kupującego.
Niestety nic nie pomogło. Ciągłe czułem ten okropny ból spowodowany brakiem ucisku na klatkę piersiową.
Co robić ? Co robić?
Boję się bo od tego biegania w same nałogi wpadam. Najpierw te leginsy,potem kolorowe witaminki w kapsułkach,potem forum bieganie.pl,no i teraz to szatańskie urządzenie.
POMOCY!!! CZUJĘ ŻE JESTEM JUŻ UZALEŻNIONY!
ps. Myslałem o kuracji GPS-em,ale podobno mam dziedziczną alergię na sygnał z satelity. Poza tym NFZ chyba mi nie zrefunduje.
(Edited by Montano Corridore at 9:32 pm on Jan. 31, 2004)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Montano - sprawa jest poważna.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak wiem. Wstyd się przyznać,ale nie mogłem zdusić tego w sobie.
Muszę się z tym przespać. Przy okazji zabaczę jakie średnie tętno z nocki mi wyjdzie.
Muszę się z tym przespać. Przy okazji zabaczę jakie średnie tętno z nocki mi wyjdzie.
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Montano -spróbuj metody homeopatycznej.Wyjmij baterie z zegarka.Z czasem opuści Cię nieodparta ochota na sprawdzania tętna.Podobno homeopatia jest dobra na wszystko.
Ps.Jak nie pomoże-polecam świecowanie uszu,albo tarota!

Ps.Jak nie pomoże-polecam świecowanie uszu,albo tarota!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
przynajmniej masz świadomość, że coś nie jest tak. Wystaw na allegro ofertę "kup teraz" po 1PLN, to za chwilę nie będziesz miał już wyjścia.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kledziku przypomniałeś mi o fobii wbijanej igły. Teraz to już mam wysypkę na całym ciele.
Może zostanę przy akupresurze. W tym temacie od dwóch lat prowadzę negocjacje z żonką,aby dopisać do kontraktu akupresurę wzdłuż lini kręgosłupa. Rewelacja tylko samemu trudno wykonać.
A tak zupełnie poważnie to coś jest z tymi gadżetami. Chyba łatwo się przyzwyczaić do tej elektroniki.
Rada dla początkujących. Starajcie się nauczyć nie zakładać monitora na wszystkie treningi,bo póżniej "wchodzi to w krew".
Po co ma rządzić nami jakaś para elektrod na elastycznym niewygodnym pasku.
Może zostanę przy akupresurze. W tym temacie od dwóch lat prowadzę negocjacje z żonką,aby dopisać do kontraktu akupresurę wzdłuż lini kręgosłupa. Rewelacja tylko samemu trudno wykonać.

A tak zupełnie poważnie to coś jest z tymi gadżetami. Chyba łatwo się przyzwyczaić do tej elektroniki.
Rada dla początkujących. Starajcie się nauczyć nie zakładać monitora na wszystkie treningi,bo póżniej "wchodzi to w krew".
Po co ma rządzić nami jakaś para elektrod na elastycznym niewygodnym pasku.
