teoria ubierania się do biegania

Awatar użytkownika
Sahij
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: +52,544° +19,690°

Nieprzeczytany post

Pogrzebałem w pamięci i wyszło mi na to, że miałem kiedyś podobne dylematy. Najpierw byle co, potem chciałem na maksa techniczne rzeczy mieć - łącznie ze skarpetkami i gaciami, a teraz po prostu ubieram się i wychodzę. Czasami miałem wrażenie, że myślenie "nie mam się w co ubrać na taką pogodę" było oporem leniwej części mojego umysłu i tworzyłem głupie założenia, że w zimie ruszę jak sobie kupię zimowe buty do biegania albo takie tam.
Po 10min już naprawdę nie ma większego znaczenia co mam na sobie.
I jedna ważna rzecz - przy wietrze i zimnie rozciągam się po bieganiu w pomieszczeniu, przedsionku czy korytarzu - nie daję sobie wyschnąć i schłodzić się na zewnątrz.
PKO
kajewski.r
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 14 mar 2013, 19:16
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

caly zeszly sezon biegalem w bawelnie... dyskomfort jest dosyc duzy. lubie biegac i nie mam problemu z lenistwem:) poprostu chcialbym aby bieganie przynosilo mi wiecej przyjemnosci noz.dotychczas.
Psyborg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 29 lut 2012, 13:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do biegania, niezależnie od warunków, używam zwykłej bielizny codziennej (slipy, skarpetki). Buty te same niezależnie od tego czy lato czy zima, błoto, śnieg, asfalt czy las. Dół: w sezonie letnim krótkie "getry", przez resztę roku długie "getry", poniżej +5 stopni dodatkowo warstwa termiczna, w tej roli Brubeck Dry (na allegro zestaw dół+góra za 175 pln; polecam, nie tylko do biegania). Na górę - w sezonie letnim koszulka codzienna (bawełna, nie narzekam) albo poliester (czasem narzekam), przez resztę roku dodatkowo polar/softshell, poniżej +5 warstwa termiczna (Brubeck Dry) zamiast koszulki.
Awatar użytkownika
pepek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02

Nieprzeczytany post

Mój ubiór do biegania w temperaturach +/- 0 wygląda w sposób następujący: góra - koszulka techniczna, najlepiej obcisła, przylegająca do ciała (efektywniej odprowadza pot), na to "oddychająca" bluza z długim rękawem, najlepiej z wysokim kołnierzem typu golf do ochrony szyi, a na to lekka wiatrówka lub kurtka z windstopperem, ale tylko w przedniej części. Dół to majtki w zasadzie takie jakie się trafią, chociaż staram się używać tych "oddychających" z włóknem Coolmax zakupionych w sklepie narciarskim. Na to zakładam nieco grubsze legginsy z windstopperem w przedniej części. Buty i skarpetki zwykłe, takie jakich używam przez cały rok. Tak ubrany biegałem nawet przy temperaturze -20 stopni i raczej zimno mi nie było. Kiedy jest cieplej (wiosna, jesień) zdejmuję tylko w zależności od potrzeby wierzchnie części tej garderoby. Lato - krótkie spodenki z siatką plus techniczna koszulka, najlepiej luźna. Nawet kiedy jest gorąco zawsze zakładam skarpetki. Bieganie bez nich już dwa razy zakończyło się solidnymi obtarciami. Do biegania nie używam ubrań bawełnianych - koszmar.
Awatar użytkownika
pepek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02

Nieprzeczytany post

princessa2013 pisze:ja w zimie biegam w bieliżnie, którą kupiłam w sklepie narciarski, nie przepuszcza powietrza i jest wygodna:)
Ja też biegam w bieliźnie ze sklepu narciarskiego, ale moja przepuszcza powietrze i to bardzo dobrze, bo chyba o to w tej bieliźnie chodzi :usmiech:
Awatar użytkownika
pepek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02

Nieprzeczytany post

wolfdog pisze:
nody pisze:
SCRUBBY pisze:Warstwy liczy się od ciała. Zasada zimowego ubioru dobiegania jak w trekkingu. Najpierw termika, potem polar, potem odzież przeciwwiatrowa lub coś z goretex. Do biegania polar zostawcie na wieszaku.

P.S. Ja do bieganka zakładam grubszą bieliznę termiczną (dół i góra) a na nią outdoorową przeciwwietrzną/przeciwdeszczową kurtkę z dobrym goretex'em. Do tego zimowe skarpety trekkingowe do półłydki. Na łeb czapka a na szyję i do zasłonięcia ust przy rozgrzewce jakiś tani buff. Jak wychodzę na dwór i jest mi zimnawo, to ubrany jestem idealnie :) Wiem, że się w czasie rozgrzewki rozgrzeję. W biegu spocę. Po biegu nie zdążę wystygnąć przed powrotem do domu o ile wykonam rozciąganie i rozbieganie.
Sorry, ale goretex jest równie dobrym wyborem do biegania jak sztormiak. Zwykła - lekka wiatrówka z Decathlona, z wstawkami z siatki ma w kategoriach technicznych niesamowite właściwości oddychające. Gore może i jest dobre w góry, ale w bieganiu nie wygra z tanią wiatrówką (nie - nie wierzę, że gore jest w stanie przepuścić tyle pary ile biegacz generuje). Oczywiście skoro biegasz w goretexie nie zgadzasz się z moją opinią... Goretex dla biegacza odpada też ze względów użytkowych, bo można to co najwyżej wietrzyć, bo pranie codzienne załatwi każdą membranę w góra kilka tygodni. Impregnat też trzeba wtedy lać wiadrami.
Zimowe skarpety? Mi zwykłe letnie buty z letnimi skarpetami zapewniają stopom ciepło. Co komu pasuje, grunt to przebiec się, dostosować garderobę na następny bieg. Najgorzej jak ktoś zapyta i nie wychodzi biegać bo nie stać go na goretexa :oczko:
Bardzo dobrze powiedziane!!!
Zgadzam się z "przedmówcami". Bieganie w goreteksie to masakra. Po 15 min. już leje się po plecach nawet w ujemnych temperaturach. Ale skarpety trekkingowe polecam. Bardzo dobrze sprawdzają się w bieganiu. Może nie te do pół łydki i zimowe, ale w wersji letniej i trochę krótsze.
kajewski.r
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 14 mar 2013, 19:16
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam ponownie, późno bo późno ale udało się wreszcie zacząć sezon:)
Kupiłem brubecka koszulkę DRY i bokserki FIT za komplet zapłaciłem o ile dobrze pamiętam 110pln i nie żałuje ani złotówki:)
Na wyżej wymieniony komplet założyłem spodenki z decatchlona i przewiewną koszulkę adidasa.
Podczas biegu (ok 18 st C) komfort termiczny był bardzo dobry, mimo że wiał wiatr, nie dawało się go odczuć na skórze podczas biegu, cały czas było mi ciepło i nie czułem się zalany potem. Po przybiegnięciu do domu i zdjęciu ubrań, brucek był dość sporo wilgotny, natomiast skóra suchutka w tych miejscach gdzie koszulka przylegała do skóry (w nielicznych miejscach gdzie delikatnie bielizna nie przylegała ciało było lekko wilgotne). Nie przyleganie wynika raczej z mojej budowy ciała, w przypadku szczupłych osób ubrania będą przylegać idealnie.
Ubrania brubecka wyschnęłchy w przeciągu kilkunastu minut i nie czuć potem, nie są sztwne i takie tam - są świeże jak przed bieganiem. Należę do osób raczej sporo potliwych, dlatego jestem zdziwiony efektem jaki uzyskałem.
Nie miałem wcześniej bielizny tego typu, dlatego nie mam punktu odniesienia, ale w porównaniu do bawełny, w której biegałem dotychas jest super, natomiast cena na allegro(darmowa przesyłka zarówno bokserek jak i koszulki) jest taka sama albo i niższa niż marki decathlonu lub go sportu:) więc nie ma się raczej co zastanawiać.
Dodatkowo mogę polecić skarpety z lidla (nazywały się one skarpety funkcyjne), para kosztowała 12zł również noga suchutka, fajnie leżały w bucie nie zsuwały się i są dosyć miękkie - mi pasowały.
rad111
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 04 kwie 2013, 13:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ło matko...! W dwóch warstwach przy +18^C to się ugotować można jak kura w rosole :szok:
Termosport_pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 01 mar 2013, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeżeli już tylko jest temperatura dodatnia,wówczas cały komplet odzieży termoaktywnej Crafta,plus skarpety do biegania i wygodne buty,bez żądnej kurtki. Tyle w zupełności wystarczy. latem rzecz jasna jest jeszcze inna sytuacja.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ