
Skąd mam wiedzieć jakie buty są na jaką wagę przeznaczone ? Nie widzę tego w niektórych opisach ... nie chce iść do sklepu nic nie wiedząc bo nie lubię przytakiwać nie mając pojęcia co do mnie sprzedawca gada

Ale czego oczekujesz od takich butów? Membrany? Bez sensu. Jeśli biegasz po twardym, to na zimę spokojnie wystarczą te same buty co w lecie, może tylko trochę cieplejsze skarpetki. Ubiegłą zimę całą przebiegałem w tych samych butach co lato. Nawet przy temp. poniżej -20, gdy na dwie pary spodni musiałem zakładać spodenki bo mi d... zaczęła przemarzać, nie czułem specjalnie jakiegoś dyskomfortu dla stóp. Moim zdaniem na treningi do kilkunastu km w bardzo dużym mrozie letnie buty wystarczą.sebagw pisze:Świetny tytułtak się właśnie zastanawiam czy nie kupić teraz sobie butów na jesień czy nawet zimę. Potem będzie ciężko kupić kilka rzeczy na zimę na raz a tak może bym coś kupił już i jeszcze zaoszczędził ? Nie bardzo znam się na takich butach ... w jakich modelach warto szukać ? na co zwrócić uwagę ? ważę 86 kg, biegam ok 4o -50 tygodniowo, mam stopę z pronacją. Kasa ma znaczenia ale chciałbym mieć jednak jakiś komfortowy but ... z góry dziękuję za sugestie ... oczywiście buty dla zawodowców odpadają
gorsza niż mróz jest chlapa. zgadzam się, że przy mrozie wystarczą te same buty, które są na lato. ale jeżeli ktoś biega w głębszym śniegu lub w duzej chlapie, wtedy może być mokro.Kangoor5 pisze:Ale czego oczekujesz od takich butów? Membrany? Bez sensu. Jeśli biegasz po twardym, to na zimę spokojnie wystarczą te same buty co w lecie, może tylko trochę cieplejsze skarpetki. Ubiegłą zimę całą przebiegałem w tych samych butach co lato. Nawet przy temp. poniżej -20, gdy na dwie pary spodni musiałem zakładać spodenki bo mi d... zaczęła przemarzać, nie czułem specjalnie jakiegoś dyskomfortu dla stóp. Moim zdaniem na treningi do kilkunastu km w bardzo dużym mrozie letnie buty wystarczą.
Ale czego oczekujesz od takich butów? Membrany?
szukałem w sklepach pod kątem zaoszczędzenia paru złotych tak na prawdę. Wciągnąłem się w bieganie na dobre. Sprzętowo jestem jednak golasem. Jak będę miał zimą kupić, bieliznę, spodnie, bluzę i buty to mnie żona z domu wygoni. Myślałem żeby sobie to rozbić na "raty".komfort podbiegania i zbiegania jest dużo większy, kiedy nogi nie odjeżdżają na śniegu.
To prawda. Ale jeśli tylko ktoś nie biega w terenie, to takich dni z chlapą będzie miał kilka w roku. To już bardziej się opłaca przemoczyć butyWojtekM pisze:gorsza niż mróz jest chlapa. zgadzam się, że przy mrozie wystarczą te same buty, które są na lato. ale jeżeli ktoś biega w głębszym śniegu lub w duzej chlapie, wtedy może być mokro.