Czapki do biegania - czy zawsze trzepocza i przeszkadzaja?

Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Eeee Anja, właściwie to nie jest w niej gorąco, ja się bardzo mocno ponad normę pocę, muszę to przyznać. Przeważnie jestem spocona jeszcze ZANIM zacznę biegać, więc wiesz...czuję się zobligowana stanąć w obronie czapora. :hahaha:
Ona jest po bokach zbudowana z samej siateczki a ten materiał na górze to takich cieniuchny jest że hej, szmatka taka. Jak ją zdejmiesz z głowy i położysz to będzie leżała - nie zachowuje kształtu głowy, jeśli wiesz o co mi chodzi. :oczko: Sztywny jest właśnie tylko daszek.
Ja tylko jakoś bardziej liczyłam, że ona ten pot co powstaje będzie od głowy odprowadzać na zewnątrz, a tak nie jest. Jak ją zdejmuję po bieganiu to z wierzchu czapka ma tylko widoczne małe plamki od potu a pod spodem łeb mokry. Ale z drugiej strony dla mnie priorytetem było, żeby mi zatoki od wiatru chroniła i tu się sprawdza nawet jak jest wielkie wietrzycho. Teraz to w ogóle myślę, że może powinnam sobie po prostu kupić sam daszek z tą częścią zasłaniającą samo czoło, sama nie wiem. :niewiem:
Ale czapkę polecam - nie jest w niej gorąco tylko potu nie odprowadza. I daszek nie telepie. :taktak:

Czy ktoś mnie rozumie? :bum:
PKO
sakii
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 354
Rejestracja: 28 maja 2010, 12:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja sobie kupiłem czapeczkę w sklepie górskim, z materiału, który szybko schnie i oddycha. Czapeczka jest dopasowana i nie ma z nią żadnych problemów, nic mi nie spada.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

zu.zu pisze:Ja tylko jakoś bardziej liczyłam, że ona ten pot co powstaje będzie od głowy odprowadzać na zewnątrz, a tak nie jest. Jak ją zdejmuję po bieganiu to z wierzchu czapka ma tylko widoczne małe plamki od potu a pod spodem łeb mokry.
...
Ale czapkę polecam - nie jest w niej gorąco tylko potu nie odprowadza.
Odprowadza... odprowadza. To zależy ile kto się poci i w ciągu jakiego czasu. Trudno byś miała włosy suche , a mokrą tylko czapkę. Takich cudów nie ma.
Przekonała byś się jak dobrze odprowadza pot, gdybyś była obcięta na zapałkę albo na zero. :hejhej:
Czapka jest świetna. Sucha ma być twarz. I w moim przypadku jest. Pot jest odprowadzany właśnie do daszka, który robi się ciężki i "nie telepie". Pot skapuje bokami daszka. Co znowu może niektórych irytować.... :hahaha:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

O to to...to chciałam powiedzieć właśnie, tylko mi nie wyszło. :hahaha:

Na zapałkę to się nawet zastanawiam, ale na zero to trzeba mieć idealnie czaszkę wysklepioną i regularne rysy twarzy - niestety ani jednym ani drugim nie mogę się pochwalić, więc jak się wkurzę to się ociepię na jeża. Na razie wierzę na słowo, że mniej owłosiona czacha rozwiązuje problem. :hejhej:

A twarz i tak mam całą spoconą. Bo ona mi się poci sama w sobie - nie potrzebna mi głowa do tego, że tak powiem. :bleble:

Ogólnie czapka fajna, hej! :taktak:
bianka
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 13 sty 2012, 18:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

zu.zu pisze::

A twarz i tak mam całą spoconą. Bo ona mi się poci sama w sobie - nie potrzebna mi głowa do tego, że tak powiem. :bleble:
Hahaha!! dobre!! :hahaha:

Ja tez naleze do tych totalnie mokrych juz na starcie, bez czapki nie da rady, od razu cala twarz zalana potem, oczy pieka i nic nie widze. Biegam w jakiejs zwyklej nike, jest super! a dodatkowo moim "odprowadzaczem" potu z glowy jest warkoczyk - robie kitke, potem z tego warkocz, przeciagam przez dziure z tylu czapki i dziala rewelacyjnie! pot doslownie kapie! :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Też mam Nike Daybreak i jak naciągnę ją mocno na czoło, to nie telepie. No chyba, że jest naprawdę mocny wmordewind i do tego jeszcze podkręcony od dołu. Niestety, mam przez to nieco ograniczoną widoczność, no ale coś za coś. A czapusia, mimo że cieniutka, naprawdę nieźle chroni przed wiatrem i deszczem, używam jej też jesienią, a zimą wkładam pod nią opaskę z buffa, żeby uszy nie marzły, i jest miodzio. Wyglądam wtedy tylko trochę nie teges, no ale nie można mieć wszystkiego ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

Kachita - w mordewind - niezly tekst :)
Mi z glowy az tak nie leci ... nosze okulary wiec wole biegac z bufem jako opaska, bo mi "trzyma" okulary zeby mi sie na nosie nie telepaly, ale najchetniej bez nakrycia glowy.
Skoro tak dobrze piszecie o tej czapeczce nike to moze kupie kiedys przy okazji. Daszek super sprawa jak pada i sie nosi okulary :)
BERENS_pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 31 maja 2012, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja zazwyczaj biegam zarówno bez okularów jak i czapki,ponieważ bardzo mi to przeszkadza. Fakt, że jeśli biegamy pod słońce okulary są wskazane, ale teraz podczas lata wychodzę o takich godzinach,kiedy słońce już zachodzi wiec jest mi to zbędne.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ