Dokładnośc Garmina 305 i oprogramowanie
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 27 lis 2008, 13:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wieliczka
Wszystkie sprawy eksploatacyjne opisane sa chyba najpelniej na konkurencyjnej stronie: http://biegajznami.pl/forum/viewtopic.php?t=15880
A co do dokladnosci, to zalezy, gdzie bedziesz uzywal. Na trasach, ktore nie sa krotkimi petlami i nie sa caly czas pod gestymi drzewami, 305 jest bardzo dokladny. Na maratonach "mylil" sie o max. 300 m, co w zasadzie jest wynikiem swietnym, jesli doliczyc szersze zakrety itd. Ja uzywam wiec z duzym zadowoleniem, bo naprawde trudno o cos bardziej dokladnego.
A co do oprogramowania wystarczajace jest standardowe Garmin Training Center, a jak chcesz sie wiecej bawic (fajerwerki) to SportTracks - swietny program, ale trzeba go samemu dobrze skonfigurowac.
A co do dokladnosci, to zalezy, gdzie bedziesz uzywal. Na trasach, ktore nie sa krotkimi petlami i nie sa caly czas pod gestymi drzewami, 305 jest bardzo dokladny. Na maratonach "mylil" sie o max. 300 m, co w zasadzie jest wynikiem swietnym, jesli doliczyc szersze zakrety itd. Ja uzywam wiec z duzym zadowoleniem, bo naprawde trudno o cos bardziej dokladnego.
A co do oprogramowania wystarczajace jest standardowe Garmin Training Center, a jak chcesz sie wiecej bawic (fajerwerki) to SportTracks - swietny program, ale trzeba go samemu dobrze skonfigurowac.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
z własnego doświadczenia - działa świetnie ... również w gęstym lesie... -
czasami trochę długo łapie "fix;a" jak go dłużej nie używasz... albo zmienisz miejsce - to lepiej go włączyć, położyć na parapecie... i dopiero wkładać buty
bo jak zależy ci na zmierzeniu pierwszego kilometra biegu... to lepiej złapać fix przed treningiem.
"warm start" za to jest bardzo szybki - potrafi w 5-10 sekund... znaleźć pozycje.
co do miejsc "trudnych" dla gps'u - to nie ukrywam, że takie istnieją np. - bardzo wąskie uliczki, tam złapanie 4 satelit graniczy z cudem... - przy czym blokowiska raczej nie stanowią problemu (blok zasłania maksymalnie połowę nieba, a drugi jest wtedy zazwyczaj daleko)
Co jeszcze - bateria wystarcza
przynajmniej do biegania - w moim wypadku bardzo wolnego maratonu - i tak starczyło z nadmiarem ... używam już 2 lata - więc też miałem szczęście do "niewadliwego" egzemplarza - a też wiem, że już komuś udało się wymienić akumulator i da się to zrobić nawet bez "gwarancji"
Z oprogramowania - to dwa wcześniej wymienione się spisują...
jeśli chciałbyś korzystać pod jakimś Linuksem... to wtedy udaje się uruchomić sporttracka, i jest wtyczka która sczytuje dane bezpośrednio z zegarka... (wtyczka do znalezienia na forum Sporrttracks)
ogólnie - jedna z najbardziej udanych konstrukcji Garmina, - i najprawdopodobniej jeden z lepszych zegarków biegowych... chyba dopiero te "nowe" wersje (310xt) mogą z nim konkurować
w sumie brakuje mu tylko dobrego "wirtualnego partnera" - jest ten zwykły... ale nie może tyle co w nowszych modelach
czasami trochę długo łapie "fix;a" jak go dłużej nie używasz... albo zmienisz miejsce - to lepiej go włączyć, położyć na parapecie... i dopiero wkładać buty

"warm start" za to jest bardzo szybki - potrafi w 5-10 sekund... znaleźć pozycje.
co do miejsc "trudnych" dla gps'u - to nie ukrywam, że takie istnieją np. - bardzo wąskie uliczki, tam złapanie 4 satelit graniczy z cudem... - przy czym blokowiska raczej nie stanowią problemu (blok zasłania maksymalnie połowę nieba, a drugi jest wtedy zazwyczaj daleko)
Co jeszcze - bateria wystarcza

Z oprogramowania - to dwa wcześniej wymienione się spisują...
jeśli chciałbyś korzystać pod jakimś Linuksem... to wtedy udaje się uruchomić sporttracka, i jest wtyczka która sczytuje dane bezpośrednio z zegarka... (wtyczka do znalezienia na forum Sporrttracks)
ogólnie - jedna z najbardziej udanych konstrukcji Garmina, - i najprawdopodobniej jeden z lepszych zegarków biegowych... chyba dopiero te "nowe" wersje (310xt) mogą z nim konkurować
w sumie brakuje mu tylko dobrego "wirtualnego partnera" - jest ten zwykły... ale nie może tyle co w nowszych modelach

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 maja 2010, 14:40
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
Bardzo dziękuję za uwagi, z wykształcenia jestem infomatykiem i lubię dokładnośc. Biegam po powtarzalnych trasach i sie sprawdza. Ale czasem są odstępstwa (mam na mysli drzewa) i szukałem potwierdzenia u Was. Ogromne dzięki.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 687
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
przy tak długi oczekiwaniu należy wyłączyć garmina i włączyć, wtedy od razu pojawia się sygnał, sprzęt się po prostu lubi zawieszać, przynajmniej ja tak mamyaap pisze:Zauważyłem, że szybkość złapania fixa w dużej mierze zależy od pogody (zachmurzenia). Czasami nawet kilka minut musiałem czekać.
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Normalna sprawa. To jest właśnie wspominana wszędzie niedokładność GPS. Raz, że jesteś namierzany ze znacznej odległości, w różnych warunkach pogodowych, dwa, że sygnał jest celowo zniekształcany ze względów bezpieczeństwa.spid3r pisze:to należy zrobić updatemeszka pisze:przy tak długi oczekiwaniu należy wyłączyć garmina i włączyć, wtedy od razu pojawia się sygnał, sprzęt się po prostu lubi zawieszać, przynajmniej ja tak mamyaap pisze:Zauważyłem, że szybkość złapania fixa w dużej mierze zależy od pogody (zachmurzenia). Czasami nawet kilka minut musiałem czekać.
ja tam w parku często biegam, i pod drzewami by mnie z lekka oszukiwał pewnie
ale mam pytanie, czy jak stoicie w miejscu, i poruszycie samą ręką, czy podskoczycie, albo nic nie zrobicie, to też macie przebijanie km ?? tzn. km trochę podchodzą do przodu
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 29 lip 2009, 16:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Głogów
Czy można prosić o źródło tej informacji?PATATAJEC pisze:dwa, że sygnał jest celowo zniekształcany ze względów bezpieczeństwa.
Bo ja znalazłem tutaj http://www.americasarmy.pl/artykul/GPS/1533
1 maja 2000 system sztucznego zniekształcenia sygnału GPS- SA został wyłączony. Od tego momentu cały system działa z dokładnością około 1 metra.
- Tusik
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 06 maja 2010, 12:46
- Życiówka na 10k: 0:40
- Życiówka w maratonie: 3:56
- Lokalizacja: Limanowa - Beskid Wyspowy
- Kontakt:
dla pacemakerowania ("zającowania") i w ogóle do biegania równym tempem i do samej świadomości, jakim tempem biegnę aktualnie i/lub średnio podczas biegu, itp. - idealny sprzęt.
"Jeśli wy mówić przestaniecie, kamienie wołać będą."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 516
- Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pamiętam taką sytuację - w Łodzi podczas maratonu w 2008 mijamy się z Wojtkiem Staszewskim. Właśnie mignęła tabliczka z pierwszym kilometrem, postawiona losowo. Wojtek pyta
- Co jest?
- Tabliczka stoi w złym miejscu.
- Na ile lecicie
- No po 4:25.
- A macie jakiegoś Garmina?
Na piątym kilometrze mamy równo 22 minuty. Tempo trzeba umieć wyczuć we Wrocławiu nasz kolega nastawił Garmina na czas 2:59, okazało się że wyszło mu 3:01, bo szersze łuki, wyprzedzanie futbolistów i takie tam. Jak każde urządzenie może być bardzo użyteczne, ale trzeba mieć dystans do wskazań.
- Co jest?
- Tabliczka stoi w złym miejscu.
- Na ile lecicie
- No po 4:25.
- A macie jakiegoś Garmina?
Na piątym kilometrze mamy równo 22 minuty. Tempo trzeba umieć wyczuć we Wrocławiu nasz kolega nastawił Garmina na czas 2:59, okazało się że wyszło mu 3:01, bo szersze łuki, wyprzedzanie futbolistów i takie tam. Jak każde urządzenie może być bardzo użyteczne, ale trzeba mieć dystans do wskazań.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
chyba nie dystans do wskazań... co raczej umiejętność patrzenia na to co się dzieje... dookoła...
przecież jak kolega biegł na 2:59 to pewnie widział że mu garmin łapie autolap na 100-200 m przed znakiem kilometra..
i taki dystans trzeba było sobie wyrobić "nadróbki" - pewnie ten dystans też mu rósł stopniowo i mógł spokojnie na każdym kilometrze zobaczyć, że mu tych 2-10 metrów brakuje...
z mojego zupełnie innego bo powolnego doświadczenia - wynika, że doskonale się tym bada stałe tempo biegu..
na półmaratonie Dąbrowskim założenie było biec po 5:40 ..
biegliśmy z Alexią, więc przez pierwsze 10km... było odrobinę za szybko... - widziałem to po tym że zrobiliśmy na tych 10km ok. 300m nadróbki nad wirtualnym partnerem - czyli biegliśmy po jakieś 5:30-5:33 ..
ja sobie potem zwolniłem... i na mecie wyszło mi netto po 5:38/km -> potem w sporttracku sprawdzałem - że tempo km było rzeczywiście w okolicach tych 5:40 +-4s ... nie licząc jednego km - gdzie był podbieg... inna sprawa... że wg garmina przebiegłem na tym półmaratonie 21,57 km
więc te 500m musiałem zrobić "przewagi" nad wirtualnym partnerem, a nie koniecznie patrzeć na sam wskaźnik tempa. bo wg garmina średnio mi wyszło 5:31
ale to na tym zmierzonym dystansie 21,57 km
który oczywiście jest nieprawidłowy...
Ogólnie wniosek mam taki -> że można dzięki garminowi nauczyć się biegać bardzo równo - i trzymać tempo w granicach +-5s/km a może przy szybszym bieganiu nawet dokładniej
przecież jak kolega biegł na 2:59 to pewnie widział że mu garmin łapie autolap na 100-200 m przed znakiem kilometra..
i taki dystans trzeba było sobie wyrobić "nadróbki" - pewnie ten dystans też mu rósł stopniowo i mógł spokojnie na każdym kilometrze zobaczyć, że mu tych 2-10 metrów brakuje...
z mojego zupełnie innego bo powolnego doświadczenia - wynika, że doskonale się tym bada stałe tempo biegu..
na półmaratonie Dąbrowskim założenie było biec po 5:40 ..
biegliśmy z Alexią, więc przez pierwsze 10km... było odrobinę za szybko... - widziałem to po tym że zrobiliśmy na tych 10km ok. 300m nadróbki nad wirtualnym partnerem - czyli biegliśmy po jakieś 5:30-5:33 ..
ja sobie potem zwolniłem... i na mecie wyszło mi netto po 5:38/km -> potem w sporttracku sprawdzałem - że tempo km było rzeczywiście w okolicach tych 5:40 +-4s ... nie licząc jednego km - gdzie był podbieg... inna sprawa... że wg garmina przebiegłem na tym półmaratonie 21,57 km



Ogólnie wniosek mam taki -> że można dzięki garminowi nauczyć się biegać bardzo równo - i trzymać tempo w granicach +-5s/km a może przy szybszym bieganiu nawet dokładniej
