@piter82
Nadinterpretujesz pewne oczywiste rzeczy. Nie chcę się wypowiadać z czystej przyzwoitości, by uniknąć niepotrzebnych kłótni na forum, bo takie na pewno nie przysłużą się nikomu a zwłaszcza osobom zainteresowanym jednym i drugim produktem. Ocenę pozostawiam każdemu indywidualnie.
Od reklamowania produktu są zupełnie inne wątki do tego utworzone zarówno dla kijka jak i skarpet jakiejkolwiek marki. Ten wątek na pewno nie odpowie na twoje pytanie, póki sam tak naprawdę się nie postanowisz przekonać.
Zwróć uwagę na to, że skarpety kompresyjne wszystkich marek są bardzo młodym produktem na naszym rynku . Jeżeli dobrze pamiętam to np CW-X reklamował się po raz pierwszy przy okazji tematu o maratonie poznańskim a dokładnie EXPO. My (CEP) wystartowaliśmy jeszcze później.
Jeżeli jednak tak bardzo nie daje Ci to spokoju to polecam skorzystać z zachodnich stron gdzie odzież kompresyjna figuruje od 2-3 lat. Tam powinieneś znaleźć odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Podejrzewam, że za parę miesięcy będzie dużo więcej osób, skorych do podzielenia się swoimi przemyśleniami i opinią na temat obu produktów po pewnym czasie ich \stosowania.
rozumiem, że wolisz nie wyrażać opinii będąc dystrybutorem skarpet coś o tym wiem, sam jako sprzedawca staram się nie zachwalać produktów konkurencji szczególnie gdy wiem, że są lepsze bo zupełnie nie zrozumiałe jest dlaczego miałbym nie zachwalać np mojego towaru wiedząc, że jest lepszy (czytaj bardziej przydatny) od konkurencyjnego?
Wybacz, ale z takimi „miażdżącymi” argumentami, zapewne popartymi wielomiesięcznymi testami kijka (którego dopiero planujesz kupić) jak i odzieży kompresyjnej, nie będę nawet próbował polemizować. Brak mi słów.
Ujmę to tak - dobry produkt broni się sam. W pełni zgadzam się z Wojtkiem, co do profilaktyki. Sam niestety doświadczyłem kontuzji po przetrenowaniu całego roku do maratonu w Berlinie i musiałem odpuścić, więc wiem jaki to ból psychiczny i ujma na ambicji.
A odpowiadając na twoje zarzuty co do reklamy, to dla nas, dla Wojtka oraz Gaspera najlepszą reklamą są zadowoleni klienci. W zeszły weekend zostaliśmy zaproszeni do Torunia gdzie miałem okazję porozmawiać z wieloma ciekawymi osobami. Najważniejsze jednak było to, że parę osób po zakończonej imprezie przyszło do nas na stoisko podzielić się swoimi opiniami po przebiegnięciu półmaratonu w zakupionych wcześniej od nas cepach. Powiem więcej, przyszło o własnych siłach z uśmiechem na ustach(przyszli sami bez pomocy osób trzecich – żony czy dziewczyny nie musiały wnosić ich na halę

), po zrobieniu życiówek czy też ukończeniu po raz pierwszy półmaratonu. Tutaj bardzo miło zaskoczyła nas jedna osoba, która przyszła uradowana, pokazując kciuki w uniesione w górę mówiąc, że było super, nic nie bolało i nic nie boli. I to jest dla nas najważniejsze.
Ten wpis kończy mój udział w tej dyskusji, bo teraz rzeczywiście widzę bezsensowność dalszej polemiki. Bez urazy, ale odniosłem wrażenie, że próbujesz wywoływać niepotrzebny flame w tym wątku.