Odważę się pierwszy.
Proponuję na podstawie testu wodnego oraz opisu mojego biegu, abyśmy podyskutowali jakie buty będą dla mnie najbardziej odpowiednie.
Biegam na śródstopiu, bardziej na zewnętrznej krawędzi. Piętą prawie nie dotykam podczas biegania.
A oto test wodny:
To jest tak, że ląduję na śródstopiu, a ewentualny kontakt pięty z podłożem jest przed fazą odbicia. Ale to jest na tyle delikatne, że nie czuję tego. Ale na pewno nie lądują na pięcie, lub na całych stopach - nie wygodnie mi tak. W czwartek biegałem 2h20`, było dużo mocnych akcentów, dużo biegania po górach - byłem bardzo zmęczony ale nie lądowałem na pięcie.
Postaram się zrobić filmik, ale mam tylko zwykły aparat cyfrowy więc nie wiem czy jakość będzie dobra.
Tylko ten filmik to mam kiedy zrobić, po powiedzmy 60` rozbiegania?
Mam biec szybko, powoli?
Myślę, że to jest za trudna organizacyjnie sprawa, zresztą na takim filmiku mało co będzie widać. To musiałby być ktoś na miejscu i ocenić a Ty musiałbyś nie starać się na siłę przyjąć nagle pięknego kroku.
Jeśli jest tak jak mówisz, to wszystko co jest dla Twojej wagi w:
tomasz,
ja nie mam nawet grama płaskostopia, piekne, wysokie podbicie, ale kostka leci do wewnątrz. wiec wg testu wodnego jestem supinatorem a według ortopedy powinienem miec buty dla mocnych pronatorów
albo używac wkładek supinujących.
podoba mi sie w tym artykule o doborze butów, ze nie tylko odcisk wodny ale tez zacghkwanie stawu ma znaczenie przy doborze butów.
nie tylko mokry test ma znaczenie, trzeba jeszcze spojrzec na kolana czy masz tzw "x" czy tez moze "prostowane na beczce". Jak masz "X" to masz pronacje a jak "piłkarskie" to supinacje. Do tego dodajesz mokry test i możesz jeszcze sprawdzić jak podeszwy ścierasz.
tomasz pisze:To jest tak, że ląduję na śródstopiu, a ewentualny kontakt pięty z podłożem jest przed fazą odbicia.
Tomaszu, wygląda na to, że ciągle biegasz pod górkę
Ja nawet z góki jak biegam to ląduję na śródstopiu
- - -
Biegam z lekką koślawością kolan (to tzw. „x” – antagonistyczna sytuacja do szpotawości). Nie wiem czy to jest istotne, ale pięty zwrócone są bardziej w stronę wewnętrzną – czasami jak biegnę to zdarza się, że pięta obetrze wewnętrzną stronę podudzia na wysokości 5-10cm nad stawem skokowym.
Nie, niekoniecznie. To znaczy X i supinacja powodują, że te dwie cechy wzajemnie trochę sie "znoszą".
Ale po pierwsze oko specjalisty jest najlepsze a po drugie te cechy Xowatości to wg mnie często nie są cechy stałe a wynikające ze słabych mięśni ud, co powoduje, że kolano ucieka bardziej do środka. U kobiet jest to często bardzo wyraźne (chociaż Tomasz akurat ma pewnie mięśnie ze stali )