Pierwsze buty
Nie myję bo używam ich raz na kilka lat.
Raptem na maturę, wesele... i teraz na weekend na chrzciny synka brata mojej Gosi.
Fredzio ja nie jestem uszczyliwy... ale butów jak się nie pierze to śmierdzą. A może ja tylko tak mam?
A co robisz jak zaliczysz dawkę krosu w lekko deszczowy dzień po kałużach, błocie, lesie etc?
Raptem na maturę, wesele... i teraz na weekend na chrzciny synka brata mojej Gosi.
Fredzio ja nie jestem uszczyliwy... ale butów jak się nie pierze to śmierdzą. A może ja tylko tak mam?
A co robisz jak zaliczysz dawkę krosu w lekko deszczowy dzień po kałużach, błocie, lesie etc?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Moje nie śmierdzą. 
A jak kros, kałuże, błoto itp itd - poczekam aż wyschną, lekko otrzepuję i są ok.

A jak kros, kałuże, błoto itp itd - poczekam aż wyschną, lekko otrzepuję i są ok.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 17 lut 2007, 12:21
Bardzo goraco polecam Nike Free. Biegam w nich od 2 lat, sa lekkie, nie wyrabiaja w stopie zlych nawykow. Nike je promuje jako buty, ktore sie czuja jakby sie bieglo boso. No do tego to moze daleko (buty Vibram z osobnymi palcami na paluchy nog sa tego blizsze) ale na pewno pomagaja stopie sie wzomocnic. Biegam w nich w lato i w zime po sniegu (zakladam wtedy welniane skarpety) i nie wyobrazam sobie bym kiedykolwiek chciala wrocic do butow, ktore nie pozwalaja stopie na naturalny ruch. Pobiegaj sobie po trawie na bosaka i w butach i zobaczysz jak inaczej twoja stopa pracuje.
Wole sie zuzyc niz zardzewiec
---Helen Klein (ultramaratonistka, 84lata)
---Helen Klein (ultramaratonistka, 84lata)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
SkBunny - tylko pozazdrościć tak dobrej biomechaniki stóp.
Niestety - Twoje rady dla większości tutejszych biegaczy mogą sie okazać zgubne.
Nie wiem jakie dystanse biegasz Ty ale niektózy z nas biegają i po 30 km na treningu.
Pozatym - filozofia Nike jest przyznam odważna ale bardzo ryzykowna.
To co oni robia to jest podejście jakie dziecięcy podiatrzy sugerują wobec dzieci które nie mają jeszcze złych nawyków, platfusów, nie są po róznych urazach itp itd - ich stopę jeszcze mozna poprawnie ukształtować.
Ale jeśłi ktos ma już pare lat, biomechaniczne problemy, zwłasczza w efekcie odniesionych kiedyś urazów, naderwania jakichś więzadeł czy czegokolwiek co powoduje poluzowanie struktur spinających stopę - to obawiam się, że biegając w Nike Free może się doprowadzić do naprawde powaznych problemów, zwłaszcza jeśli dystans długi a biegacz cięzki.
Wiec z tymi sugestiami to uważaj, póki nie jesteś pewny, że komuś nie zaszkodzisz.
Niestety - Twoje rady dla większości tutejszych biegaczy mogą sie okazać zgubne.
Nie wiem jakie dystanse biegasz Ty ale niektózy z nas biegają i po 30 km na treningu.
Pozatym - filozofia Nike jest przyznam odważna ale bardzo ryzykowna.
To co oni robia to jest podejście jakie dziecięcy podiatrzy sugerują wobec dzieci które nie mają jeszcze złych nawyków, platfusów, nie są po róznych urazach itp itd - ich stopę jeszcze mozna poprawnie ukształtować.
Ale jeśłi ktos ma już pare lat, biomechaniczne problemy, zwłasczza w efekcie odniesionych kiedyś urazów, naderwania jakichś więzadeł czy czegokolwiek co powoduje poluzowanie struktur spinających stopę - to obawiam się, że biegając w Nike Free może się doprowadzić do naprawde powaznych problemów, zwłaszcza jeśli dystans długi a biegacz cięzki.
Wiec z tymi sugestiami to uważaj, póki nie jesteś pewny, że komuś nie zaszkodzisz.
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
FREDZIO chyba sie pomylilesSkBunny pisze:Bardzo goraco polecam Nike Free. Biegam w nich od 2 lat, sa lekkie, nie wyrabiaja w stopie zlych nawykow. Nike je promuje jako buty, ktore sie czuja jakby sie bieglo boso. No do tego to moze daleko (buty Vibram z osobnymi palcami na paluchy nog sa tego blizsze) ale na pewno pomagaja stopie sie wzomocnic. Biegam w nich w lato i w zime po sniegu (zakladam wtedy welniane skarpety) i nie wyobrazam sobie bym kiedykolwiek chciala wrocic do butow, ktore nie pozwalaja stopie na naturalny ruch. Pobiegaj sobie po trawie na bosaka i w butach i zobaczysz jak inaczej twoja stopa pracuje.

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)

Ok, sorry.
Bunny mi mam nadzieję wybaczy.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Choć przyznam, że zaczałem się jednak zastanawiać nad tematem.
Zmotywował mnie do tego tekst Marka Troniny w Magazynie Bieganie.
Bieganie boso ma wg autora (lub wg autorytetów z których teorii korzysta) byc lepsze niż bieganie w butach bo zmusza nas do spadania na "palce" a nie na piętę.
Spadanie na śródstopie, "palce" - no nie wiem co o tym myśleć.
Pronacji oczywiście w takim razie nie ma bo spadamy od razu na dwa punkty podparcia sprzodu.
Na pewno ścięgna achillesa są narażone na większe naprężenia. Ale jak ktoś tak bega od dawna to mu to mozę nie przeszkadzać.
Mógłby to być nawet ciekawy eksperyment.
Ale kupić Niker Free za 400 zł tylko w celach eksperymentalnych troche mnie zniechęca.
Zmotywował mnie do tego tekst Marka Troniny w Magazynie Bieganie.
Bieganie boso ma wg autora (lub wg autorytetów z których teorii korzysta) byc lepsze niż bieganie w butach bo zmusza nas do spadania na "palce" a nie na piętę.
Spadanie na śródstopie, "palce" - no nie wiem co o tym myśleć.
Pronacji oczywiście w takim razie nie ma bo spadamy od razu na dwa punkty podparcia sprzodu.
Na pewno ścięgna achillesa są narażone na większe naprężenia. Ale jak ktoś tak bega od dawna to mu to mozę nie przeszkadzać.
Mógłby to być nawet ciekawy eksperyment.
Ale kupić Niker Free za 400 zł tylko w celach eksperymentalnych troche mnie zniechęca.
- idzior
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 sie 2007, 15:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Glinnik
Witam i pozdrawiam biegaczy:)
Co do butów, sam jak kupowałem niedawno, miałem problemy.Wprawdzie biegam trzeci rok ale jakoś wcześniej nie zwracałem szczególnej uwagi na to w czym biegam.Ostatecznie wybrałem NewBalance model bodajże M735.Muszę stwierdzić że są szyte chyba wprost dla mnie;) Juz w sklepie jak moja stopa wślizgnęła się w NewB to od razu poczułem, że musze je mieć;)Biegam na różnych nawierzchniach (po lesie,asfalcie) i spisują się bardzo dobrze:) (choć są ciut za miękkie).Zaznaczam ze nie biegam maratonów więc nie wiem jakby się sprawdziły na tak długim dystansie:)
Po przeczytaniu artykułu w "Bieganie" spróbowałem także na boso pobiegać..kanieszna po trawie:)Muszę przyznać że to dziwne ale zarazem fajne uczucie...a zakwasy na drugi dzień masakryczne:P Teraz jak tylko mam możliwość wychodzę sobie potruchtać na bosaka.
Pzdr
Co do butów, sam jak kupowałem niedawno, miałem problemy.Wprawdzie biegam trzeci rok ale jakoś wcześniej nie zwracałem szczególnej uwagi na to w czym biegam.Ostatecznie wybrałem NewBalance model bodajże M735.Muszę stwierdzić że są szyte chyba wprost dla mnie;) Juz w sklepie jak moja stopa wślizgnęła się w NewB to od razu poczułem, że musze je mieć;)Biegam na różnych nawierzchniach (po lesie,asfalcie) i spisują się bardzo dobrze:) (choć są ciut za miękkie).Zaznaczam ze nie biegam maratonów więc nie wiem jakby się sprawdziły na tak długim dystansie:)
Po przeczytaniu artykułu w "Bieganie" spróbowałem także na boso pobiegać..kanieszna po trawie:)Muszę przyznać że to dziwne ale zarazem fajne uczucie...a zakwasy na drugi dzień masakryczne:P Teraz jak tylko mam możliwość wychodzę sobie potruchtać na bosaka.
Pzdr