Cześć,
Nie mam problemu z bieganiem oraz jako takim treningiem siłowym, z bieganiem od x lat mam styczność swego czasu pozwoliła mi kontrolować wagę i chciałbym powrócić do tego biegania, ale aby to było coś stałego jak kiedyś ( poranek/wieczór jakaś przebieżka dla zdrowotności i lepszego samopoczucia)
Nie jestem i nigdy nie będę wyczynowcem, w tym dobrym czasie, kiedy biegałem często moim sukcesem był pół maraton ( chodzi o km a nie o czas) biegam raczej powoli truchtem i obecnie dobiegam około 4 km w sensie to jest póki co mój poranny trening który trwa około 35 min. Chciałbym dobić za jakiś czas więcej wiadomo, ale to na spokojnie. Biegam zazwyczaj codziennie lub co 2gi dzień. Myślę, że to nie jest za dużo.
Dzisiaj waże około 109 kg i jestem bardziej świadomy tego, że halówki to nie będzie dobry wybór zwłaszcza do biegania po parku, gdzie jest mix chodnikowo - ziemio utwardzony. Mam dosyć szerokie stopy.
Zrobiłem lekki research i zamówiłem kilka par butów oto one :
- Adidas adistar 3 na moją szeroką stopę bardzo nie wygodnie je się wkłada pomimo wybrania większego numeru - za ciasne. Do tego kostki przy bieganiu schodziły się do środka to było bardzo dziwne.
- Adidas supernova rise 2 - trochę lepiej z wkładaniem ale i tak ciasne
- saucony triumph 22 - super miękkie, ale nigdy w takich poduszkach nie chodziłem i wydaję mi się aż za miękkie, ale patrząc na moją wagę to chyba ideał ?
- brooks gluycerin gts 20 - chyba najlepiej mi pasują do stopy i są bardzo wygodne natomiast mam wrażenie, że nie są amortyzowane ( albo to mi się tylko wydaje) wiecie nie ma takiego uczucia jak w sauconach, że stopa aż sprężynuje nawet przy chodzie.
Tak na prawdę wybór padł między triumphami a brooksami. Możecie mi coś doradzić, które lepiej wybrać ?
Triumphy są miękkie, ale dziwnie się w nich chodzi przez to, że nawalone tych amortyzatorów pod piętą natomiast brooksy są jak by idealne na moją stopę świetnie leżą ale z kolei nie wydają się być amortyzowane ( wg producenta są ) styl chodzenia i ogólnie ułożenia stopy jak w zwykłych wygodnych sneakersach - ale czy będą dobre patrząc na moją wagę?
Buty dla grubasa
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2350
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:


Jeśli to idealnie pasuje na twoją stopę, to widzę trzy możliwości:
1. Twoja stopa nie jest szeroka,
2. Nigdy nie miałeś butów rzeczywiście pasujących do twojej stopy.
3. Masz już zniekształconą stopę po dekadach noszenia ładnych, szkodliwych butów
Czy adidas, brooks czy saucony, to wszystko są wyroby projektowane na wygląd, a w praktyce psujące stopę. Dlaczego? W nich paluch jest zawsze zaginany w stawie i spychany na pozostałe palce. Szukaj czegoś, gdzie cholewka przy paluchu idzie prosto do przodu, a nie zakręca.
Nie polecam ci akurat tych butów, ale zobacz jak może różnić się przód buta:

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 314
- Rejestracja: 03 maja 2020, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jakbym miał polecić nie-lekkiemu początkującemu but do wejścia w temat to zawsze na myśl pierwszy przychodzi mi właśnie Triumph. Miękki ale bez przesady (są znacznie miększe buty - takie Nike Invincible czy NB Fresh Foam More V5 to zupełnie inna liga), sensownie responsywny kiedy podkręci się tempo, wytrzymały (moje Triumph 21 mają ~690km i nie czuję jeszcze symptomów "wydeptania") i relatywnie stabilny (szeroka platforma, nie kojarzę żebym wykręcił kostkę choć raz).
Jako także grubas (okolice stówy przy 185cm) polecam też Adizero Evo SL, lightstrike pro bardzo dobrze zachowuje się przy takiej wadze i też jest wytrzymały.
Jako także grubas (okolice stówy przy 185cm) polecam też Adizero Evo SL, lightstrike pro bardzo dobrze zachowuje się przy takiej wadze i też jest wytrzymały.