Przychodzę z małym dylematem, otóż w kwietniu biegnę maraton, trenuje już regularnie od jakiegoś czasu z planem. Obecnie lekkie treningi w moich starych novablast 2 (mają nabite już lekko 1000km), na szybsze treningi Magic Speed 4. Pewnym jest, że w tym miesiącu wymienię novablasty na 4 lub 5, bo czuje już mocne zużycie przy starych i teraz pytanie- czy oprócz tego kupić jeszcze jakieś startowe buty, czy lecieć jak dotychczas wszystkie moje maratony w novablastach (myślałem o zmianie ze względu na małą dynamikę buta, chyba, że w nowym modelach wygląda to inaczej). A może spróbować w Magic Speedach? Waga aktualnie 81kg, założenie czasowe między 3:25 a 3:30.
Pozdrowienia, dziękuję z góry za pomoc!
I może do zobaczenia z niektórymi w Mediolanie 6 kwietnia!
