
Wielkie gratulacje.
Faworytką nigdy nie będę. Zanim wystartuję na następnej "50" wszyscy zapomną, a raczej poprzez wygraną 50 nie będę faworytką na 5km. Sprytne, nie? A żona nie zakochana tylko głupia (chociaż to raczej się nie wyklucza).zoltar7 pisze:No pięknie Kasiu... teraz to ty będziesz "faworytką"
ps. nie wiem czego bardziej zazdroszczę Wojtkowi W. wyniku sportowego... czy tak zakochanej Żony
Lepsze.Wojtek W pisze:Wyniki to pikuś. Zresztą jakie ja bym miał wyniki bez takiej żony?
Nic na to nie wskazuje, ale chyba wszedłem na grząski gruntkapan pisze:A żona nie zakochana tylko głupia