w pogoni za spacerującymi staruszkami - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś czasem skomentuje moje ciągle nieudolne próby dogonienia spacerujących staruszków

viewtopic.php?f=57&t=60193
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
New Balance but biegowy
Phalandir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
Życiówka na 10k: 48:12
Życiówka w maratonie: 4:36

Nieprzeczytany post

Witam

Postępujesz słusznie. Jak już biegasz 30 minut to nie ma sensu wracać do marszobiegów.

Na koniec takiego treningu możesz zrobić kilka szybszych odcinków.
gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

serdeczne dzięki za pierwsze słowa wsparcia :usmiech:
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

A ja bym był w kontrze. Jeśli robisz 5km w 45 minut, to faktycznie szybki marsz. Jeśli chcesz przyspieszyć, wróć np. co 2 trening do marszobiegów. Ale te odcinki biegowe biegaj szybciej niż te ciągłe. Pytanie jakie tempo na niech obierasz, że po minucie wypluwasz płuca :niewiem: masz to jakoś określone? I spróbuj przemóc się na treningi od 30 minut - też coś dają, a lepiej zrobić 3x 30 min niż 1x60 (bo 2x nie miałaś czasu, to Ci się nie chciało).

Powodzenia.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć, miło Cię powitać.
Fajnie, że jest jeszcze ktoś, kto tak jak ja szura sobie. Wrzuć link do bloga i do komentarzy w swój podpis, łatwiej będzie Ciebie odnaleźć.
Z pewnością co osoba, to da Ci inną radę jeśli chodzi o bieganie. Wiekowo i wagowo pewnie jesteśmy podobne, choć ja wcześniej to uprawiałam przełączanie kanałów w TV na czas :hahaha:
Nie przejmuj się tempem. Szuraj swoje. Najgorszą rzeczą którą można sobie na początek zrobić, to narzucić zbyt intensywny trening po którym w głowie, zamiast przyjemności, koduje się system obronny, który później potrafi skutecznie trzymać z dala na samą myśl o wyjściu na bieganie.
Często obserwuję tutaj tę zależność wśród osóbek, które dopiero zaczynają z podobnymi predyspozycjami jak my.

Innym błędem po którym ludzie stąd znikają jest też ten, że chce się uzyskać coraz lepsze wyniki i to szybko. Gdy widzę, że ktoś kto biegał cały czas w tempie 8-7 min/km nagle przeskakuje na 6 a nawet próbuje ścigać się z 5 z jednego treningu na drugi, mogę się założyć, że albo zaraz zaliczy kontuzję, albo da sobie spokój z bieganiem, bo jednak wypluwanie płuc na siłę daje odwrotny efekt.

Jeśli już biegasz 30 minut to masz kilka możliwości.
Możesz spróbować do tych 30 minut dodawać np po 2 -3 minuty co tydzień ( do jednego biegu w tygodniu).
Możesz spróbować ostatni odcinek pobiec troszkę szybciej ( ale to wtedy nie wydłuża się dystansu).
Możesz pobawić się w marszobiegi, czyli minutę troszkę szybciej, minutę wolniusieńko lub szybkim marszem.
Możesz te 30 minut przeznaczyć na "zwiedzenie" okolicy, czyli bieganie po okolicznych uliczkach... bez skupiania się na czasie.

Baw się bieganiem. Nie przejmuj się tym, że dziadkowie wyprzedzają Cię. Czas czy tempo to raczej sprawa bardzo zmienna. Wystarczy, że będzie cieplej, wtedy pobiegniesz dłużej. Zmienisz trasę i będzie ciut pod górkę ... tempo znów się zmieni. Wiatr będziesz miała w plecy, polecisz wtedy jak strzała.
Bieganie ma dawać przede wszystkim radość, a reszta przyjdzie sama, z czasem.

Jedyne co mogę powiedzieć - systematycznie wychodź na trening. Może on trwać nawet 15-20 minut, lecz wyrobi pewien nawyk.

Powodzenia :usmiech:
Awatar użytkownika
piotr.valczynski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
Życiówka na 10k: 48.50
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Hej,

udziele sie chetnie ale wspomne tutaj jak sam doradzalem swojej zonie. Zdecydowanie dla niej marszobiegi nie byly bo czula sie jak bieganie z balkonikiem :)

Zaczela od przyjemnych 2-3km na poczatek. Spokojne bieganie ze spokojnym tempem. Zalecalem jejtempo miedzy ok 7min/km ale ambitnie biegal to szybciej i nabawila sie bol Achillesa i troche kolana. Gdy to ustalo wrocila ponownie do biegania i trzymala sie zalecen przez 3-4 tyognie. Po czy zwiekszyla dystans do 4km ale dalej utrzymuje spokojne tempo. Jest juz bliska swojej pierwszej 5-tki i oby tak dalej.
Radze podobnie jak radza inni. Szybciej nie znaczy lepiej. Dla poczatkujacych lepiej dlugo i wolno ;)

Powodzenia! :spoko:
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]

5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie, wsparcie i rady :taktak:
Miałam intensywny wyjazd weekendowy, ale podczytywałam z zainteresowaniem Wasze uwagi :) Coś wybiorę i będę testować :hej:
Dzisiaj i jutro mam swoje treningi siłowe. Gonić staruszków planuję w środę :spoko: :spoczko:
Mam jakieś informacje z endomondo, więc pewnie wkleję później w moim blogu.
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie kciuki :oczko:
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bianka16 pisze:Najgorszą rzeczą którą można sobie na początek zrobić, to narzucić zbyt intensywny trening po którym w głowie, zamiast przyjemności, koduje się system obronny, który później potrafi skutecznie trzymać z dala na samą myśl o wyjściu na bieganie.
no właśnie dla mnie sam trening jest przyjemnością i wiem, o co chodzi z tymi endorfinami :spoczko: Jeśli już wyjdę, to nie mam ochoty wracać :nienie: Tzn. przebiegam swoje, a potem jeszcze staram się przedłużyć marsz :taktak: Zdarzyło mi się pobiegać też zimą i to było super doznanie :taktak:
Gorzej, jak nie wyjdę - a wiadomo, zawsze znajdzie się wymówka :zero:
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotr.valczynski pisze:Radze podobnie jak radza inni. Szybciej nie znaczy lepiej. Dla poczatkujacych lepiej dlugo i wolno ;)
na razie "pędzę" według Twojej rady :spoczko:
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sochers pisze:Pytanie jakie tempo na niech obierasz, że po minucie wypluwasz płuca :niewiem: masz to jakoś określone?
wrzuciłam w blogu swoje wyniki z dwóch jakoś ostatnio zrobionych treningów. Mam zamiar przeczłapać swoje 30 minut, a potem spróbować jeszcze krótkich odcinków marszobiegów :lalala: Może coś pomoże :usmiech:
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

gąska pisze:Myślę, czy nie włączyć endomondo tylko na czas trwania tej 30 minutowej "gonitwy". Bo na razie zlicza mi całość, łącznie z marszem.
Nie, bo to Ci zaburza dane z treningu. Patrz na wykresy tempa jak to u Ciebie działa - to da Ci dodatkowe informacje.

Ciekaw jestem, czy to maksymalne tempo to faktyczne, czy błąd endo? Jeśli faktyczne - to ZDEEEEECYDOWANIE za szybko! I chyba coś Ci się źle poprzepisywało - jeśli max prędkość to 14 km;h, to max tempo nie będzie 6:17 min/km

Coś mi się nie podoba w jednostce miary min/h :spoczko: nie powinno być min/km? Ogólnie podawaj w minutach na kilometr, bo prędkość w km/h ciężko się stosuje i trzeba przeliczać.

Ja bym Ci radził odpuszczenie marszobiegów po odcinku 30 minut biegu - to już całkiem przyzwoity wynik. Według mnie lepiej dołóż 2-3 minuty do tych 30 i zrób coś w stylu 10-30/33-10 (marsz-trucht-marsz). Możesz też co jakiś czas kombinować, 10-25-15 (ale te 25 robisz trochę szybciej niż te 30-33 (ale bez zadyszki).
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

na pewno coś tam pomyliłam z jednostkami - potem poprawię :hej: Te najszybsze tempa, to musiały być jakieś zrywy. Patrzę w statystyki i widzę, że dotychczas najszybciej pokonałam kilometr 7:59

ps. poprawiłam te błędne zapisy jednostek. Dzięki za czujność :hej:
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wita w klubie wracających na palcach do domu. Mam ten sam problem. Już wiem że w dzień w którym biegam mogę zapomnieć o jogurtach, bananach czy buraczkach na obiad. Niestety tak bywa, wstrząsy robią swoje. Poczytaj na forum jakie ludzie mają przeboje właśnie z "dwójką". To nie musiało być niedomaganiem, to mogła być natura :oczko:
gąska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 01 sty 2019, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bianka16 pisze:Wita w klubie wracających na palcach do domu. Mam ten sam problem. Już wiem że w dzień w którym biegam mogę zapomnieć o jogurtach, bananach czy buraczkach na obiad. Niestety tak bywa, wstrząsy robią swoje. Poczytaj na forum jakie ludzie mają przeboje właśnie z "dwójką". To nie musiało być niedomaganiem, to mogła być natura :oczko:
A KYSZ!!!!!!!!! :hahaha: :hej: :hahaha:
mój blog viewtopic.php?f=57&t=60193

tu się znęcacie viewtopic.php?f=28&t=60194
Awatar użytkownika
piotr.valczynski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
Życiówka na 10k: 48.50
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Dobrze probujesz okreslac swoje mozliwosci zeby nie przesadzic :taktak:
Madrze i systematycznie i jeszcze chwila bedzie ogien.

A jak pisalem wczesniej na swoim blogu. Z "dupa" nie wygrasz - raz pozwoli zrobic trening a raz niestety... :hahaha:
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]

5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
ODPOWIEDZ