Dzięki ,liczę na te procenty, spróbuję jeszcze je pomnożyć ale już chyba za rok, teraz pod szybsze biegi trzeba poćwiczyć. Jestem zdania, że każdy taki trening trochę ponad stan, to jak aklimatyzacja w górach, czym tego więcej doświadczymy tym lepiej poznamy i zrozumiemy organizm i faktycznie może to pomóc w kluczowym momencie.sosik pisze:Takie coś na pewno zaprocentuje w przygotowaniach do sub3 - powodzenia
Kwestia adaptacji, jak powiem, że przed treningiem 6 godzin spędziłem w większej temperaturze bez przewiewu, to odbiór 3 godzin na powietrzu z lekkim wiaterkiem i momentami w cieniu, nie wygląda tak drastycznie. Może to też kwestia nawadniania, w taki dzień jak dziś te 3l wypijam, nie licząc czegoś do śniadania i kolacji. Choć po tym treningu, to endomondo wyliczyło mi 5,5l zapotrzebowania.krabul pisze:Zrobiłem w sobotę półmaraton po lesie w 1:40 i byłem z siebie przedumny bo było chyba z 25 stopni.
Ale Ty to, k..., wariat jesteś.
To już bardziej wczorajsza duchota dopiekła, gdzie praktycznie większość dnia przesiedziałem pod altaną w ogrodzie, prócz dobrej godziny w słońcu jak trenowaliśmy rodzinnie rozkładanie namiotu, tu to się pot lał