Po Wrocławiu zrobiłeś przerwe?

Już przed Wrocławiem niestety sporo mniej biegałem. Dużo pracy, przygotowania do ślubu, wesela, remontu i nie było za bardzo kiedy. Wczoraj wyszedłem pierwszy raz po 2 tyg i zrobiłem chyba niecałe 6 km

Już jesteś po weselu?

Jeszcze nie...6 sierpnia...ale zdecydowaną większość spraw mamy już podpisaną, więc powoli mogę wracać do biegania

banan85 - powodzenia w złamaniu 01:35:00 w Kościanie

Dzięki, ale z powodu choroby i prawie 2 tyg bez biegania plany się zmieniły...Miał być spokojny w tempie ok 4:50 i do 16km szło bardzo spokojnie, a potem kontuzja i bardzo spokojne truchtanie do mety...Skończyło się troszkę ponad 1h45min

Oj, szkoda... No cóż, mi też "nie do końca wyszło" :P
Ale sam widziałeś: trasa, kibice -> nic, tylko biegać. Szybko

Zgadza się kibice i trasa super Wrócę tam za rok i wyrównam rachunki
Do 16 km mimo choroby to tempo w ok 4:45 - 4:50 wydawało mi się bardzo lekkie, a potem no cóż nie dałem rady w zasadzie biec. Ból w okolicach 5 kości śródstopia. Miałem tą kość kiedyś złamaną, ale miejmy nadzieję, że to nic poważnego.

Co tam nabiegałeś Marek?

Opisałem na blogu już - nie będę Ci offtopica robić:)

banan85 - mam nadzieję, że wszystko będzie OK, wracaj do zdrowia.

Ja jestem zadowolony z tego biegu. Trasa faktycznie płaska, pogoda była świetna, faktycznie były miejsca odsłonięte, gdzie trochę wiało, ale mi to nie przeszkadzało.
Kibice bardzo fajnie dopingowali.