Jak dla mnie długie wybiegania mają swój plus - świadomość. Np kryzysów. Regularnie na 17, 23, 30km pojawiały się u mnie myśli, że po co mi to, i takie tam. Jak się pokapowałam, że regularnie się pojawiały, a ja mimo tego biegłam dalej, to na maratonie było już łatwiej

Tak, długie wybiegania są fajne, ale od powiedzmy 13-15 km, wtedy potrafią w głowie dziać się ciekawe rzeczy

Hej. Ja bym już nie biegł mocniej w tym tygodniu, tak jak pisałeś - spierniczyć można a zbudować już nie.

Dokładnie, planuję jakieś max. 3 biegi 2xBS po około 5-7 km i w środę być może zrobię tak jak w planie Danielsa 9 km w tym 5x800P.

ziko303 który to będzie twój maraton?

chyba 6, o ile dobrze liczę. Pierwsze były w sumie nieporozumieniem zaczynałem od 4:53, ostatni 4:08

To już widze że spore doświadcznie masz, trzymam kciuki za złamanie 4h

No, tylko wyniki za tym nie idą w poprzednich latach łapałem za dużo srok za ogon, starty co tydzień na różnych dystansach. Po zeszłorocznej kontuzji się z tego wyleczyłem i zobaczymy jak pójdzie przy skoncentrowaniu się na jednym celu. Te 4h powinienem już dawno złamać, patrząc po wynikach z krótszych dystansów i kalkulatorów. Jednak przy wolniejszych biegaczach te kalkulatory są zbyt optymistyczne. Zobaczymy w niedzielę

Powodzonka!
Dlaczego średnie tempo dajesz 5:35. Wystarczy 5:41

Bo GPS trochę przekłamuje i zawsze pokazuje dłuższą trasę. Dla bezpieczeństwa chcę mieć lekki zapas.
Dzięki!

Hmm. Ja na zawodach staram się trzymać tempa w oparciu o słupki kilometrowe org. GPS i footpod jako pomocnika tylko traktuje. Choć pamiętam jak w I edycji OWM była porażka w rozstawie kilometrów różnica się czasem nawet chyba 300 metrów... . Jutro wykonaj formalności hehe

Liczę no to, że meta już niedaleko! Dawaj dawaj!

Gratulacje! Solidnie przepracowane przygotowanie, to i jest wynik!

Gratulacje Widzę że Daniels się sprawdza a powiedz mi w końcu jakim tempem biegałeś tempo maratońskie 5:40 czy z VDOT?

Dzięki!
Pobiegłem bardziej asekuracyjnie, szczególnie na początku, ze względu na profil trasy i wiatr. Ostatecznie wyszło po 5:38 średnio. Nie kierowałem się tempem M z VDOT, bo wtedy musiałbym lecieć po około 5:20 a to by mnie zabiło. Jestem słaby wytrzymałościowo i maraton, mam dalej słabszy niż wynikałoby z krótszych dystansów. Myślę, że taktyka i tempo było idealnie dopasowane do moich obecnych możliwości na tym dystansie.
Jutro postaram się napisać dłuższą relację