Czemu tak długo nikt go nie założył

Ależ masz słaby czas w maratonie w porównaniu do dychy

Powodzonka! Będę zaglądać, boś mocny koń.
Moderator: infernal
Wysek, nie gniewaj sie, ale farmazony opowiadasz, ja jestem klasycznym przykładem tego internetowego tego przypadku. Gdybym wtedy sie nie zadecydował na maraton to nie wiem czy dziś bym miał z bieganiem coś wspólnego.wysek pisze:Mit Maratoński - biegasz od niedawna i chodzi Ci po głowie maraton? Przeczytaj
Zdarzają się wyjątki od reguły. Jednak gdyby tak każdy zaczynał...Adam Klein pisze:Wysek, nie gniewaj sie, ale farmazony opowiadasz, ja jestem klasycznym przykładem tego internetowego tego przypadku. Gdybym wtedy sie nie zadecydował na maraton to nie wiem czy dziś bym miał z bieganiem coś wspólnego.wysek pisze:Mit Maratoński - biegasz od niedawna i chodzi Ci po głowie maraton? Przeczytaj
Znam to bardzo dobrze na treningu wszystko dobrze a na zawodach mocy brakuje.wysek pisze: Przychodzi bieg i "jakby nie chciało mi się męczyć". Cały trening psu w d***
Mieszkam w tych okolicach, biegłem na tyle asekuracyjnie, że podbieg na Filaretów mi nie zaszkodził. Ruszyłem na Zana i tam oderwałem się od grupy. Od 8km było już ciężko, ale takie uroki tego dystansuneevle pisze:Gratulacje. Jak wrażenia po biegu? Ciężko było na Filaretów?Dawno w Lublinie w sumie nie było dyszki w dzień bliżej centrum.
Sama trochę chciałam tam pobiec (finisz na stadionie!...), ale rozsądek zwyciężył.
Też byłem lekko przeziębiony. Chyba się wszystko skumulowało. Ale już patrze w przyszłość, wiem że to będzie mocny sezonSylw3g pisze:Też tak raz miałem. Jakoś w marcu zeszłego roku. Byłem co prawda nieco przeziębiony jeszcze, ale nigdy tak nie cierpiałem jak wtedy. Mam nawet fajne zdjęcie z tego momentu. Czyste zniszczenie.