Bacio - może ostatni, ale na mecie - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:Nie wiem czy jest sens/potrzeba prowadzenia tego bloga. To jest pytanie, które sobie stawiam w tej chwili.
Dlaczego? Pisz, nie wymiękaj. Dużo więcej wartości jest w blogach biegaczy, którzy borykają się z problemami prawdziwych ludzi niż w pełnych samouwielbienia notkach biegaczy co "nie po to biegają maratony po 2:30, żeby..." i mają daną od sam-wiesz-kogo moc, która pozwala im decydować kto jest zwycięzcą, a kto nim nie jest... Trzymaj się Stary.
New Balance but biegowy
Iseul
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bacio, co zdecydujesz, to zdecydujesz, ale ja niesmialo zaznacze, ze lubilam zagladac (a nawet sie zdarzylo pare razy, ze komus pokazalam w ramach zachety :hej: ).
Bo wiesz, to cale bieganie ma rozne strony, jest taka, ktora mowi, zeby skupic sie w zyciu przede wszystkim na tym, zacisnac zeby i poprawic czas w maratonie o iles tam sekund i ta mnie niemozebnie nudzi. A jest jeszcze taka, ze bieganie czy sport jest tylko jedna z ilus tam rzeczy w zyciu - nie pierwsza, nie druga, nie trzecia, tylko jakos tam kolejna. Wazna, ale bez przesady i presji. Takie blogi/notki mi sie zupelnie inaczej (sympatyczniej) czyta, zwlaszcza jak czuc, ze ktos jest ogolnie ogarniety i zdania przyzwoicie sklada :oczko: Dlatego ja na ten przyklad podgladam sobie Ciebie, Kachite, Strasb i pare innych blogow pisanych bez szczegolnej "napinki". W celu pozytywnego motywowania sie rzecz jasna, czasem obejrzenia ladnych zdjec, no i z ciekawosci :)
emmy
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 04 gru 2013, 00:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przyłączam się do gratulacji. Gratuluję głupoty i nieodpowiedzialności. Cieszę się jednak, że objawy rychłego zejścia jakie miałeś na trasie nie zakończyły się tragicznie a twoja wiara w "kibica na rowerze" i ratowników jest imponująca. Z bloga nie rezygnuj, dużo osób jest ciekawych co sobie jeszcze zrobisz. Gratki. Napisz proszę jak na dystansie maratońskim sprawdził się hydrapouch.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

nosz kur..a emmy, widzę że w przedszkolu się nie wyzyłas/es za bardzo na dzieciach noszących okulary i teraz nadrabiasz zaległości
ja pieprzę, jakie siano trzeba mieć w głowie, żeby chodzić za kimś na forum i mu dokuczać
jak Bacio będzie chciał, to sie zapisze na wszystkie maratony w PL i sie przekula nawet w regulaminowym czasie i tobie gów.o do tego
poszła stąd, sio :wrr:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Katka jest BOSKA, super i dobrze napisane, ja dodałabym jeszcze od siebie coś dosadniej ale myślę że nie warto, bo ruszyć gó..o to śmierdzi :echech:

Bacio biegaj dalej i pisz bloga na przekór takim głupim ludziom jak emmy :spoczko:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Pisz, lubię czytać Twojego bloga, podoba mi się Twoje poczucie humoru i Twój dystans do samego siebie.
Gratuluje startu, a nawet jeżeli nie jestes z niego zadowolony, to pamiętaj, że pierwsze koty za płoty.
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widzieliśmy Twoje przygotowania, Twój Start, Twoją relację.
Chcemy też zobaczyć co będzie dalej, jak się odkujesz na Orlenie :oczko:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Pisz, pisz, fajnie się potem wraca do swoich opisów :taktak: Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie jest tak, że jeśli miałabym opisywać odczucia treningowe tylko dla siebie, to by mi się nie chciało, a blogasek jest jakąś tam motywacją, bo czytelnicy domagają się co najmniej opisów zawodów ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

Dziękuję wszystkim za komentarze - zarówno te bardzo miłe, jak i te mniej miłe.

Chciałbym stanąć w obronie wypowiedzi "emmy". Publikując publicznie blog i dając możliwość komentarzy z założenia godzę się na wszelkie wypowiedzi *). Z każdej wezmę coś dla siebie.
Jeżeli natomiast forma wypowiedzi byłaby kiedykolwiek uznana przez innych za żenującą - to przecież taka wypowiedź świadczyłaby wyłącznie o osobie komentującej, a nie o mnie.

Minęło pełne 10 dni od mojego pierwszego maratonu i jestem bardzo zadowolony, że wziąłem w nim udział. To bardzo cenne doświadczenie i nie wyobrażam sobie, jak można je uzyskać inaczej niż przechodząc przez jego środek. Przecież dorośli najlepiej uczą się w cyklu Kolba :-)

Mając niemal 40 lat na karku przeżyłem dużo więcej na prawdę ciężkich chwil w życiu, jak zapewne wszyscy ludzie w tym wieku. Cóż bowiem jest takie 42 km, będące - nie ukrywajmy - fanaberią i elementem kryzysu wieku średniego wobec prawdziwych życiowych problemów jak przytrafiające się nam wszystkim: choroba dziecka, śmierć bliskiej osoby, praca na kilka etatów, aby móc dziecku kupić wymarzony prezent, obrona przed fizycznym atakiem, pożar dobytku, poszukiwania zaginionego członka rodziny... czy nawet samo wychowanie dwulatka, kiedy ma on etap buntu, nie mówiąc już o problemach z nastolatkami.

Jeszcze raz dziękuję za wszelkie komentarze. W tym tygodniu rozpocząłem kolejny cykl przygotowań...

*) poza, oczywiście, groźbami, atakami personalnymi, itp.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@Wrocław - jest ileś ścieżek wytyczonych po parkach, ale chyba akurat w parku południowym nie ma żadnej, są za to w Grabiszyńskim, Zachodnim, Kozanowskim etc etc - generalnie trochę parków do biegania (i wałów) się znajdzie :D

Biegałem tam (jak mieszkałem w okolicy) sporo wiosną, ale wieczorami - to można było spotkać biegaczy.

Sporo biegaczy i rolkarzy można też spotkać na chodniku/ścieżce rowerowej na lotnisko - tam jest praktycznie 5 km w jedną stronę ścieżki rowerowej, a obok jest równy chodnik z kostki (jest kilka fragmentów dłuższych prostych - na rytmy, jest też estakada - więc podbiegi się nada) bez świateł/przejść dla pieszych itp, a obok Park Tysiąclecia. Ja tam często biegam (głównie wieczorami). Minus jest taki, że sporo samochodów jeździ...
biegam ultra i w górach :)
pt240
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 03 cze 2013, 15:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bacio napisz coś o swoim nowym planie, zdecydowałeś się na trenera z Polski czy z zagranicy?
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

@michal452756 - no to w kwestii kroplówek wygrywasz 1:0, ale ja gram dalej. Będzie rewanż - obiecuję! Technika smarowania wszystkiego to dzięki Jarkowi (forumowy crowley). Ja się waham, czy nie zmienić wazeliny na ten lubrykant z sex shopu... Może będzie jeszcze lepszy poślizg. Zrobię losowanie w domu, kto idzie na zakupy...

@Marc.Slonik - tak jest! (Ale to ja jestem zwycięzcą... ;-)

@Iseul - tak skokietowałem, że dałem się uprosić :D

@katekate - a wiesz, że nawet chciałem zobaczyć kiedyś na jakimś półmaratonie z limitem 3,5h czy rzeczywiście by z uśmiechem czekali na mecie na mnie z czasem 3:29:59... A w USA są półmaratony i maratony "walkers friendly" z megadługimi limitami czasu.
W grudniu w Atlancie jest półmaraton, gdzie są pacemakerzy od 1:30 do 4:00! A limit czasu (półmaratonu!) jest 4:30.

@kasia41 - moja poprzednia wypowiedź nie zmienia faktu, że katekate jest boska :-)
Piszę bloga dla tych co chcą czytać i dla siebie, ale nie na przekór komukolwiek. Jako stary grafoman nie mam problemów z klepaniem w klawiaturę. Zawsze lepsze to niż praca ;-)

@Stara Dama - dystans do samego siebie... No, cóż - jakbym się miał jeszcze w bieganiu spinać, to bym raczej hobby zmienił. Przecież bieganie jest po to, aby poluzować pośladki.

@majak - Dzięki sprytnemu biegowi na MW mam szansę na kolejną życiówkę na Orlenie :-)

@kachita - tak, tak. Ten blog to łatwy sposób wrócenia pamięcią do własnego biegu. Chociaż i tak (niezależnie) bardzo sumiennie prowadzę dzienniczek biegowy.

@marek84 - zobaczyłem na mapie na telefonie park tuż obok hotelu i tam pobiegłem, nawet nie sprawdzałem na walkjogrun.net czy są jakieś inne trasy w okolicy... Ale Park Południowy był dla mnie bardzo OK na dzień akcentów.

@pt240 - kupiłem pełny plan treningowy od trenera z USA, ale przygotowany pod moja "listę życzeń i możliwości". Dostałem rozpiskę do kwietnia włącznie, a w razie jakby coś źle albo za dobrze szło to na bieżąco będą nanoszone poprawki.
Ale to już pierwsza rzecz, której mi brakowało w poprzednim treningu - wiem co będzie w przyszłości i mogę sobie zaplanować ewentualne starty, aby się wpasowywały w trening (np. Półmaraton Kampinoski, Półmaraton Mikołajów w Toruniu, Półmaraton Warszawski...).

Akurat HM Warszawski mi zupełnie nie wpasowuje się w plan treningowy, więc będę miał okazję sprawdzić możliwość negocjacji z trenerem.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

HA! wiedziałam, że taki czas na maratonie był specjalnie :bum: :hahaha: coby każdy inny był kolejną zyciówką, no w sumie to zajebisty pomysł, żeby pierwszy maraton był ok.6 godzin, kupuję to :hahaha: każdy kolejny MUSI być lepszy :spoczko:
serdeczne pozdro :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
michal452756
Wyga
Wyga
Posty: 93
Rejestracja: 20 cze 2012, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Heh ja się też nie poddaje i będzie rewanż za rok we Wrocławiu. Mam nadzieje ze w kwestii kroplowek juz wyniku nie poprawie. Prędzej korzystałem z planu Billa Rogersa i teraz wiem ze ten plan to jedno wielkie nieporozumienie. Kupiłem książkę Skarżyńskiego i dopiero przejrzałem na oczy. Planuje trenować jego planem <4:00. W międzyczasie kilka 10km i jakieś polmaraton.
Pozdrawiam
Cel: przebiec pierwszy maraton poniżej 4:00:00

Blog treningowy

Komentarze

Mój Blogger
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

@michal452756 - a możesz przybliżyć plan Rodgersa i określić co nie zadziałało w nim dla Ciebie?
ODPOWIEDZ