![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
pozdrawiam i życzę miłego czytania mojego bloga
Moderator: infernal
Oplułem teraz monitorraSheed pisze:
W niedzielę przy zapisach na triathlon pani sędzina III klasy prawie miała orgazm, jak wypisywała numer startowy na łydce kolegi mar_jas'a. Postanowiłem, że za rok moje łydki będą budzić podobne emocje
Nie chce Cie martwić ale jak Cię dzisiaj nie boli nic po podbiegach to znaczy że za słabo sobie dołozyłeśraSheed pisze: więc poszedłem pracować nad siłą. 7km z treningu to podbiegi i zbiegi z estakady. Dziwnie patrzyli na mnie rowerzyści, jak nawracałem i kolejny raz aplikowałem sobie podbieg. Dziś o dziwo nogi nie bolą za bardzo
aaa no to co innego, myślałem bardziej ze proponujesz mu takie mocne i szybkie w powtórzeniach x12mar_jas pisze:Nie Nie, Wojciechu....żadnych mocnych przebieżek!!!!! Lekkie, spokojne , w tempach rytmowych...tylko na rozruszanie...myslę ze po takich sobie krzywdy nie zrobi ..
wiem, wiem, wszak wstawiał tabelki z poprzedniego roku że już i biegał i jeździł na rowerze, ale mi bardziej chodziło o to że jak ktoś nie jest przyzwyczajony do np przebieżek to tak jak sam zreszta napisałeś szkoda kombinować i wprowadzać coś nowego tylko lepiej jechać czymś sprawdzonym, tym bardziej na tydzień przed startemmar_jas pisze:z reszta Maciej to nie jest typowy kanapowiec , któremu się zachciało nagle biegać...także jestem spokojny, tym bardziej że i rozciagania grzecznie robi a i chodza słuchy że cora stability dołoży....
triathlonowcem to On juz jestmar_jas pisze:Zrobimy z Ciebie triathlonowca jak się patrzy i sędziny nie tylko III ale i II klasy będą się na łydki oglądać![]()
...właśnie, treneiro ma racje! zapisz sie to Cie bardziej zmotywuje do dalszej i systematycznej pracyraSheed pisze:chyba trzeba się zapisać na jakieś zawody, bo to jednak większa motywacja niż tylko tak sobie biegać - znowu treneiro miał rację![]()