od zera do bohatera w 4 miesiące --> Cracovia Maraton 3:30

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Imaraton
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 gru 2012, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gdyby ktoś chciał mnie wyśmiać to proszę bardzo :)...
a tak serio, to zachęcam do komentowania

Imaraton, Saviol
New Balance but biegowy
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2724
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Jesteś młody, z aktywnością fizyczną (z bieganiem również) miałeś do czynienia, więc nie startujesz zupełnie od zera (jak ja stary, zacząłem nieco ponad rok temu - prosto zza biurka).
Jestem przekonany, że dasz radę w Krakowie złamać 3:30 w maratonie.
W Krakowie również i ja zadebiutuję na tym dystansie i cel mam identyczny (złamanie 3:30), więc może pobiegniemy razem? :)
Radzę trenować spokojnie i z głową, uważaj na przetrenowanie i kontuzje.
Trzymam kciuki.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To dołożyłeś wczoraj zdrowo, ale dobrze skoro dałeś radę i dziś jest ok, samopoczucie jutro będzie raczej lepsze. Widzę, ze wszystko łapiesz i wiesz o co chodzi, to ważne, wczoraj tempo było dobre na twoje wybiegania i tego się trzymaj, dzień później na zmęczeniu coś krótszego to trochę wolniej jako regeneracja. To długie biegaj na razie 18-24 km w zależności od samopoczucia i możliwości bo dajesz radę i to będzie dobrze pod bazę a i spokojnie wystarczy, jakby coś nie tak , jak okrzepniesz to coś tam podciągniesz nieco dłuższego ale na to jest czas. Jak coś, to zawsze możemy gdzieś razem potuptać jak wczoraj - było to fajne bieganie więc dzięki za towarzystwo. I spokojnie do przodu, nic na siłę, spokojem i cierpliwością to nabiegasz bo masz na to "papiery"
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Imaraton
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 gru 2012, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@wigi:
Zobaczymy jak będę się czuł za 2 miesiące. Mało prawdopodobne abyśmy tak równo się zgrali, aczkolwiek możemy razem wystartować i zobaczyć jak się będziemy czuli :)
Powodzenia życzę? Dużo trenujesz?
@mihumor:
dzięki za ostatnie bieganie, dużo mi podpowiedziałeś i mam nadzieję jeszcze nie raz skorzystam z Twoich rad. Jeśli tylko będziesz miał chęć, to jasne możemy się po przyjeździe ustawić w plenerze. Dla mnie to tylko plus. Tymczasem życzę udanego resetu. Pozdrawiam
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2724
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Imaraton pisze:@wigi:
Zobaczymy jak będę się czuł za 2 miesiące. Mało prawdopodobne abyśmy tak równo się zgrali, aczkolwiek możemy razem wystartować i zobaczyć jak się będziemy czuli :)
Powodzenia życzę? Dużo trenujesz?
We wrześniu 2012 miałem zaplanowany debiut w maratonie we Wrocławiu. Początkowo planowałem złamać 4 godziny, potem 3:45, ale im bliżej startu, tym czułem się silniejszy i w końcu planowałem we Wrocławiu złamać 3:30. Niestety, nabawiłem się kontuzji pachwiny (mięśnie przywodziciele uda) i do debiutu nie doszło - prawie 3 miesiące kontuzja uniemożliwiła mi normalne bieganie.
Tak więc debiut maratoński przesunąłem do Krakowa i zamierzam biec przynajmniej połowę dystansu na 3:30, potem albo lekko przyspieszę, albo będę starał się utrzymać tempo.
Jak się odnajdziemy, to możemy przynajmniej połówkę pobiec razem. :)
Staram się trenować 4-5 razy w tygodniu, tygodniowo wychodzi 50-80 km.

Trzymaj się rad mihumora, facet ma pojęcie o bieganiu, a żonę to trenuje tak, że niedługo go prześcignie. :hejhej:
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam :)!
Wydaje mi sie że i Ty i Wigi bez problemu złamiecie 3:30 i śmiem twierdzić że ze sporą nawiązką :)! 4 miesiące do jest sporo a od zera nie startujesz :)! Wyniki z 3kopców są bardzo dobre więc powinno pójść jak z płatka! Jedyne co może Ci przeszkodzić w realizacji celu to ewentualnie Twoja gorąca głowa :) i niestety pogoda na która wpływu nie mamy! Wg mnie ciężej sie jest przygotować do maratonu na wiosne niż na jesień! Trenując w zimie mamy ten komfort temperatury i w pod koniec kwietnia jak walnie 20-25st to bedzie problem <jak ostatnio w Krakowie :hej: > Za to na jesień taka temperatura to juz spoko, w końcu na treningach w czerwcu-sierpniu nieraz bedzie 30st i wyżej ze słońcem nie :hej: . Tak czy siak poradzisz sobie z tym 3:30 na Wiosne :hej: i Wigi tez :hej:
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Cześć,
chłopie, dasz radę spokojnie. Jak wszedłem na Twojego bloga to widząc tytuł pomyślałem "oho, ktoś ma zbyt ambitne plany", sądziłem, że zaczynasz biegać i chcesz od razu lecieć CM :D
A tutaj Kopce w 1h... a to w końcu górskie 13km. Myślę, że nie 3:30, a 3:15 nawet spokojnie dasz radę - tylko słuchaj mihumora ;)
Awatar użytkownika
Imaraton
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 gru 2012, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dusza ma cieszy się na każdy jeden komentarz. Drugie radosne spostrzeżenie jest takie, że w grodzie Kraka przybytek biegaczy.
Pozdrawiam i współczuje nam wszystkim powietrza, zdrowego jak oranżada z biedronki.
A teraz nieco zmienię styl.
Nie ucieszyły mnie wasze komentarze, co może być dla Was zaskoczeniem :P.
Znaczy gdzieś tam w środku może tak, ale trochę mnie zdekonspirowaliście.
Łatwiej byłoby mi pod względem motywacyjnym, gdybyście napisali że nie dam rady.
Tak w ogóle, to chyba nie powinno się pisać młodemu człowiekowi ( nie, nie mówię tu już nawet o sobie) przestawiać wyobraźnię na inny level, łudzić nadzieją czasami rzędu 3:15-3:30. Z jednej strony was rozumiem, bo są pewne oznaki, że jakiś dobry czas można wykręcić... ALE pamiętajmy że taka osoba nie przebiegła jeszcze żadnego maratonu ever. A błędów podczas maratonu można popełnić całą masę, a przed tym biegiem jeszcze więcej. Niby to tylko luźne słowo, ale myślenie już delikatnie skierowane jest ciut dalej. Później w sytuacji trudnej, konfrontacja ambicji z możliwościami powoduje poczucie zrypanych zawodów. Ze słowami to trzeba być ostrożnym :).
Z drugiej strony macie sporo racji. Wiem że nie jestem w rzeczywistości przykładem "od zera do multikilometrera". Chociaż pewnie bardzo bym chciał być. Może o mnie by jakiś film nakręcili :D:D:D. Wiecie jak w tych programach produkcji USA, albo gdzie tak daleko ja szukam. Nasza Madzia Gessler! Przychodzi smród, bród, niesmacznie i wolno. A potemmmm.... Każdy aspekt to "perfekcja" :P. Pewnie chciałem zbudować taką rzeczywistość. A Wy! ... Wy mi w tym przeszkodziliście;( A tak na serio.
Poziom z jakiego startuję to na bank nie zero, choć nie jest on wypracowany bieganiem, a raczej innymi aktywnościami sportowymi. Wobec tego temat trzyma się kupy jeśli za zero przyjmiemy nie stan mojej kondycji ogólnej, ale stan wytrenowania biegowego, a bohaterem ( takim na skalę 4 miesięcy) chcę zostać po maratonie. Oczywiście w rozsądnym tego słowa znaczeniu.

Na razie czuję się na maxa zmotywowany, pobudzony i to nie mija. Ale wiem że minie...
Ale tym się nie przejmuję, to spoko sprawa mieć energię i czerpać radość z czegoś.
Mam nadzieję że organizm dobrze zareaguje na wytężony trening . Na razie wszystko jest bardzo ok, mam nadzieję że uniknę jakiś kontuzji w tym czasie, albo czegoś w rodzaju przetrenowania, choć sam nie wiem czy w takim okresie to może wystąpić. Póki co jem orzeszki ziemne i piję magnez!
Na takiej diecie nic mnie nie powstrzyma ! pozdro:D
Awatar użytkownika
Dobajka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 504
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
Życiówka na 10k: 52,58
Życiówka w maratonie: 4'19
Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą

Nieprzeczytany post

Powodzenia :taktak: :taktak: :uuusmiech:

Trzymam kciuki. Też jestem przekonana, że dopniesz swego...tylko działaj z głową,żeby kontuzja Cię nie znokautowała.

Ja swój pierwszy Maraton w Krynicy przebiegłam po 7 miesiącach biegania od zupełnego zera ( Czas miałam o godzinę gorszy od tego który zakładasz, ale ja to już stara baba jestem :oczko: :oczko: )
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

:hej: Pamietaj że my Ci nie piszemy żeby Cie podbudować że spokojnie na lajcie przebiegniesz tylko że spokojnie możesz przebiec! To że zrobiłeś świetny wynik na 13km w kopcach nie przesądza sprawy że pojdzie Ci extra na 42km! Maraton to jest dystans nie dla kazdego i żeby go przebiec trzeba ostro zapitalać na treningach! Musisz mieć sporo km w nogach coby być pewnym swego i oczywiście tak jak Dobajka napisała musisz podejść do tego z głową! Nie jeden już <w tym ja :bum: > myślał że jest spokojnie przygotowanym na dany czas na przebiegniecie maratonu i sie grubo przeliczył! Ja w tamtym roku zdychałem w Krakowie już od 28km!!!! Przeholowałem pierwszą połowke i słono zapłaciłem na drugiej! Życze Ci połamania tych 3:30 ale to nie bedzie takie proste jak Ci sie mogło wydawać po naszych komentach :)!
Powodzonka życze i bede śledził Twoje wypociny na trasach biegowych jak i na blogu :hej:
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
Imaraton
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 gru 2012, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

panucci: masz rację! To nie będzie proste, na tą chwilę to dla mnie z lekka abstrakcja. Polecieć cały dystans w tempie 4:50 czy coś koło tego, na razie to dla mnie nie do zrobienia. Ale zobaczymy co przyniesie nowy dzień... i next trening .
Cholera wczoraj zepsuła mi się jedna słuchawka i chyba będę musiał coś zakupić. A WY?
W czym biegacie? Jakie słuchawki możecie polecić ?
Jak to jest ? Słuchacie muzyki podczas maratonu?
Czy raczej się tego nie robi?
Pozdro!
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Imaraton pisze:Cholera wczoraj zepsuła mi się jedna słuchawka i chyba będę musiał coś zakupić. A WY?
W czym biegacie? Jakie słuchawki możecie polecić ?
Jak to jest ? Słuchacie muzyki podczas maratonu?
Czy raczej się tego nie robi?
Pozdro!
mi słuchawka siadła we czwartek a wczoraj zakupiłem nowe takie same jak miałem :) Wytrzymały mi przez ponad rok w mrozach do -20st, w śnieżycach w deszczu, w wodzie, na słońcu nawet do 35st :) jestem z nich bardzo zadowolony!
Muzyki słucham prawie zawsze na treningach <chyba że biegam z kimś> i zawsze na zawodach <w sumie to raz narazie nie biegłem z mp3>
Robi, nie robi to zależy od biegacza! Jak Ci jest wygodnie to biegaj, a jak nie to nie biegaj :) heh
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
Imaraton
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 gru 2012, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie skończyłem ponad 2 godzinną lekturę blogu burczybrzucha i powiem tylko tyle... rozwaliło mnie, a mózg leży na podłodze...
No nic idę spać:).
Awatar użytkownika
Imaraton
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 gru 2012, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@panucci
zdecydowałem się na takie coś, chciałem coś lżejszego.
http://www.mp3store.pl/article/soundmag ... 21706.html
Ale chyba dokładnie te co Twoje , chce sobie zakupić moja biegająca dziewczyna.

Ostatnio ciągle nasuwają się jakieś pytania dotyczące technik treningowych.
Moje subiektywne odczucie jest takie że brakuje mi siły na maraton, to jest mój stosunkowo najsłabszy punkt.
Widzę że jest dużo różnych podejść do tematu, w tym jak np. burczybrzucha, czy ostatnio czytałem o kobiecie która codziennie biega maraton przez 365 dni w roku. :)
Dlatego realnie zaczynam wprowadzać elementy dodatkowe siłowe.
Poza tym zastanawiam się nad zmierzeniem siebie. Przy wybieganiach nie było problemu ile, i jak szybko , ale przy wprowadzaniu różnych technik, nie chciałbym działać po omacku. Chciałbym uzyskać jakieś info ( choćby lekko zaniżone z racji pogody ) o swoich możliwościach- krótko mówiąc zrobić sprawdzian.
Czekam aż mihumor wróci z końca świata, ale w międzyczasie może ktoś podpowie:
Czy warto robić sprawdzian ( jestem w czwartym tygodniu przygotowań) , a jeśli warto to jaki ? 1500 ? 5k ? 10 k ? 21k?

Jeszcze jedna kwestia która mi się przypomniała:
w jednym z treningów, wplatam sześć przebieżek.
do tej pory robiłem to tak, że biegłem 6 km spokojnym dla mnie tempem 5:30 i od 6 km wkładałem w to 150-170m przebieżki. i wracałem do tempa 5:30 po każdej przebieżce. Jakościowo każda z nich była podobnie dobra. Oddechowo też powinno być w porządku bo w ciągu 300-400 metrów potrafiłem dojść do stanu wyjściowego.
Czytałem jednak że przebieżki powinny być na "luźnych mięśniach" . Tutaj czuję wysiłek mięśniowy. Mój przyrząd pomiarowy wskazuje równe słupki o szybkości 17km/h.
Czy to znaczy że robię je za szybko ?
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Imaraton pisze:@panucci
zdecydowałem się na takie coś, chciałem coś lżejszego.
http://www.mp3store.pl/article/soundmag ... 21706.html
Ale chyba dokładnie te co Twoje , chce sobie zakupić moja biegająca dziewczyna.

Ostatnio ciągle nasuwają się jakieś pytania dotyczące technik treningowych.
Moje subiektywne odczucie jest takie że brakuje mi siły na maraton, to jest mój stosunkowo najsłabszy punkt.
Widzę że jest dużo różnych podejść do tematu, w tym jak np. burczybrzucha, czy ostatnio czytałem o kobiecie która codziennie biega maraton przez 365 dni w roku. :)
Dlatego realnie zaczynam wprowadzać elementy dodatkowe siłowe.
Poza tym zastanawiam się nad zmierzeniem siebie. Przy wybieganiach nie było problemu ile, i jak szybko , ale przy wprowadzaniu różnych technik, nie chciałbym działać po omacku. Chciałbym uzyskać jakieś info ( choćby lekko zaniżone z racji pogody ) o swoich możliwościach- krótko mówiąc zrobić sprawdzian.
Czekam aż mihumor wróci z końca świata, ale w międzyczasie może ktoś podpowie:
Czy warto robić sprawdzian ( jestem w czwartym tygodniu przygotowań) , a jeśli warto to jaki ? 1500 ? 5k ? 10 k ? 21k?

Jeszcze jedna kwestia która mi się przypomniała:
w jednym z treningów, wplatam sześć przebieżek.
do tej pory robiłem to tak, że biegłem 6 km spokojnym dla mnie tempem 5:30 i od 6 km wkładałem w to 150-170m przebieżki. i wracałem do tempa 5:30 po każdej przebieżce. Jakościowo każda z nich była podobnie dobra. Oddechowo też powinno być w porządku bo w ciągu 300-400 metrów potrafiłem dojść do stanu wyjściowego.
Czytałem jednak że przebieżki powinny być na "luźnych mięśniach" . Tutaj czuję wysiłek mięśniowy. Mój przyrząd pomiarowy wskazuje równe słupki o szybkości 17km/h.
Czy to znaczy że robię je za szybko ?
Przebieżki za szybko.Tempem na 3km/5km.Test nie zaszkodzi.Ja biegnę w maratonie koleżeńskim na Błoniach dyszkę w sobotę.To jest najodpowiedniejszy dystans pod maraton
ODPOWIEDZ