Ignis - komentarze
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 131
- Rejestracja: 22 lut 2012, 23:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:31
na brzuch???Bartwal pisze:Ja jak cwiczylem na silowni, zgodnie z ich radami to mialem po miesiacu z kawalkiem najlepszy brzuch ever. Najbardziej mi pomogly przysiady i martwy ciąg.
Czasem piszę w swoim biegowym pamiętniczku. Wszystkie komentarze mile są widziane
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
To prawda przy przysiadach i martwym ciągu mięśnie brzucha (i nie tylko) się solidnie napracują
-
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:31
Adam, specjalistów to ja mam na wyciągnięcie ręki...eh ja to ciężary praktycznie wyssałam z mlekiem matki ile ja się na to napatrzyłam...od kołyski Mój brat był wielokrotnym mistrzem Polski i czwarty na akademickich mistrzostwach świata, a tata jest powiem nieskromnie bardzo dobrym szkoleniowcem (pod jego pieczą zdobyliśmy np. drużynowe mistrzostwo europy juniorów). Jak byłam mała to jeździłam na obozy kadry ciężarowców, gdzie zamiast bawić się lalkami, bawiłam się magnezją albo oglądałam takie fajne obrazki, które jak się okazało przedstawiają siły działające na sztangę podczas zarzutuadam77 pisze:Zarzut piękna sprawa i nie tak trudna w szczególności w wersji bez podsiadu (ta wersja, nam amatorom w zupełności starcza). Ja kiedyś chodziłem na siłownię gdzie instruktorem był ten pan: http://www.pkol.pl/pl/pages/display/14842 i pokazał mi to i owo. Niestety żałuję, że to było tylko parę spotkań.
To potem Ci jeszcze zostanie rwanie
Mój brat kiedyś mnie nauczył tego i owego, ale muszę sobie przypomnieć
Ostatnio zmieniony 06 mar 2012, 08:45 przez Ignis, łącznie zmieniany 1 raz.
Czasem piszę w swoim biegowym pamiętniczku. Wszystkie komentarze mile są widziane
-
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:31
Pomocniczo pracują, szczególnie mm głębokie (podczas chodzenia też pracują )adam77 pisze:To prawda przy przysiadach i martwym ciągu mięśnie brzucha (i nie tylko) się solidnie napracują
Czasem piszę w swoim biegowym pamiętniczku. Wszystkie komentarze mile są widziane
-
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:31
Ja nie twierdzę, że nie ale uważam, że jest wiele innych ćwiczeń gdzie brzuch będzie musiał pracować jako mięsień "główny" a nie tylko "pomocniczy"Bartwal pisze:Na mnie działało ^^
Czasem piszę w swoim biegowym pamiętniczku. Wszystkie komentarze mile są widziane
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
Ehhh zazdroszczę Mi brakuje klubów gdzie taki stary dziad (jak na podnoszenie ciężarów) jak ja mógłby sobie pójść i się pobawić ciężarami. Na publicznej siłowni niektóre "wygibasy" mogą być niebezpieczne dla otoczenia.Ignis pisze:Adam, specjalistów to ja mam na wyciągnięcie ręki...ech ja to ciężary praktycznie wyssałam z mlekiem matki ile ja się na to napatrzyłam...od kołyski Mój brat był wielokrotnym mistrzem Polski i czwarty na akademickich mistrzostwach świata, a tata jest powiem nieskromnie bardzo dobrym szkoleniowcem (pod jego pieczą zdobyliśmy np. drużynowe mistrzostwo europy juniorów). Jak byłam mała to jeździłam na obozy kadry ciężarowców, gdzie zamiast bawić się lalkami, bawiłam się magnezją albo oglądałam takie fajne obrazki, które jak się okazało przedstawiają siły działające na sztangę podczas zarzutuadam77 pisze:Zarzut piękna sprawa i nie tak trudna w szczególności w wersji bez podsiadu (ta wersja, nam amatorom w zupełności starcza). Ja kiedyś chodziłem na siłownię gdzie instruktorem był ten pan: http://www.pkol.pl/pl/pages/display/14842 i pokazał mi to i owo. Niestety żałuję, że to było tylko parę spotkań.
To potem Ci jeszcze zostanie rwanie
Mój brat kiedyś mnie nauczył tego i owego, ale muszę sobie przypomnieć
-
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:31
Ładne bo to tylko minutówki
W PW chciałabym zrobić życiówkę...ile będzie tyle będzie...tym bardziej, że wrócę w sobotę o północy z Olsztyna...wypoczęta to raczej nie będę.
W PW chciałabym zrobić życiówkę...ile będzie tyle będzie...tym bardziej, że wrócę w sobotę o północy z Olsztyna...wypoczęta to raczej nie będę.
Czasem piszę w swoim biegowym pamiętniczku. Wszystkie komentarze mile są widziane
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
fajnie, ze tu piszesz
powodzenia w polmaratonie w-wskim! i zycze kolejnej zyciowki
a z tym 'wbrew naturze' to bym nie przesadzala - przeciez od lat jestes sportowcem! a wiec jest jak najbardziej zgodnie z natura
powodzenia w polmaratonie w-wskim! i zycze kolejnej zyciowki
a z tym 'wbrew naturze' to bym nie przesadzala - przeciez od lat jestes sportowcem! a wiec jest jak najbardziej zgodnie z natura
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
Ignis jak nic nie czujesz po przysiadach to nie znaczy, że nogi nie dostały w kość a jak jednak nie dostały to nie ma innej opcji musisz dowalić ciężaru Dla mnie zawsze najgorszą opcją były wykroki, wykańcza mnie to ćwiczenie i przysiady przy wykrokach to dla mnie "pikuś"
-
- Wyga
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:31
no nie dostały, nie czułam zmęczenia. Spróbuje jeszcze bodźcować w inny sposób np. Dając przed i po przysiadach ćwiczenia angażujące mm. nóg
Czasem piszę w swoim biegowym pamiętniczku. Wszystkie komentarze mile są widziane
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów