Grzesiek - vox populi

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

acer pisze: no właśnie to jest problem, ja w ten weekend od niepamiętnych czasów oglądałem mecz Bundesligi i finał siatkówki, Tv ograniczam w zasadzie tylko do środowych meczów LM rzadko coś udaje się więcej a co do snu ....chwiałbym kiedyś wyspać się 8 godz ;)
Krzychu M pisze:Dojdziesz i do tego.Tylko logistycznie to wszystko zorganizować jest b.trudno.Wiadomo rodzina i praca najważniejsze.Przez to mało śpię i zero TV.A książki ostatnio zacząłem słuchać :hejhej:
ciężkie jest życie rodziny biegacza :spoko:
chyba będzie trzeba Grześku przestawić się na naprawdę wczesne poranki :oczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

rubin pisze:ciężkie jest życie rodziny biegacza :spoko:
chyba będzie trzeba Grześku przestawić się na naprawdę wczesne poranki :oczko:
a to nie łatwiej się rozwieść czy coś? :lalala:
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Piechu, jednak zdecydowanie łatwiej wstawać rano ;)

Monika, mi się to wieczorne bieganie podoba coraz bardziej. Jak domostwo ogarnięte, to na luzie mogę iść biegać. A rano, truchtam i ciągle myślę, czy dziecię jeść nie woła :D
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Teraz będzie coraz fajniej..Głęboką zimą mrok średnio zachęcał, teraz około 20tej jeszcze masz nieco światła.. a będzie tylko lepiej :hej: Tak, jak Ty, Grześ, wolę biegać "po wszystkim"..:)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Efekt "spokojnej głowy", Pawle. Nic nas nie rozprasza. Jesteśmy tylko my, muzyka, jakaś latarka ewentualnie :)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Podziwiam Was za bieganie z muzyką... ja to bym chyba na łeb dostał biegając ze słuchawkami na/w uszach :hej:
o ile w domu słucham baaaaaaaardzo dużo o tyle podczas biegu nie wyobrażam sobie tego :) Parę razy spróbowałem i kompletnie mi to nie pasuje :) Wolę słuchać swojego oddechu i tego co się dzieje w okół a już na niedzielnej połówce było mi żal wszystkich "słuchawkowców", którzy nie mogli/nie chcieli cieszyć się cała atmosferą na trasie :)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Piechu, zgadzam się, że połówkę lepiej polecieć z "wolnym uchem" :)
Ale taki wieczorny trening solo to IMHO inna para kaloszy... muzyka bardzo pomaga w samotności długodystansowca.
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Mi w ogóle nie pomaga a nawet przeszkadza bo zagłusza sygnały i z wewnątrz i z zewnątrz ;)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Musisz przestać biegać
a) po jezdni
b) w pobliżu stada dzików
to nie będziesz musiał nasłuchiwać :hej: Ja jakoś wolę słuchać Dickinsona niż mojego sapania ;)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Heheheheheh :hej: Problem jednak w tym ,że ja nie muszę a chcę, a poza tym tego sapania coraz mniej, nawet wczoraj specjalnie nie odnotowałem :hejhej:
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:Heheheheheh :hej: Problem jednak w tym ,że ja nie muszę a chcę, a poza tym tego sapania coraz mniej, nawet wczoraj specjalnie nie odnotowałem :hejhej:
No nieeeee :grin:
Widzę, że tu komuś ego nieco uroslo od wczoraj :D ....No, no :D ....Niestety, ja podobnie jak Grzesiek posapuję, więc uwielbiam słuchać muzy podczas samotnych biegowych wycieczek...Co ciekawe, ona nie wiąże sie bezpośrednio z bieganiem, ale nadaje klimat konkretnej chwili, buduje emocje i pozwala od świadomości wysiłku i odgłosu własnego charczenia całkowicie uciec...Muzyka tworzy aurę, w której przepadam - cialo robi swoje, dusza zajmuje się swoim ;) A gdy mam biegowe towarzystwo, wówczas słucham towarzystwa :)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
concordia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 821
Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
Życiówka na 10k: 1h 3min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:Podziwiam Was za bieganie z muzyką... ja to bym chyba na łeb dostał biegając ze słuchawkami na/w uszach :hej:
o ile w domu słucham baaaaaaaardzo dużo o tyle podczas biegu nie wyobrażam sobie tego :) Parę razy spróbowałem i kompletnie mi to nie pasuje :) Wolę słuchać swojego oddechu i tego co się dzieje w okół a już na niedzielnej połówce było mi żal wszystkich "słuchawkowców", którzy nie mogli/nie chcieli cieszyć się cała atmosferą na trasie :)
a ja Ciebie podziwiam za bieganie bez muzyki :usmiech: serio, serio, mnie muza jakoś totalnie odstresowuje, a jak słucham radia to już w ogóle jest czad, tylko wtedy zacieszam jak głupi do sera jak są fajne audycje :spoko:

Grześ, a najbliższe zawody kiedy masz i jakie? :usmiech:
Awatar użytkownika
Matthias
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

concordia pisze:
Piechu pisze:Podziwiam Was za bieganie z muzyką... ja to bym chyba na łeb dostał biegając ze słuchawkami na/w uszach :hej:
o ile w domu słucham baaaaaaaardzo dużo o tyle podczas biegu nie wyobrażam sobie tego :) Parę razy spróbowałem i kompletnie mi to nie pasuje :) Wolę słuchać swojego oddechu i tego co się dzieje w okół a już na niedzielnej połówce było mi żal wszystkich "słuchawkowców", którzy nie mogli/nie chcieli cieszyć się cała atmosferą na trasie :)
a ja Ciebie podziwiam za bieganie bez muzyki :usmiech: serio, serio, mnie muza jakoś totalnie odstresowuje, a jak słucham radia to już w ogóle jest czad, tylko wtedy zacieszam jak głupi do sera jak są fajne audycje :spoko:

Grześ, a najbliższe zawody kiedy masz i jakie? :usmiech:
Zależy od zawodów. Pierwszy raz na GP na Rusałce leciałem z muzyka i w ogóle jej nie słyszałem, a miałem na pełny regulator. Na Maniackiej miałem muzykę i było bardzo dobrze, bo dodała mi kopa niesamowitego. Wczoraj leciałem bez, bo mi się mp3 popsuła na starcie i było to chyba najlepsze rozwiązanie i zrządzenie losu, bo słyszałem doping kibiców, kapele muzyczne i miałem z tego powodu niesamowitą frajdę i radochę, a tak bym był odcięty od tych atrakcji, zatopiony w swoim świecie.
ENDOMONDO

FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY

KOMENTARZE

21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)



"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:..... a już na niedzielnej połówce było mi żal wszystkich "słuchawkowców", którzy nie mogli/nie chcieli cieszyć się cała atmosferą na trasie :)
:taktak:

przy okazji Piechu gratuluję super wyniku w połówce, chciałeś złamać 1:45 a wyszło lepiej.... gratki!
Obrazek
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Widzę, że się Grześku rozochociłeś z tym bieganiem :). Cieszy, że znów czerpiesz radość z biegania. Tak trzymać.
Ja dzisiaj najpierw 12 km rowerem, a potem zobaczę co moje kolano na to. Jak dobrze to wieczorkiem też trzeba będzie coś pobiec :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
ODPOWIEDZ