4 tygodnie to duzo czasu, zeby cos kompletnie spieprzyc, a malo zeby cos poprawic.infernal pisze:4 tygodnie to jeszcze całkiem spory okres czasowy do maratonu. Może wiele już nie zmienię, ale chce zrobić co w mojej mocy by być jak najlepiej przygotowanym. Nie zapisuje się na żadne biegi aż do startu w maratonie. Pomyślałem, że te dwa tygodnie jeszcze chciałbym jakoś mocniej, hmm przycisnąć. Pozostałe dwa, już zacząć znów luzować kilometraż, obciążenie. Jakie sugestie?
Nie wiem, jak u Ciebie z regeneracja, ale np. potrzebuje duzo czasu
i nastawiam sie na 3 tygodniowy tapering przed nastepnym maratonem.
Moim zdaniem najlepiej sie do maratonu przygotujesz, jezeli organizm bedzie w szczycie swoich sil,
a nie podmeczony przez trening, bo to podmeczenie wyjscie po 30-32km.