Klosiu - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: tzw. optymalizacja treningu to moim zdaniem kolejna smycz. co mi to da, że w perspektywie roku z mojego treningu zrobię postęp o 4 minuty na dychę zamiast 3? czy to sprawi, że zacznę wygrywać biegi? odpowiedź jest oczywista.
1. Tak Masz rację; wygrywanie jest fajne; odbieranie nagród na podium jest fajne; chyba to polubiłem; Moje m-ca z ostatnich zawodów w Mojej kategorii M40 (5-te, 3-ie, 2-gie, 3-ie) sprawiają Mi dużo fanu – nie ukrywam – Masz rację. Ja mogę się porównywać do ludzi z Mojej kategorii wiekowej, w open z młodzieniaszkami nie mam szans – ale mam świadomość że to nie Moja kategoria.
2. Czy bieganie interwałów po 3'40"/km na 3' przerwie nie daje fanu i jest katorgą? Zawsze myślałem że tak; Ale Qba – nie; Jeżeli ich nigdy nie robiłeś to pierwszy raz będzie bolało, bo nie umiesz się na takiej prędkości rozluźniać – i tyle; z każdym kolejnym treningiem przychodzi luz a za nim fan; wiesz ile jest radości jak na treningu wyprzedzasz rowerzystów i jesteś rozluźniony i uśmiechniętny?
3. Moje porównanie jest przesadzone ... i miało takie być.
4. Posiadanie Swojego fan-clubu na forum jest fajne i daje dużo fanu. (pozdrowienia dla aniad1312 i kachity) :hejhej:
5. Optymalizacja treningu jest wg Mnie treningiem; bieganie Easy to po prostu bieganie. Każdy kto robi różnorodny trening poszukuje Swoich najsłabszych stron, kto robi trening monotonny utwierdza się że jest w tym dobry.
6. "pozwolić mi znać siebie lepiej niż wy" – fajne to; kiedyś powiedziałem kumplowi w przypływie refleksji że chyba Mój pies zna Mnie lepiej niż Ja. Potem chodziłem i długo się nad tym zastanawiałem.
7. Zastanawiam się teraz: Po co Ci to wszystko piszę? - chyba Cię lubię. Przyjmiesz Mnie do Swojego fun-clubu?
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

7. tak, ale chyba klosiu wywali mnie ze swojego bo mu smietnik robię :)

6. gdybym zaczął się zastanawiać nad tym, czy nieznajoma mi osoba lepiej jest w stanie stwierdzić, co mi sprawia przyjemność niż ja sam, byłbym na prostej drodze do schozofrenii :)

5. ok, nie mam żadnego problemu z przyznaniem, że nie trenuję tylko po prostu biegam. jeżeli bez treningu przyjdą lepsze wyniki, będę się tym bardziej cieszył :P

4. muszę Tobie wierzyć na słowo, bo tu na forum fan-clubu nie posiadam (gdzie indziej również). za to mam świadomość, że zbyt mało udzielam się w komentarzach do blogów osób, do których czuję sympatię, a zbyt wiele pisze o głupich butach (zresztą w kółko to samo).

3. :)

2. oczywiście, że daje. bieganie Easy po 6' też daje, przynajmniej mnie. przyjmuję jednak, że innym może tyle funu nie dawać :)

1. szczerze gratuluję wyników i miejsc, to tez jest dla mnie motywacja żeby czasami "potrenować", cóż może bowiem być przyjemniejszego niż skopanie kumplowi tyłka na zawodach? tylko poczekaj jurek...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Qba, dlaczego mam wywalać, hehe. Sam walę niemożliwe offtopy w wielu wątkach, jestem przyzwyczajony :bum:

Trening, to też, a może przede wszystkim bieganie/jeżdżenie spokojne. W tej chwili aż do końca miesiąca wszystkie treningi mam spokojne, a później mniej więcej co drugi. Bez tego nie dałoby się trenować praktycznie codziennie. I tu jest sporo miejsca dla jazdy czy biegania dla przyjemności więc można to jakoś pogodzić. Wiem jedno - jakbym nie miał motywacji typu dobra forma na zawodach, to wołami by mnie nie wyciągnęli w niektóre dni na trening ;).
Poza tym mam takie hopla - lubię aplikować organizmowi zmiany i patrzeć jak reaguje. Taki tuning, niektórzy rasują auta, a ja siebie ;). Stąd dieta low carb, buty minimalistyczne, bieganie przez cały rok w tym sezonie, i pewnie intensywniejsze treningi biegowe za miesiąc. Sporo się można nauczyć z takich eksperymentów.
The faster you are, the slower life goes by.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

no właśnie.

we all are experiments of one :)

to kiedy rozdziewiczamy górę dziewiczą?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
mario36
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 326
Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

dobrze ze klosiu spokojny typ:)

Qba uwagi stad ze czasem poczytam jak trenujesz No wiesz mlodszy jestes ja starszy to mam lepsze sampoczucie :)

Mysle ze z zewnatrz , z pewnego dystansu lepiej widać.

Mnie sie zawsze wydaawało ze sam znam lepiej siebie ale jednak nie jest to prawda :)

A Dziewicza Gora jest faajnaaaaaa.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

mario, dzięki za rady - to nie jest tak, że nie przyjmuję tego do siebie. jakiekolwiek komentarze mile widziane :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

mario, no taki spokojny ze mnie człowiek :)
Qba, w tym tygodniu na pewno nie będę miał czasu, w sobotę już się wstępnie na bieganie umówiłem, w niedzielę planuję rower, zresztą jeszcze nie wiem czy mogę na podbiegach katować stopę. Na płaskim jest ok, ale jak w niedzielę ruszyłem raz żwawiej pod górkę to zabolało. Dam sobie tydzień luzu do soboty. Wstępnie możemy się za dwa tygodnie zgadać. jak nie będzie kataklizmów pogodowych ;).
Pętla XC na Dziewicy jest dość odporna pogodowo, więc jak chcesz się złachać to możemy tam pobiegać, ma jakieś 4km i 120-150m przewyższenia. Tylko nie wiem czy zbiegi nie będą za stome. A jak nie to możemy walnąć jakiś dystansik dookoła, też byłyby górki, ale nie aż takie.
The faster you are, the slower life goes by.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

oki :)

zdrówka
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Piszesz, że mróz dobrze robi sznurówkom, co to się lubią rozwiązywać. W moich Light Silence ex Green Silence jak sznurówki zmokną i się rozwiążą, to już potem co 5 minut powtórka. Choć ostatnio zaczęłam stosować pewien trik i jest ok.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

hehe, no to ja miałem lepiej, bo mi zamarzły zawiązane :hahaha: .
Ale fakt że sznurówki w Merrellach nie są najlepsze, są sztywne i lubią się luzować.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Moje brooksy mają z kolei zupełnie miękkie tasiemki i jak pisałam, jest kaplica. Ale przechytrzyłam je tak: po zawiązaniu pętelki od kokardek wkłądam pod skrzyżowania sznurówek bardziej z przodu. Są cieniutkie, więc nic nie ciśnie.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Pod względem wiązania najbardziej lubię sznurówki w Minimusach, tylko raz mi się rozwiązały, po ponad 20km napieraniu po krzaczorach w biegu na orientację. Jak nic ich nie szarpie to nie ma szans żeby się rozwiązały. W sumie ani w Minimusach, ani w Merrellach to nie przeszkadza w bieganiu, bo but i tak świetnie trzyma stopę, ale latające sznurówki trochę drażnią :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

W moich statystykach nierozwiązalności prowadzą SKORA, NB Wt110 z supełkowatymi sznurówkami też są ok (tylko ciężko je rozsznurować).
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

hej
Kłosiu ile lat trenujesz na takim poziomie? Odkąd pamiętam zawsze byłeś obecny na forum rowerowym ale bardziej mnie zastanawia czy od zawsze byłeś związany ze sportem czy np dostałeś zastrzyk energii przed 30"

Pozdrówko
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Raczej po trzydziestce ;). Gdzieś w okolicach wieku chrystusowego kupilem sobie rower i mnie wciągnęło, o tyle dziwne że przedtem nie miałem jakichś ciągotek do wysiłku. Po roku jeżdżenia turystycznego wystartowałem w maratonie MTB i wciągnęło mnie jeszcze bardziej. Natomiast na "tym" poziomie (hehe, śmieję się, bo to nie jest jakiś wysoki poziom :)) trenuję od jakichś trzech lat, wyniki rowerowe poprawiłem bardzo mocno, a biegam troszeczkę lepiej od jakiegoś roku, gdy zacząłem brać udział w zawodach, przedtem szurałem między 6 a 7 min/km i myślałem, że nie jestem w stanie biegać szybciej :). Podsumowując, dopiero start w zawodach i pazurami wyszarpana życiówka umożliwia wspięcie się na wyższy poziom, przedtem człowiek myśli, że jest znacznie słabszy niż jest :).
The faster you are, the slower life goes by.
ODPOWIEDZ