majak-komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

rubin pisze:ja, jako niewprawna kobieta o wadze 56 kg przy na pierwszych swoich treningach pod wytrzymałość mięśniową brałam do przysiadów sam tylko gryf o wadze 20 kg (bez dodatkowego obciążenia, żeby było lekko - bo chodziło o nauczenie się poprawnego ruchu). Jeśli nie masz gryfu, a masz cięższe hantle albo kettle (ja brałam po 7 kg do każdej ręki, a na pewno jestem słabsza od Ciebie)
polecam przysiady z gryfem na bosu :bum: :sss:

warto wybrać się na jakiś crossfit i podpatrzeć ćwiczenia :taktak: dobrze, że ćwiczysz, ale obciążenia są maluśkie :oczko: rzekłabym nawet-żadne :usmiech: pozdrawiam
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla jasności majak - nie oceniam ciężarów, z jakimi ćwiczysz. Można ćwiczyć i bez nich - na tym przecież opiera się kalistenika. Chciałam tylko odnieść się do tej siły maksymalnej i 5 kg. Plecak szkolny mojej 11-letniej córki tyle waży i założę się że zrobi z nim co najmniej kilkanaście przysiadów.
Żeby trening siłowy był bodźcem - trzeba się na nim zmęczyć. I nie ważne, czy to jest kalistenika, "wytrzymka", czy ciężkie ćwiczenia siłowe. Jak trenujesz nogi - pamiętaj nie tylko o mięśniach czworogłowych uda, ale i o dwugłowych. To dwójki angażujemy podczas szybkiego biegania. Poza tym dysbalans pomiędzy nimi może doprowadzić do kontuzji. Na mięśnie podudzia - dobre są wspięcia na stopniu z opuszczaniem pięty jak najniżej się da. Na początek mogą być obunóż, później na jednej nodze. Wzmacniają zarówno łydkę jak i piszczelowe przednie. :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Alez sie rubin czepilas tych 5kg ;) pisalem ze swojej perspektywy tyle, ze ja robie przysiady na jednej nodze. Mniejsza z tym, skorygowalas i jest ok.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ojej, nie czepiłam się, tylko wyłapałam coś, co mi się nie zgodziło z moją i tak niewielką jeszcze wiedzą nt. treningu siłowego; bardzo daleko mi do złośliwości. Tak jak pisałam - nie trzeba wcale pakować wielkich ciężarów, żeby zrobić dobry trening uzupełniający. No jasne - co innego klasyczne przysiady, a co innego jednonóż.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

To ja się jeszcze wypowiem ;) - nie znam się na przysiadach ciężarami, ale ja bym robiła bez, z tym, że zamiast np. 4x10 - zejście do przysiadu, jak najniżej, i przytrzymanie - nie wiem, ile dasz radę: 20s, 30s, itp. I tak ze 3-4 serie. To lepsze, niż po prostu przysiady.
A co do "brzuszków", nie wiem, jakie ćwiczenia w ramach "brzuszków" robisz, ale też - zamiast ileś tam serii po ileś powtórzeń, wprowadzić różne formy tzw. deski, albo inne ćwiczenia z przytrzymaniem jakiejś pozycji, np. w scyzoryku trzymasz 30-45s. itp.
No i w ogóle warto modyfikować/utrudniać ćwiczenia, zamiast zwiększać liczbę powtórzeń.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Beata, a czy efekt nie bedzie podobny jesli bedziemy robic bardzo powolne zejscie do przysiadu przy pracy ekscentrycznej?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Skoor, może i tak -ale tego nie wiem, specjalistą od pracy ekscentrycznej jest yacool :hejhej: .
Ja to w ogóle nie wiem, jaka to praca, wiem, że nogi swoje dostają :hej: .
Awatar użytkownika
roberturbanski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1311
Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
Życiówka na 10k: 47:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Nieprzeczytany post

majak pisze: Chyba jadę do Mikołajek na połówkę. Zobaczę w jakim miejscu jestem i nad czym głównie trza pracować.
Dawno nie biegałem zawodów i przez skórę czuję, że nie jestem w formie :bum:
A ja przez skórę czuję że będzie dobrze bo Ty masz serducho do walki proporcjonalne do wzrostu :taktak: . Trzymam kciuki! :usmiech:
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Bardzo, ale to bardzo cieszą mnie te wieści...
Wiedziałem, że Ci się uda wywalczyć bieganie!
Walcz dalej :spoczko:
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo ale to bardzo dziękuję za zainteresowanie :uuusmiech: (daliście mi naprawdę motywującego kopa w dupę)
Moje przysiady 4x10 na początku naprawdę dawały po nogach(ostatnie dwa treningi już mniej) i doskonale wiem, że to żaden bodziec treningowy, tak jak sugerujecie zresztą, ale teraz widzicie jakie mam braki w tej kwestii :bum: Monika, zaręczam Ci, że to ja jestem słabszy od Ciebie! I myślę, że to było bardzo dobre wprowadzenie do tego co Wy mi sugerujecie :uuusmiech: ale przełożycie mi to jeszcze z polskiego na nasze? Ale za chwilę :oczko:
Następna sprawa jest taka, że wyklepała mi już się ''cudowna amortyzacja'' w butach i zacząłem spadać na śródstopie. Tylko, że przy tym tak łydka dostaje po dupie, że to nie są już zakwasy tylko ból zmęczeniowy. Jest identycznie jak przy próbie biegania naturalnego, tylko, że wtedy załatwiłem się na pół roku, a nie chcę tego powtórzyć! Opaska kompresyjna pomaga, piłem białko na noc w dzień treningowy, co prawda już mi się skończyło, ale wyczaiłem już w kauflandzie twarożek o dużej zawartości białka.I panuję jeszcze w najbliższej przyszłości kupno BCAA to tyle co robię w tym temacie. I tu pytanie do Was, czy sam bieg(czuję łydki już od 2km) jest wystarczającym treningiem dla łydek? Jeśli nie to bardzo proszę o radę jak je wzmocnić.

Teraz przysiady :taktak:
Na pewno chcę biegać 3 dni w tygodniu(będę walczył o czwarty dzień, ale nie wiem czy wygram :oczko: )
Przysiady chciałbym robić po bieganiu. Będę wtedy dobrze rozgrzany, a i nogi będą miały więcej czasu na regenerację.
Nie planuję jakoś specjalnie sezonu startowego, ja po prostu chcę mieć mocne nogi tak by, żadna góreczka czy góra nie robiła na mnie większego wrażenia! Chyba chodzi mi o to co Tomek napisał o sile i wytrzymałości. Piszecie o obciążeniu przy przysiadach, ale raczej nie mam na to technicznej możliwości :smutek:
Teraz znacie moje dylematy..
Jak wspomniałem biegam 3 dni w tygodniu i chciałbym robić przysiady właśnie po nich.
Napiszcie proszę własne sugestie co do liczby serii i powtórzeń.Jak wyrobić tą siłę maksymalną i wytrzymałość siłową. Możecie się poczuć moimi trenerami-obiecuję, że będę sumiennie trenował :oczko:
Jeszcze raz wielkie dzięki :uuusmiech:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli nie chcesz robić przysiadów z ciężarami to zacznij powoli wdrażać przysiady na jednej nodze. Ja zaczynałem bez jakiegokolwiek obciążenia od 3 pełnych przysiadów na nogę, Ty zrób półprzysiad. Na początek 3x3. Ważne jest żeby nie odrywać pięty od podłoża. W dół schodzisz powoli tak żeby wydłużyć czas pracy ekscentrycznej. Jak już będziesz w półprzysiadzie to możesz chwilę przytrzymać, kilka sekund wystarczy i idziesz do góry. Możesz się przytrzymać framugi dla utrzymania równowagi. Dodatkowo możesz wchodzić na krzesło. Jedną nogą wchodzi, drugą schodzisz tylko jak schodzisz to poooowoooooli i to 3x10 lewa/prawa. Na podudzia to wspięcia i opuszczanie na chodach czy jakimś stopniu. Jak najwyżej wspinasz się na palce i później powoli się opuszczasz. Pięta schodzi jak najniżej da radę, też możesz robić oddzielnie na lewą i prawą nogę. Ja jednak podudzia bym odpuści do momentu aż przestaną boleć.
Awatar użytkownika
roberturbanski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1311
Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
Życiówka na 10k: 47:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Jeśli nie chcesz robić przysiadów z ciężarami to zacznij powoli wdrażać przysiady na jednej nodze. Ja zaczynałem bez jakiegokolwiek obciążenia od 3 pełnych przysiadów na nogę, Ty zrób półprzysiad. Na początek 3x3. Ważne jest żeby nie odrywać pięty od podłoża. W dół schodzisz powoli tak żeby wydłużyć czas pracy ekscentrycznej. Jak już będziesz w półprzysiadzie to możesz chwilę przytrzymać, kilka sekund wystarczy i idziesz do góry. Możesz się przytrzymać framugi dla utrzymania równowagi. Dodatkowo możesz wchodzić na krzesło. Jedną nogą wchodzi, drugą schodzisz tylko jak schodzisz to poooowoooooli i to 3x10 lewa/prawa. Na podudzia to wspięcia i opuszczanie na chodach czy jakimś stopniu. Jak najwyżej wspinasz się na palce i później powoli się opuszczasz. Pięta schodzi jak najniżej da radę, też możesz robić oddzielnie na lewą i prawą nogę. Ja jednak podudzia bym odpuści do momentu aż przestaną boleć.
To i ja spróbuję, dzięki :usmiech:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zacznę od końca:

- poprawa siły maksymalnej – tego nie zrobisz bez obciążenia. Mało tego – trening siły maksymalnej to trening z dużym ciężarem (różnie, zależy od osoby - np. 80, 100 i więcej kg - to są tego rodzaju wielkości). Z małą liczbą powtórzeń, np. 3 serie po 3-5 powt. Bez ciężarów zrobisz trening, ale nie będzie to trening siły maksymalnej - i to niezależnie od tego czy to trening kulturystyczny, czy uzupełniający dla biegacza. Maks to po prostu maks. Tylko pytanie - czy taki trening jest Ci obecnie niezbędny?
- wytrzymałość siłowa – to też trening z obciążeniem, ale stosunkowo niedużym, np. 30-40-50-60 kg (j.w. różnie – każdy jest inny, trzeba to dobrać indywidualnie) 3-5 serii po 12-15 powt. Ciężar dobieram tak, żeby ostatnie 2-3 powtórzenia w ostatniej serii były zdecydowanie wymagające, ale technika jeszcze nie kulała.

Przysiady bez obciążenia – jako trening przygotowujący do podbiegania pod górę – sprawdzą się słabiej, ale to wcale nie znaczy, że w ogóle nie pomogą. Tylko więcej powtórzeń w serii i więcej wariantów. Są różne – klasyczne, na jednej nodze, boczne, sumo, z wyskokiem itd. Świetne są wykroki w miejscu i w marszu. To wszystko nie więcej niż 2 x w tygodniu.

Wzmocnienie łydek – najprostsze są wspięcia na stopniu z maksymalnym opuszczeniem nóg. Kilka serii do pieczenia łydek każda seria. Wtedy ćwiczenie daje efekty. Stopy można różnie ustawiać - równolegle, lekko na zewnątrz, lekko do wewnątrz.

Wg mnie – suplementacja białka przy prawidłowej diecie jest przereklamowana.
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo Wam dziękuję :uuusmiech:
Chyba zatrybiłem o co kaman i teraz muszę sobie to wszystko poukładać.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jakos nie potrafie sobie wyobrazic jak uda dotykaja stop ;)

Prawidlowy przysiad to taki w ktorym piety nie odrywaja sie od podlogi, kolana nie przekraczaja linii palcow a ruch schodzenia w dol odbywa sie za pomoca wypinania dupy :hej: w skrocie - robisz przysiad tak jak bys chcial siasc na krzesle.
ODPOWIEDZ