Skoor - sala tortur

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wrestler pisze:Zawsze jak się luzuje obciążenia treningowe to organizm wychodzi ze stresu i jest bardziej podatny na infekcje.
Serio? Nie wiedziałem, ale może to i ma sens. Już w piątek wieczorem coś tam czułem w okolicy podniebienia i swoje dowalił ten wiatr w sobotę. Rozłożyć to się całkiem nie rozłożę, ale już o lekki spadek formy się obawiam. No nic będzie co ma być, jest jeszcze trochę czasu.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wrestler
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 239
Rejestracja: 08 kwie 2015, 11:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Odnoszę się do „choroby czasu wolnego” czyli nie do końca zbadanego fenomenu wzmożonych zachorowań podczas urlopów. Badacze starają się je tłumaczyć w następujący sposób
„Długotrwały stres podwyższa poziom adrenaliny. To z kolei prowadzi do tego, że system immunologiczny pracuje na wysokich obrotach. Gdy stres ustępuje, praca systemu immunologicznego stabilizuje się. Słabnie system odpornościowy, a rośnie ryzyko infekcji.”

Jest w tym moim zdaniem pewna analogia do biegania. Jak wiadomo każdy trening, więcej, każdy plan treningowy to wzmożony stres dla naszego organizmu, a ostatni tydzień to takie wakacje. Zresztą po lekturze forum/blogów widać jak wiele osób skarży się na jakieś dolegliwości w ostatnim tygodniu planu treningowego.
Per aspera ad aspra
BLOG
KOMENTARZE
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

Niezle zapierdzielasz na treningach...oby choroba nie przeszkodzila w tealizacji celu
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wrestler pisze:Odnoszę się do „choroby czasu wolnego” czyli nie do końca zbadanego fenomenu wzmożonych zachorowań podczas urlopów. Badacze starają się je tłumaczyć w następujący sposób
„Długotrwały stres podwyższa poziom adrenaliny. To z kolei prowadzi do tego, że system immunologiczny pracuje na wysokich obrotach. Gdy stres ustępuje, praca systemu immunologicznego stabilizuje się. Słabnie system odpornościowy, a rośnie ryzyko infekcji.”

Jest w tym moim zdaniem pewna analogia do biegania. Jak wiadomo każdy trening, więcej, każdy plan treningowy to wzmożony stres dla naszego organizmu, a ostatni tydzień to takie wakacje. Zresztą po lekturze forum/blogów widać jak wiele osób skarży się na jakieś dolegliwości w ostatnim tygodniu planu treningowego.
No ciekawe jest to co piszesz. Temat ciekawy na jakąś pracę naukową, zwłaszcza, że baza danych w postaci blogów dosyć duża ;)
Niezle zapierdzielasz na treningach...oby choroba nie przeszkodzila w tealizacji celu
Nawet jak będę miał grypę to myślę, że dałbym radę przebiec poniżej 47min więc życiówka i tak będzie, co najwyżej łatwiej będzie ją poprawić ;)

A tak serio, to mam nadzieję, że w najgorszym wypadku nabiegam 42:xx:xx ;)
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

Mozesz przypomniec z jakiego planu treningowego korzystasz?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A proszę bardzo :)
Skoor pisze:Nie ma sprawy, generalnie nie są to jakieś sprawy tajemne. Bazą dla planu była rozpiska Bartoszaka na złamanie 45min:

http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=306

Plan zacząłem od lutego, a w grudniu i styczniu robiłem bazę. Same BSy i przebieg miesięczny około 250km. Po jakiś 3 tygodniach ciągnięcia planu, za radą Krzycha M podkręciłem tempa interwałów o 20s (z 4:20 na 4 i z 4:30 na 4:10), zamieniłem też czas trwania akcentów na dystans, przykładowo 5min to 1,2km. Reszta planu nie ruszana. Przy BS-ach wychodziło zwykle trochę więcej km niż w rozpisce. Przebieg z lutego to 180 z marca 190km, teraz wyjdzie pewnie poniżej 180. To wszystko. Przypuszczalnie na samych BS-ach też bym doszedł do tego poziomu, ale na 100% nie w 3 miesiące.
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

Jak obliczales te procentowe intensywnosci przy poszczegolnych treningach?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z HRmax z zawodów z tamtego roku, wyszło mi wtedy na finiszu 196bpm, ale czy to faktyczny max to nie wiem. Musiałem się przy tym z biegania na tempo, przestawić na bieganie w oparciu o intensywność.
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

Dzieki bardzoza wyjasnienie....jesli zdecyduje sie na podobny trening to powole sobie pozniej jeszcze dopytac o szczegoly
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie ma problema ;)

A kiedy chcesz zacząć jakiś plan? Bo o kontuzji już chyba powoli zapominasz nie?
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Plan dobry. Trzymam kciuki za zdrowie i udany start :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

Masz racje o kontuzji powoli zapominam, oby udalo zapomniec sie na dobre....musze znalezc jakas dyszke w okkolicy i do tego dostosowac swoj plan
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Plan jest bardzo ambitny...trzymam kciuki...:)
Ja takich prędkości nie osiągam więc nie wiem czy gadasz z sensem :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Patrząc po tym jak lekko idą mi te akcenty w 4/km aż kusi mnie, żeby nie zacząć od tego tempa, ale zdaję sobie sprawę, że wtedy to już jest bardzo duża szansa, że nie utrzymam takiego tempa :hahaha:

Oooo, złamałem trójkę... w postach :bum:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

nie znam się na bieganiu :bum: ale ja bym zaczeła ostrożniej, nawet po 4.20-4.15 a po piątce przyspieszała
sama mam lekcje po moim ostatnim biegu, jak zaczełam baaaaaaardzo asekuracyjnie i nie zdechłam jak to miałam w zwyczaju na 6k, tylko zaczęłam przyspieszać i mój długi finisz świadczy o tym, że miałam duzo zapasu, dlatego pobiegłam w rezultacie zyciówkę, chociaz nawet przez sekundę nie pomyslałam, że to zrobię
nie wiem, jak to napisac, ale nie biegnij na konkretny wynik-liczbę, tylko pobiegnij dobrze taktycznie
myśl o czasie, jaki chcesz osiągnąć może popsuć całą zabawę i zdechniesz, interwały to nie bieg ciągły :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Zablokowany