
Ja mam kilka par butów biegowych... zdecydowanie za dużo... ale... na leśne ścieżki mam inne (najładniejsze, szare z czerwonymi dodatkami), na mokry i brudny asfalcik/chodniczek mam czarne (najwygodniejsze), a na ładną pogodę mam takie hmm... srebrne, no i jeszcze żółto-białe

W sumie powinno się raczej biegać w jednych butach, ale jakoś tak mnie zaciekawiły...

ps. wujek dobra rada: zanim zaczniesz biegać w tych NB to najpierw pochodź w nich dzień lub dwa, aby się rozchodziły, bo jak pobiegniesz w nich od razu 14 km to możesz sobie coś obetrzeć... chociaż niekoniecznie.