P@weł - komentarze
Moderator: infernal
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Paweł, ale super! Dziękuję!!!
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Hej!
Pozwalam sobie napisać w Twoich komentarzach bo może nie wrócisz już do watku z treningiem. To co tam napisałem to prawda. 50 minut na dychę to była dla mnie jakaś klątwa. Cały rok mimo przerobienia dwóch planów na łamanie 50, nie dał rezultatu. Od tego roku zacząłem biegać spokojnie, szykując się do jesiennego maratonu według metody Danielsa. Autor zaleca bieganie w fazie wstępnej samych spokojnych wybiegań. Sprawdziłem dokładnie, że 2 miesiące biegów w tempie 6'30"- 6'35 / km pozwoliło mi złamać tę barierę. Całkiem przypadkowo. Trafił się bieg na 10 km. Postanowiłem spróbować. Nie powiem, łatwo nie było, ale jakoś dotarłem do mety z mega satysfakcją. Nie śledziłem za bardzo twojego bloga więc nie wiem jak biegasz. Pewni Ci tylko w głowie zamąciłem!
pozdro i powodzenia
Pozwalam sobie napisać w Twoich komentarzach bo może nie wrócisz już do watku z treningiem. To co tam napisałem to prawda. 50 minut na dychę to była dla mnie jakaś klątwa. Cały rok mimo przerobienia dwóch planów na łamanie 50, nie dał rezultatu. Od tego roku zacząłem biegać spokojnie, szykując się do jesiennego maratonu według metody Danielsa. Autor zaleca bieganie w fazie wstępnej samych spokojnych wybiegań. Sprawdziłem dokładnie, że 2 miesiące biegów w tempie 6'30"- 6'35 / km pozwoliło mi złamać tę barierę. Całkiem przypadkowo. Trafił się bieg na 10 km. Postanowiłem spróbować. Nie powiem, łatwo nie było, ale jakoś dotarłem do mety z mega satysfakcją. Nie śledziłem za bardzo twojego bloga więc nie wiem jak biegasz. Pewni Ci tylko w głowie zamąciłem!
pozdro i powodzenia
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
kapolo, dzk za wpis - no zaciekawiło mnie to co napisałeś. Jedyne co nas różni, to może Twój jeden trening więcej w tygodniu. To, co biegam teraz to zwykle 8-10km w tempie 5:30-6:10, w cyklu środa-sobota-niedziela (pozostałe dni mam trening kosza i siłownię). Niestety, to, co mnie hamuje, to masa - jestem krępej budowy, ważę 104-105kg i przez półtora roku zrzuciłem ze 3kg (!) mając zajęcia fizyczne niemal codziennie. Schudłem pewnie więcej, bo widzę po ciuchach, ale przybyło mi w nogach, a łydki zrobiły się atletyczne . Od niedługiego czasu zacząłem biegać dalej i szybciej, to wyszło mimowolnie...Biegałem 6:15..6:00..teraz trzymam 5:30-5:40...Wg tego, co napisałeś miałbym zadatki, by powalczyć o 50', tymczasem ja się cieszyłem, jak w terenie udało mi się wykręcić 57:xx...Może każdy ma to indywidualne, może mam słabszą wydolność, bo więcej dźwigam, nie wiem...Biegam dla radochy, ale staram się jakieś drobne postępy monitorować..Utrzymanie 5:00 na dystansie 10km wydaje mi się poza zasięgiem
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Słowo klucz - "wydaje"P@weł pisze:Utrzymanie 5:00 na dystansie 10km wydaje mi się poza zasięgiem
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Piechu jak zwykle - zakamuflowana motywacja :D , lubię to
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 23 lis 2012, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że na zawodach (adrenalina) i z kumplem-zającem dałbyś radę bez problemu.P@weł pisze:Utrzymanie 5:00 na dystansie 10km wydaje mi się poza zasięgiem
"Go Fast, Be Good, Have Fun"
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Jeśli chcesz to przy najbliższej okazji możemy Cię z Konym chyżo przegonić
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cudne fotki, chciałabym się już tak porządnie, crossowo ściorać Choć aktualnie mogę to robić po domem, błocka mi tam dostatek
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
No ja starałem się nie uciochrać, choć góreczki i male podbiegi sił zabrały troszkę ...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Paweł - waga może nawet stać w miejscu, ale zmienia się "Twoja struktura"
Tłuszcz (lżejszy, ale "obszerniejszy") przekształca się w mięśnie, stąd kilogramów niby tyle samo, a gacie lecą z tyłka
Tłuszcz (lżejszy, ale "obszerniejszy") przekształca się w mięśnie, stąd kilogramów niby tyle samo, a gacie lecą z tyłka
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Grześ...czuję się...szlachetniejszy . A na serio - wiem o tym, co napisałeś, liczę jednak, na te zasoby tłuszczowe, bo z mniejszą ich zawartością, powinno mi się biegać lżej...Póki co wzrost tempa zwłaszcza na zmęczeniu skutkuje skokiem tętna, a utrzymanie w dłuższej perspektywie czasów z "5ką" z przodu kosztowne, a z "4ką" jest dla mnie nierealne...Chcę na stałe wprowadzić akcenty, mocniejsze odcinki, albo np. skip na podbiegach, aby wzmocnić siłę i...spróbować więcej przepalićgrim80 pisze:Paweł - waga może nawet stać w miejscu, ale zmienia się "Twoja struktura"
Tłuszcz (lżejszy, ale "obszerniejszy") przekształca się w mięśnie, stąd kilogramów niby tyle samo, a gacie lecą z tyłka
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Paweł, ja np. u siebie widzę, że mięśnie się wyrobiły, ale gacie mi z tyłka i tak nie spadają i zastanawiam się, czemu
Tesy na 800m zdany, czasem lepiej po prostu wejść na głęboka wodę
Tesy na 800m zdany, czasem lepiej po prostu wejść na głęboka wodę
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Monia, bo Wy, piękne kobiety, macie biodra bardziej zaokrąglone anatomicznie , trudniej gatkom się zsuwać , my natomiast możemy tylko zgrabnością pośladków nadrabiać troszkę .... Ja bardzo nie lubię, kiedy mi cokolwiek z pupy zjeżdża, w czasie biegu zwłaszcza..Kupiłem zimą ratki decatlonowe, ciut większe, cieplejsze i liczyłem, że mi tan sznureczek pomoże je utrzymać na miejscu..Strasznie jednak wkurza jak się muszę w biegu poprawiać
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
jeżeli Cię to pocieszy to mam dokładnie to samo - nawet lżejszy bieg w spokojnym tempie, który normalnie wchodzi bez problemu to dla mnie ostatnimi czasy nie lada wyzwanie... może po prostu Pawły tak mają choć myślę, że inni równieżJak to jest, że biegając 3xtyg., regularnie, 10-12km., dziś osiem z groszem przy tempie, w którym biegam zwyczajowo, postawiło tak wysoko poprzeczkę?...Czy Wam też tak fatalnie biega się w zawiesinie o temp. ~30stp.???
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wapel pisze:może po prostu Pawły tak mają
Wczoraj to była jakaś totalna porażka...Obrazowo mówiąc: byłem już w tunelu ze światłem.. , przynajmniej tak się czułem...Pauzy nie były na zasadzie: hm, może chwilę odpocznę..Po prostu musiałem stanąć (!), a jak stanąłem, chodziłem jak zwierzę w kółko i próbowałem uspokoić organizm, ułożyć oddech...Jakiś koszmar!...Pierwszy raz już po 3ech km'ach, z tym, że biegając ~6:00 przelotowo, wczoraj zaczęliśmy szybciej ~5:40....Przy okazji, Magdzie, z którą biegłem, lżejszej ode mnie o połowę, bardzo zgrabnej, smukłej dziewczynie biegło się bardzo dobrze...co więcej, przez pół biegu nie miała wrażenia zaduchu i ciepła, a gdy z terenu otwartego wbiegliśmy do lasu, było jej nawet chłodno (!!!!)...Myślałem, że żartuje, bo nie było czym oddychać, ale miała gęsią skórę.....Powłócząc nogami z ulgą dotarłem do p-tu wyjścia, czułem się jak po pokonaniu Doliny Śmierci........
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...