Sylw3g - sweet komcie... :P

[mordziak]

Wg mnie te niemieckie plany to jakas masakryczna orka na maksa przez pol roku. Kiedys nawet do jednego z nich sie przymierzalem.
Po takim planie na pewno pobiegniesz to co zaplanowales. Ale mysle, ze do podobnych rezultatow mozna spokojnie dojsc znacznie mniejszym kosztem.
Jaki jest sens biegana co jeden-dwa tygodnie 10 km na prawie masymalnej predkosci?
Poza tym robienie do 80-90 km tygodniowo przy treningu na 10 km w 38 min? Tyle to moze profesjonalisci biegaja.. :D

[Sylw3g]

Po takim planie na pewno pobiegniesz to co zaplanowales.

Wpierw to trzeba przeżyć

[Martyna_K]

Skurcz oznacza,że czas najwyższy na pomidory!

[mar_jas]

Ty nam tu oczu nie mydl....dawaj na trening i potem zaraz pisz.....fan klub czeka na ten trening 10km w 40min

[Sylw3g]

Niet

[Martyna_K]

Aż miło czytać biegacza,któremu autorefleksja nie jest obca...
Czekam w takim razie na porządny wpis za jakiś czas;) powodzenia!

[panucci10]

Sylwek a moze zrob sobie roztrenowanie co ? I na takie treningi bedziesz wychodzil z usmiechnieta mina bez uczucia zmeczenia! Wiem ze ta Warszawa Cie troche dobila ale weź sie w garsc

[Ciawaraz]

Sylwek przy każdym treningu masz podana intensywność w procentach dzisiejszy trening po 4:05 czyli 85-90% czyli dość mocno , załóż pasek od pulsometru jesli znasz swoje hr Max ( jesli nie 220-wiek, wartość bedzie nieco zaniżona ale bezpieczna)biegnij kontrolując tetno jesli bedziesz przekraczał 90% zwolnij , powinieneś zbliżać sie do wartosci 90 pod koniec treningu jesli bedzie inaczej biegnij wolniej z tyg na tydzień tetno na takim treningu powinno spadać co bedzie świadczyło o adaptacji i trening idzie we właściwa stronę jesli bedzie inaczej znaczy zajezdnia i trening tobie nie sluzy proste jak świński ogon

[Ciawaraz]

Kolejna sprawa taki trening dobrze jest biegac na biezni lub odmierzonym odcinku ustawiasz Stoper puls i ogień gps ma wahania i skaczace tempo ci mnie np bardzo denerwuje a tak na biezni masz pewność dystansu i predkosci

[Sylw3g]

Ja nie mam problemów oddechowych z tą intensywnością. Tętno nie jest zabójcze - czuję to. Poza tym moje tętno jest w rzeczywistości niższe niż te, które powinno występować u kogoś z życiówką 40min dlatego też niektóre jednostki robię kapkę szybciej np te dzisiejsze 10km, które powinno być w 4:05. Nie ma tutaj jednostki, która by mnie przerażała w jakiś sposób. Mnie boli po prostu nałożenie się na siebie tego wszystkiego, a mianowicie to, że nie nadążam się zregenerować i jestem jakiś rozregulowany.

Ze stadionem masz pełną słuszność. Mam jeden stosunkowo blisko siebie nawet, ale i tak nie chce mi się tam jeździć Poza tym takie bieganie w kółko jest cholernie nudne

Te dwa pierwsze tygodnie są trochę ciężkie. Potem będzie łatwiej

Niemniej jednak oszczędzę wam trochę tego jęczenia ograniczając swoje posty w blogu Nie chcę być znany tylko przez pryzmat mojego narzekania na plan, który przecież sam sobie nałożyłem.

[Ciawaraz]

A moze dlatego ze biegasz je trochę szybciej to czujesz zmeczenie ? Do tego jestes swierzo po maratonie , Sylwek pracujesz? Studiujesz?

[Sylw3g]

Sądzę, że skoro niby nie zaczynam z poziomu 40/10k, to można troszeczkę podkręcić.

Studiuję, ale zostało mi praktycznie tylko pisanie pracy, więc tera głównie rozsyłam CV. Jutro idę na wizytę do lekarza, bo chcę sobie w końcu zrobić badanie krwi i takie tam... Nie wiem z czym to się je i na kiedy mogę liczyć na wyniki takich badań, ale zobaczymy.

Wiem do czego zmierzasz. Staram się obserwować samego siebie.

[Gife]

Jak z tego planu zrezygnujesz, ciekawi mnie, ile jeszcze się namęczysz półśrodkami by w końcu mieć złamane 38 minut

[Sylw3g]

Jak...

Na razie jakoś idzie. Trochę jak krew z nosa, ale idzie Dycha weszła.

[Gife]

Przyznaj się, że zwyczajnie się boisz tej katorgii i tyle
Zauważam u Ciebie ten trend juz od przygotowań na łamanie 3:0 w maratonie. Masz jakąś granicę bólu, temp, których psychika Ci zabrania biegać, a przecież tętna wskazują, że możesz bez problemu to osiągnąć na bank