majak-komentarze
Moderator: infernal
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Oj, nie sprecyzowałam - chodziło mi o Bieg Entre i, jak rozumiem, życiówka na dychę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na biegu entre dałem z siebie wszystko(no, może stać mnie było na wcześniejszy finisz) i byłem chyba najbardziej zadowolony z czasu jak nigdy :uuusmiech:
Co nie zmienia jednak faktu, że moja życiówka jest o jakieś dwie minuty lepsza, czyli 44 min.
Co nie zmienia jednak faktu, że moja życiówka jest o jakieś dwie minuty lepsza, czyli 44 min.
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Jak Ci się udało polubić ćwiczenia? Chętnie skorzystam z rady.
Mówisz, że jeszcze drążek do tego? W sumie takie podciąganie to solidna praca całego korpusu... Kurde, może namówię chłopa żeby takie coś zamontował i spróbuję nauczyć się podciągnąć chociaż raz.
Mówisz, że jeszcze drążek do tego? W sumie takie podciąganie to solidna praca całego korpusu... Kurde, może namówię chłopa żeby takie coś zamontował i spróbuję nauczyć się podciągnąć chociaż raz.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 22 lis 2014, 16:10
- Życiówka na 10k: 54m:24s
- Życiówka w maratonie: brak
Hej.
Na początku chciałam Ci życzyć szczęśliwych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia tych najważniejszych dla Ciebie pragnień i przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia i pełni biegowej sprawności.
Bardzo mi przykro z powrotu twojej kontuzji i tym bardziej życzę i sobie i Tobie abyśmy już wkrótce wrócili do beztroskich treningów, bo choć ja biegam może i krótko, to bieganie stało się dla mnie czymś bardzo ważnym w życiu.
Dziękuję Ci bardzo za Twoje zainteresowanie i rady, z których jestem zmuszona skorzystać. A dlaczego? A dlatego, że nawet jakbym chciała biegać to i tak nie dam rady. Otóż przedwczoraj wyjechałam na święta do moich rodziców, którzy mieszkają jakieś trzy kilometry od pierwszej utwardzonej drogi, deszcz pada już drugi dzień, na dróżkach błoto i woda po kolana, ledwo wyjechałam dziś samochodem do sklepu. Biegać się po prostu nie da, a przynajmniej tak że by się nie utaplać po pas.
No więc do końca świąt mam przymusowe wolne Może mi to nawet wyjdzie na dobre.
Wiesz, chciałabym CI zadać jeszcze jedno pytanie, bo jesteś na pewno bardziej doświadczonym biegaczem niż ja.
Otóż zastanawia mnie jedno, że moje pobolewanie uda i biodra zaczęło się właśnie po pierwszym mocniejszym treningu w nowych butach. Im dłużej o tym myślę, tym wydaje mi się to bardziej prawdopodobne. Może to wina źle dobranego obuwia, bo wcześniej takich problemów nie miałam.
Jeśli będziesz miał chwilę to będę czekać na odpowiedź.
No i przepraszam za taki długi post w dziale Twoich komentarzy.
Pozdrowienia!!!
Na początku chciałam Ci życzyć szczęśliwych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia tych najważniejszych dla Ciebie pragnień i przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia i pełni biegowej sprawności.
Bardzo mi przykro z powrotu twojej kontuzji i tym bardziej życzę i sobie i Tobie abyśmy już wkrótce wrócili do beztroskich treningów, bo choć ja biegam może i krótko, to bieganie stało się dla mnie czymś bardzo ważnym w życiu.
Dziękuję Ci bardzo za Twoje zainteresowanie i rady, z których jestem zmuszona skorzystać. A dlaczego? A dlatego, że nawet jakbym chciała biegać to i tak nie dam rady. Otóż przedwczoraj wyjechałam na święta do moich rodziców, którzy mieszkają jakieś trzy kilometry od pierwszej utwardzonej drogi, deszcz pada już drugi dzień, na dróżkach błoto i woda po kolana, ledwo wyjechałam dziś samochodem do sklepu. Biegać się po prostu nie da, a przynajmniej tak że by się nie utaplać po pas.
No więc do końca świąt mam przymusowe wolne Może mi to nawet wyjdzie na dobre.
Wiesz, chciałabym CI zadać jeszcze jedno pytanie, bo jesteś na pewno bardziej doświadczonym biegaczem niż ja.
Otóż zastanawia mnie jedno, że moje pobolewanie uda i biodra zaczęło się właśnie po pierwszym mocniejszym treningu w nowych butach. Im dłużej o tym myślę, tym wydaje mi się to bardziej prawdopodobne. Może to wina źle dobranego obuwia, bo wcześniej takich problemów nie miałam.
Jeśli będziesz miał chwilę to będę czekać na odpowiedź.
No i przepraszam za taki długi post w dziale Twoich komentarzy.
Pozdrowienia!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdy wiszę na lichach i gdy pot kapie z czoła na podłogę to jest w tym jakaś mała cząstka z biegania. I gdy masz świadomość, że to jest do biegania naprawdę potrzebne to idzie to polubić. A zakwasy na niemalże całym ciele dają sporo satysfakcji(przynajmniej mi)neevle pisze:Jak Ci się udało polubić ćwiczenia? Chętnie skorzystam z rady.
Wiesz, myślę, że na pewno nie zaszkodzi.neevle pisze: Mówisz, że jeszcze drążek do tego? W sumie takie podciąganie to solidna praca całego korpusu...
:uuusmiech: Magda, naprawdę wiele nie potrzeba, to żadna robota, a masz w domu siłownię-oczywiście taką, która potrzebna jest biegaczowi, bo przecież naszą ambicją nie jest dźwiganie po sto kg. na klatę A jeśli masz dość solidny sufit nad sobą to wystarczy tylko mały haczyk, linki i gotowe.neevle pisze:Kurde, może namówię chłopa żeby takie coś zamontował i spróbuję nauczyć się podciągnąć chociaż raz.
Dziękuję serdecznie i dla Ciebie również zdrowych wesołych świąt.magddi pisze:Na początku chciałam Ci życzyć szczęśliwych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia tych najważniejszych dla Ciebie pragnień i przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia i pełni biegowej sprawności.
Doświadczony to raczej nie jestem ale co wiem to z chęcią dziele się wiedząmagddi pisze:Wiesz, chciałabym CI zadać jeszcze jedno pytanie, bo jesteś na pewno bardziej doświadczonym biegaczem niż ja.
Otóż zastanawia mnie jedno, że moje pobolewanie uda i biodra zaczęło się właśnie po pierwszym mocniejszym treningu w nowych butach. Im dłużej o tym myślę, tym wydaje mi się to bardziej prawdopodobne. Może to wina źle dobranego obuwia, bo wcześniej takich problemów nie miałam.
Tak, źle dobrane buty mogą powodować jakieś bule a nawet zmieniać Twoją technikę biegu. Jeśli masz jeszcze te stare, to jeśli tylko ból minie to zakładaj i obserwuj co się dzieje. Natomiast jeśli chodzi o sam ból uda i biodra. Jeśli boli Cię pachwina to jest to faktycznie biodro(wiem to od ortopedy)a jeśli nie to szukaj przyczyny gdzie indziej(oby nie kręgosłup) a udo jak boli? potrafisz to konkretnie sprecyzować? boli w jednym miejscu? mięsień? kość?
Wiesz, może być tak, że masz coś podobnego do mnie, czyli ''zespół mięśnia gruszkowatego'' polega to na tym, że mięsień gruszkowaty uciska na nerw kulszowy i to powoduje ból uda. A na to to rehabilitacja i rozciąganie a na końcu zabieg chirurgiczny...
To co napisałem to słowa sportowego ortopedy z caroliny center.
Moja rada to taka, że jak przestanie boleć i zaczniesz biegać i będzie oki to biegaj :uuusmiech: jeśli ból będzie się pojawiał to warto się przejść do ortopedy.
Nie mniej jednak teraz odpocznij to CAŁKOWITEGO USTĄPIENIA BÓLU, załóż stare buty i pobiegaj. Mam nadzieję, że będzie dobrze
Zdrówka, życzę :uuusmiech:
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
No to na Nowy Rok zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Znam Cię na tyle, że wiem, że reszta przyjdzie sama :uuusmiech:
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 22 lis 2014, 16:10
- Życiówka na 10k: 54m:24s
- Życiówka w maratonie: brak
Jak noga?
Szybkiego powrotu do biegania
Szybkiego powrotu do biegania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję :uuusmiech:magddi pisze:Jak noga?
Szybkiego powrotu do biegania
Z nogą lepiej, jest na tyle dobrze, że truchtam sobie delikatniutko co drugi dzień po 5km. I tak jakby w dzień w którym biegam to noga jakby lepiej...
Jutro skrobnę u siebie coś więcej
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 22 lis 2014, 16:10
- Życiówka na 10k: 54m:24s
- Życiówka w maratonie: brak
Witamy wśród żywych
Cierpliwości a będzie dobrze
Cierpliwości a będzie dobrze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hejkamagddi pisze:Witamy wśród żywych
To jest właśnie to czego mi teraz najbardziej potrzeba.magddi pisze:Cierpliwości a będzie dobrze
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Powolutku wracasz i to jest najważniejsze. A do tego nauczysz się cierpliwości a ta się zawsze przyda
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Ja myślę, że Łukasz jest wystarczająco cierpliwy. Będzie dobrze, to tylko kwestia czasu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 28 maja 2013, 21:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Łukasz, ważne, że nie stoisz w miejscu. Ty po prostu zwyczajnie zwolniłeś. A to jest czasem potrzebne w każdej dziedzinie... życia