
Długi bieg - ja w przeciwieństwie do Krzycha nie planuje nawet w przybliżeniu tyle pobiec na treningu, chyba, że mi się coś zmieni. No chyba, że jako jakiś zając na zawodach - tak z pożytkiem społecznym

Moderator: infernal
Sosik, pisz pisz, Mihumor się czepia.sosik pisze:Mihumor - piszę o kibelku mając na myśli opróżnienie jelit. U mnie to jest powiązane z kawą. Jak ją wypijam to opróżnienie do pół godzinki i potem spokój na takich treningach jest. Nie ma kawy to opróżnienia brak.
pewnie że dobrze! jeśli komuś to odpowiada to fajnie! jedni lubią interwały, inni longi a jeszcze inni rytmy czy przebieżki! Kazdy znajdzie coś dla siebie! Grunt to biegać jednak z głową i bez kontuzji! I jeśli "wchodzimy"na jakiś plan to raczej wypadało by sie go trzymać a nie robić ponad stanKrzychu M pisze:Każdy sam sobie wyznacza granice i bardzo dobrze!
aaaa to przepraszamsosik pisze:Wojtku - przecież zrobiłem 'tylko' 3 km ponad stan. Zamiast 67 tygodniowo wyszło 70 km![]()
eee tam, kwestia przyzwyczajenia organizmusosik pisze:Jak patrzę np na dzisiejsze treningi Wojtka czy Krzyśka to mnie nogi bolą od samego czytania